P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

Mistrzostwa Europy Juniorów - Portoroz 2014

Mazurek Dąbrowskiego zabrzmiał trzykrotnie! Polska bilardową potęgą Europy! Dwie nominacje na mistrzostwa świata juniorów.

11 sierpnia 2014

Tylko jedno słowo nasuwa się aby opisać start naszych Orląt w Mistrzostwach Europy Juniorów - REWELACJA! Nasi reprezentanci wykonali plan z nadwyżką i zdobyli w sumie 8 medali, w tym 3 złote. Takiego startu nie było już dawno a stawiać go można na równi z występem z 2002 roku, kiedy to polscy juniorzy zgarnęli 4 złota i wygrali klasyfikację medalową mistrzostw. W tym roku w generalnym zestawieniu wyprzedzili nas tylko Niemcy.

 

Mistrzowie Europy grupy młodszej: Konrad Kleinszmit, Michał Muklewicz, Piotr Kędzior (selekcjoner), Wiktor Zieliński, Daniel Macioł. Foto.:EPBF


Gwiazdą naszej ekipy został Daniel Macioł. Piętnastolatek z Mikołowa, reprezentujący barwy Nosanu Kielce, jeszcze dwa tygodnie temu chyba sam się nie spodziewał, że zostanie MVP grupy młodszej a na jego szyi zawiśnie 3 złote i jeden brązowy medal. Daniel zapisał się w kartach historii jako pierwszy Polak, który na jednych mistrzostwach zdobył dwa złote medale w grach indywidualnych. Ogromne gratulacje dla samego Daniela ale i również dla osoby, która prowadzi go od samego początku jego bilardowej przygody. Mowa oczywiście o tacie, Arku Maciole. Tobie również składamy serdeczne gratulacje!


Do sukcesu całej reprezentacji przyczynili się oczywiście pozostali zawodnicy. Wiktor Zieliński (Hades Poznań) wrzucił „do worka" dwa brązy (w 10-bil i 8-bil) a Patryk Statkiewicz i Michał Muklewicz (obaj Pool- Bilard Wejherowo) zostali wicemistrzami Europy (kolejno w 8-bil i 9-bil). Sukces zwieńczyła drużyna w składzie: Michał Muklewicz, Konrad Kelinszmit, Wiktor Zieliński i Daniel Macioł, zdobywając tytuł mistrzowski w grupie pupili.

 

Reprezentacja Polski. Foto.: M. Trudnowski


Siedem z ośmiu medali zdobyła grupa młodsza. Z grupy starszej, największy niedosyt czuje na pewno Paweł Kaczmarek, który występem w Słowenii kończy juniorską karierę, bez indywidualnego krążka. Ma jednak on w swojej kolekcji wszystkie kolory medali gier drużynowych. Takim wynikami mogą pochwalić się nieliczni w Polsce. Krótką przygodę z reprezentacją młodzieżową kończy Dawid Tonojan (MOSiR Kętrzyn). Mimo iż bez medalu, jego debiut można uznać za solidny. Celu dopiął Patryk Statkiewicz, który również żegna się z juniorami. Srebrny medal indywidualnie sprawia, że Patryk może czuć się spełniony, tym bardziej że przed nim jeszcze jedna szansa... Mowa tutaj oczywiście o Mistrzostwach Świata Juniorów. Na turniej w Chinach, w dniach 15-19 listopada, nominację EPBF otrzymał właśnie Patryk i Daniel Macioł.


Poniżej oczekiwań zagrała Anita Sochacka, która w mistrzostwach wygrała tylko jeden mecz. Przed nią jednak jeszcze jeden rok w kategorii juniorek. Mamy nadzieję, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje w przyszłym sezonie.


