P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

DRUŻYNY TYM RAZEM BEZ MEDALU. PRZED POLAKAMI WCIĄŻ SZANSE MEDALOWE

Tym razem Biało-czerwone drużyny z Mistrzostw Europy wrócą bez medalu. Choć miejsca męskiego i żeńskiego składu nie pokrywają się z nawet najmniej wybrednymi oczekiwaniami, trudno mówić o blamażu.

Panowie zajęli dopiero 13. miejsce, Panie - awans na podium przegrały po karnych.

Jeden z najsilniejszych bilardowych tandemów w Europie, tworzony przez Oliwię Czupryńską i Katarzynę Wesołowską (obie Nosan Kielce), który w dorobku ma drużynowe złoto i brąz, wywalczone na przestrzeni dwóch ostatnich lat, rozpoczął tak, jak można było tego oczekiwać. Polki w imponującym stylu poradziły sobie także z Finkami, których barw broni między innymi multimedalistka ME, Marika Poikkijoki. Utytułowaną rywalkę pokonała w ósemkę Oliwia Czupryńska, zwyciężając 6-5. Awans przypieczętowało zwycięstwo Katarzyny Wesołowskiej 7-4 w dziewiątkę nad Riikką Saaranen. Brązowe medalistki z Portoroz równie gładko uporały się z Hiszpankami, by o awans do strefy medalowej zmierzyć się ze Szwajcarią. Problemy pojawiły się wraz z nieoczekiwaną porażką Czupryńskiej 2-6 z Claudią Kunz. Szanse na awans podtrzymała Wesołowska, która Cristinę Feldmann pokonała 7-4 w dziewiątkę. Karne lepiej jednak egzekwowały Helwetki, które, awansując do strefy medalowej, odniosły największy sukces w szwajcarskim bilardzie kobiet od lat.

Los dla Katarzyny i Oliwii nie był łaskawy. Walkę o awans przyszło im bowiem toczyć z Austriaczkami, reprezentowanymi przez genialną Jasmin Ouschan i Sandrę Baumgartner, które wcześniej uległy Rosjankom Kiedy Ouschan kończyła swój mecz z Oliwią wynikiem 6-2, Katarzyna prowadziła 6-4. Wydawało się, że karne, które zadecydują o awansie są niezagrożone. Baumgartner doprowadziła jednak do wyrównania. O wszystkim zadecydowała ostatnia partia, w której lepsza okazała się Polka. W karnych lepsze okazały się Austriaczki, odbierając Oliwii i Katarzynie szansę na trzeci z rzędu medal w drużynie. Najlepsze okazały się Pogromczynie Polek przed Rosją oraz Szwajcarią i Norwegią.

O sporym pechu mogą mówić także Panowie, którzy zmagania rozpoczęli od starcia z Mistrzami Europy z 2012 roku, Hiszpanami. W ósemkę Tomasz Kapłan gładko uległ Mistrzowi Dziesiątki i obrońcy tytułu w 8 bil, Davdowi Alcaide- 2-8. Kiedy Mariusz Skoneczny przegrywał w dziewiątkę już 0-4 z Francesco Sanchezem Ruizem, daremne wydawały się starania Mateusza Śniegockiego, który grał punkt za punkt z Francesco Diazem (MVP 2012). Nadzieje odżyły, kiedy Mariusz zaczął pogoń, doprowadzając do stanu 5-6. Wówczas Mateusz przełamał rywala uzyskując na chwilę dwupunktową przewagę. Niestety Sanchez Ruiz, po przerwie na swoje żądanie, wygrał kolejne trzy partie, pieczętując awans Hiszpanów. Wówczas w meczu Śniegockiego trwał remis 7-7.

Na lewej stronie Biało-czerwoni rozpoczęli od zwycięstwa nad Norwegami 2-1.Wobec zwycięstw Kapłana i Śniegockiego, odpowiednio z Kristiansenem (8-4 w ósemkę) i Rasmussenem (9-5 w dziewiątkę), porażka Skonecznego 6-8 z Oldervikiem nie miała najmniejszego znaczenia.

Wobec nieoczekiwanej porażki Wielkiej Brytanii z Portugalią, losy walki Polaków o medale miały rozstrzygnąć się w hitowym starciu na lewej stronie przeciwko Synom Albionu. Po godzinie gry wszystko wyglądało obiecująco. Śniegocki w dziewiątkę budował solidną przewagę nad Imranem Majidem, Kapłan w ósemkę prowadził 5-3 z Darylem Peachem, a Skoneczny w dziesiątkę remisował 5-5 z Chrisem Mellingiem. Wydawało się, że przewaga i dyspozycja Mateusza sprawią, że wystarczy kontynuacja dobrej gry Tomasza, by wynik Mariusza nie liczył się w kwestii awansu. Chris Melling włączył jednak trzeci bieg, remisując z Polakiem, co pozwoliło mu odnieść zwycięstwo 8-5. Wówczas Kapłan zaczynał odzyskiwać utraconą przy stanie 5-5 przewagę nad Peachaem tak, że kilka minut po porażce Mariusza prowadził 7-5, będąc o jedną partię od zwycięstwa. Mateusz utrzymywał wówczas cztery oczka zapasu nas Majidem. Peach jednak sięgnął do głębi swych umiejętności, wygrywając mecz przeciwko Kapłanowi 8-7, co pozbawiło znaczenia przewagę Śniegockiego 6-2. Tym samym Wielka Brytania pozostała w turnieju, a Polacy zakończyli zmagania na odległym 13. miejscu. Mistrzami Europy zostali Austria przed Hiszpanią oraz Portugalią i Niemcami.

Wciąż cała siódemka Polaków pozostaje w grze o medale za ósemkę i dziewiątkę. Trwają zmagania w osiem bil, których rozstrzygnięcia zapadną w niedzielę.