Klasyfikacja medalowa



Jedni kończą przygodę z juniorami, inni ją zaczynają. Piotr Kędzior w tym roku zadebiutował w roli selekcjonera Kadry Narodowej. Nowy trener sam sobie zawiesił wysoko poprzeczkę na przyszłość. Nie pozostaje nic innego jak tylko pogratulować :) Słowa uznania kierujemy oczywiście wszystkim rodzicom, opiekunom i trenerom klubowym wszystkich zawodników. Dziękujemy również Damianowi Strągowskiemu, który przez cały turniej wspierał naszą reprezentację.


Poprzeczka zawieszona wysoko. O przyszły rok możemy być jednak spokojni. Europa i świat wiedzą, że nasz kraj dysponuje szeroką grupą bardzo utalentowanych zawodników. Walka o miejsce w szeregach kadry narodowej i występy w przyszłorocznych mistrzostwach rozpoczyna się właśnie teraz...


Wyniki Mistrzostw Europy Juniorów - Słowenia 2014

 

9 sierpnia 2014

Styl, w jakim Biało-Czerwoni pożegnali się z Portoroz nie pozostawia złudzeń - jesteśmy bilardową potęgą!  Pupile nie mieli sobie równych jako drużyna, Daniel Macioł (Nosan Kielce) tym razem zdobył brąz, a Patryk Statkiewicz ( Pool Bilard Wejherowo) żegna się z występami juniorskimi jako Wicemistrz Europy!

 

Pupile największe emocje zmagań drużynowych zostawili na finał przeciwko Rosjanom. Po pewnym zwycięstwie Wiktora Zielińskiego (Hades Poznań) nad Marselem Safulinem w ósemkę, Michał Muklewicz (Pool Bilard Wejherowo) musiał uznać wyższość Fedora Gorsta w dziewiątkę. Kiedy Rosjanin wbijał decycdującą kulę, w decydującym o złocie pojedynku Daniela Macioła (Nosan Kielce) i Maksima Dudanetsa, Rosjanin wysuwał się na minimalne prowadzenie, przybliżając Sborną do tytułu. Daniel Macioł jednak nie zawiódł. To on lepiej wszedł w mecz, prowadząc już 47-2. Zawsze niebezpieczny Dudanets doprowadził jednak do wyniku bliskiego remisowi, osiągając minimalną przewagę. Mecz nieco wytracił tempo i niewiele wskazywał na przełamanie impasu. Przy stanie 62-60 dla Dudanetsa, Macioł dostał szansę, szansę, której, jak to miał w zwyczaju nad Adriatykiem, nie zmarnował. Solidne 15 punktów sprawiło, że  - niejako na potwierdzenie, jakże znamiennie dla całej rywalizacji w Portoroz - Polscy Pupile okazali się najlepsi.

 

Każdy z czwórki Polaków miał udział w tym sukcesie, podobnie jak trener - Piotr Kędzior i jego asystent Damian Strągowski. Polacy jako drużyna byli niepokonani przez cały turniej. Pokonali Chorwatów, dwukrotnie Niemców, Finów i Rosjan. Stracili tylko dwa pojedynki, które nie wpływały na awanse. Od początku grali tak, jakby interesował ich tylko jeden wynik...

To, co najlepsze Patryk Statkiewicz (Pool Bilard Wejherowo), zostawił na koniec. Wykorzystał ostatnią szansę na indywidualny medal MEJ i szansę tę wykorzystał w wielkim stylu, bez porażki dochodząc do finału. Pojedynek o tytuł nie rozpoczął się po myśli Patryka, który szybko musiał pogodzić się z prowadzeniem Raphaela Wahla 5-1. Nie pomogła przerwa, po której Wahl zdobył dwa oczka, przybliżające go na krok do tytułu Mistrza Europy. Dopiero wtedy Statkiewicz podjął walkę. Udało mu się jednak tylko zmniejszyć rozmiary porażki. Niemiec wygrał 8-3. W drodze do finału tylko Bułgar Viktor Ignatov w pierwszym meczu potrafił realnie zagrozić Statkiewiczowi, ulegając dopiero po 15 partiach. Dalej na drodze Polaka stawali zawodnicy niebezpieczni i utytułowani. Jednak zarówno Białorusina Aleksander Hapeyeu, jak i Jannik Schmitt z Niemiec dla Satatkiewicza stanowili zaledwie wyblakłe tło. Nieco dłużej  Polakowi przeciwstawiał się multimedalista MEJ Andreas Madsen, ale i tak meczem z Polakiem Duńczyk zakończył Mistrzostwa.  Ćwierćfinał okazał się okazją do wielokrotnego rewanżu na Ukraińcu Vitalyiu Pasturze, który jak nikt inny dał się we znaki Polakom w Portoroz. Spadkobierca tradycji Koshevoya i Nowosada został jednak rozgromiony 8-3. W półfinale druzgocącej porażki ze Statkiewiczem posmakował Szwed Lukas Andersson.


Niestety Pawłowi Kaczmarkowi (Bilard Studio Warszawa) nie udało się spiąć bogatej kariery juniorskiej medalem. w dziewiątkę zajął bowiem 9. miejsce. Rundę wcześniej z turniejem pożegnał się Dawid Tonojan (MOSIR Kętrzyn). Więcej o występie Juniorów w podsumowaniem, które już niebawem. Medalowej dyspozycji Statkiewicza niestety nie udało się wykorzystać w rywalizacji drużynowej. Polacy zajęli 5. miejsce, po porażce ze Szwedami. Znów, jak przed rokiem,dał się we znaki Daniel Tangudd i Zhang Tian, ktrózy przesądzili sprawę awansu. Szwedzi zajęli ostatecznie trzecie miejsce, stając na podium obok Białorusi. Najlepsi okazali się Niemcy przed Austrią.

Ostatni dzień Czempionatu nie pozostawił złudzeń, kto okazał się największym bohaterem Mistrzostw. Ten status Daniel Macioł potwierdził nie tylko swoją rolą w złotym finale drużynówki, ale przede wszystkim - brązowym medalem w dziewiątkę. To trzeci indywidualny krążek Macioła w Portoroz, który daje mu pierwsze miejsce w klasyfikacji multimedalistów ex aeqo z Joshuą Fillerem i Raphaelem Wahlem.  Tym razem kluczowy okazał się ćwierćfinał, będący ostatnim wygranym przez Daniela meczem w rywalizacji indywidualnej. Federico Amendola nie miał jednak najmniejszych szans z MVP Mistrzostw, zdobywając ledwie dwa oczka: pierwsze, przegrywając 0-4. drugie przy stanie 1-5. W takim stylu Macioł rozprawiał się z każdym rywalem w dziewiątkę, Przekonali się o tym kolejno: Sandro Kupper (7-4), Marsel Saffiulin (7-0), Ante Sola (7-3) i ... Konrad Kleinszmit (7-2). Na półfinał wyraźnie zabrakło jednak sił, bowiem Holendrowi Cyrielowi Ledouxpwi udało się wziąć rewanż za finał 14/1. Holender przegrał jednak w finale z Sanjinem Pehlivanoviciem. Na podium stanął także Eklan Ekci.

Zawodnicy Pool Bilard Wejherowo zaprezentowali się solidnie, choć bez błysku, na który i ich stać. Kleinszmit i Muklewicz zajęli 9. miejsce. W grupie dziewcząt Anita Sochacka (ULKS Dragon Srock) w końcu się przełamała, jednak jedno zwycięstwo to niestety nieco za mało. Najlepiej radziły sobie: Kamila Khodjaeva, Margareta Fefilova oraz Diana Khodjaeva i Ana Gradisnik.

 

Jeszce raz gratulujemy całej naszej reprezentacji, a już jutro  obszerne podsumowanie Mistrzostw!



 

Emil Paliwoda

08.08.2014r.

To nie był pokaz siły, ani prężenie muskułów! To był prawdziwy szturm, aneksja, ciężki knock out zadany całej Bilardowej Europie! Oto historia dzieje się na naszych oczach, gdy Biel i Czerwień zalewają podium ósemki pupili! Już nic nigdy nie zedrze polskiej flagi, powiewającej nad Portoroz. W tym ogniu wykuwa się jeszcze jedna legenda - Daniel Macioł.....wkracza z impetem na szlak, jaki niegdyś przecierali najwięksi - z Ralphem Souquetem na  czele...

Tony nie do wygłuszenia w biało-czerwonej orkiestrze zagrali także Michał Muklewicz i Wiktor Zieliński, którzy uzupełnili skład podium.

 

Daniel Macioł (Nosan Kielce) wyrasta na największego hegemona Mistrzostw. Jeden z największych bilardowych talentów w pełni potwierdza swoje możliwości, zachowując stu procentową skuteczność, zdobywając dwa złota w dwóch startach. Tym razem Macioł nie miał sobie równych w ósemkę. W finale Daniel zmierzył się z Michałem Muklewiczem (Pool Bilard Wejherowo). Dla Mistrza finał okazał się najtrudniejszym bojem, co dodatkowo podkreśla klasę dokonania Muklewicza. Macioł szybko objął prowadzenie 4-1, jednak zaprawiony w thrillerach zawodnik z Wejherowa (w drodze do finału aż 4 mecze wygrane po 6-5!) nie składał broni. Dzięki temu doprowadził do wyrównania i wyszedł na prowadzenie. Wówczas górę wzięły zmęczenie Muklewicza i doświadczenie Macioła. Zawodnik Nosanu zdobył dwa ostatni punkty, kompletując drugi tytuł Mistrza Europy Juniorów w Portoroz. Tym samym Polak jest, obok Joshuy Fillera  MVP Turnieju na jego półmetku.

Droga Daniela do Mistrzostwa to kwintesencja magii bilardu. Fazę grupową Polak rozpoczął od dwóch knock outów, tracąc ledwie jedną partię. Być może nieoceniony zimny prysznic przyszedł w meczu z Janem von Lieropem. Mistrz sprzed roku odesłał Maciola na lewą stronę. Tam Daniel wywalczył awans, pokonując 6-1 Nooa Oskalę. Nieco tylko większy opór, już w fazie KO stawił Mistrzowi Osman Sanliosy, wykradając w walce o ćwierćfinał dwie partie. Mecz o medal przeciwko Elkhamowi Eisajanowi zahartował Macioła. Norweg prowadził już 4-1, a Daniel nie był w stanie wyrównać mimo pogoni. W efekcie Eisajan wyszedł na prowadzenie 5-3. Wówczas jednak przy stole rządził już tylko Daniel Macioł, wygrywając trzy kolejne partie i cały mecz.Półfinał okazał się pierwszym bratobójczym starciem w drodze po tytuł. Wiktor Zieliński uległ jednak niespodziewanie łatwo, zdobywając zaledwie jeden punkt. Zawodnik Hadesu Poznań zdobył tym samy swój drugi brąz w Portoroz.

Droga Michała Muklewicza do finału i wymarzonego debiutu w MEJ przypominała twórczość Henninga Mankella, stanowiąc serię thrillerów. Tylko dwa mecze Muklewicza skończyły się wcześniej, niż po 11 partiach, (mecz nr 1 i półfinał). W starciach kolejno z: Emilem Bjorkmannem, Sanjinem Pehlivanoviciem i Benem Dashem Muklewicz albo trwonił sporą przewagę, albo skutecznie ścigał rywali. Każdorazowo jednak to on zachowywał więcej zimnej krwi. Ćwierćfinał przeciwko Patrickowi Hofmannnowi to dla odmiany horror, ale toczony punkt za punkt. Dopiero mecz o finał przeciwko doświadczonemu Eklanowi Ekci okazał się pokazem siły Muklewicza, który wygrał 6-2. 

Brązowy medalista, Wiktor Zieliński ( Hades Poznań) zaczął od porażki z Ekcim. Na lewej stronie jednak dzielił i rządził, tracąc w czterech meczach, koniecznych do awansu ledwie cztery partie! Imponującą skuteczność utrzymał także w I rundzie KO, gromiąc do zera Belga Aarona Vancoppenolle. Zdecydowanie trudniejsze warunki w meczu o medal postawił Bośniak Sanjin Pehlivanovic. Zawodnik z Bałkanów miał lekką przewagę, którą udokumentował prowadzeniem 4-2. Wówczas Polak doprowadził do remisu, na co Bośniak odpowiedział piątym oczkiem. Dwie ostatnie partie mistrzowsko rozegrał jednak Zieliński, awansując do półfinału przeciwko Danielowi Maciołowi.

 

     
     
                                               Na podium odmiany 8 bil stanęło trzech reprezentantów Polski  

Tym razem nieco poniżej oczekiwań zaprezentowali się juniorzy starsi. Patryk Statkiewicz (Pool Bilard Wejherowo) i Paweł Kaczmarek (Bilard Studio Warszawa) zajęli 9. miejsca, a Dawid Tonojan (MOSIR Kętrzyn) - 17. Przed całą trójką szansa na medalowe w dziewiątkę i drużynowo. Wciąż czekamy także na przełamanie Anity Sochackiej (ULKS Dragon Srock).

W grupie starszej najlepsi w ósemkę okazali się Raphael Wahl przed Pijusem Labutisem oraz Vitalyiem Pasturą i Antonem Zlatevem. Wśród dziewcząt najlepsza tym razem okazała się Kristina Tkach. Za jej plecami finiszowały Kamila Khodjaeva oraz Nataliya Seroshtan i Ana Gradisnik.

Dzięki koncertowi Pupili Polska w klasyfikacji medalowej ustępuje tylko Niemcom, którzy mają trzy złota i jeden brąz. Polacy mogą poszczycić się dwoma tytułami, srebrem i dwoma brązami. Rosjanie są gorsi od Polaków o jedno srebro.

Dzisiaj kontynuacja odmiany 9 bil oraz ćwierćfinały gier drużynowych, w których zameldowały się oba nasze zespoły.

 

 


Emil Paliwoda

 


5 sierpnia 2014

Biało-czerwoni w Portoroz nie zwalniają tempa! Po piorunującym, mistrzowskim otwarciu w wykonaniu Daniela Macioł, w dziesiątkę brązowy medal zdobył Wiktor Zieliński (Hades Poznań).

To drugi krążek w dwuletniej historii startów Zielińskiego w Mistrzostwach Europy. Blisko podium znalazł się także Konrad Kleiszmit (Pool-Bilard Wejherowo). Niestety trwa klątwa Pawła Kaczmarka.
Mecz o finał Wiktor rozpoczął, podziwiając skuteczną grę późniejszego Mistrza. Maksim Dudanets z Rosji szybko objął prowadzenie 4-1. To jednak tylko rozsierdziło Polaka, który doprowadził do remisu. Kolejna partia padła łupem Zielińskiego, jednak brak zimnej krwi sprawił, że to Dudanets zdobył dwa kolejne punkty, dające awans do finału. Minimalna porażka i brązowy medal dają szanse na świetny występ Wiktora w jego koronną odmianę - ósemkę.

Zieliński zmagania w dziesiątkę rozpoczął wyraźnie podrażniony słabszym występem w 14/1. W efekcie w dwóch pierwszych meczach stracił zaledwie dwie partie. Chłodny prysznic Polakowi sprawił Patrick Hofmann, który w Portoroz zdobył brąz na inaugurację. Niemiec odesłał Zielińskiego na lewą stronę, wygrywając 6-3.
Formalności udało się dopełnić na lewej stronie po dramatycznym, wygranym 6-5, meczu przeciwko Adrjanowi Todiciowi. Polak w fazie pucharowej odzyskał swój rytm, miażdżąc Austriaka Ajdina Ljubuncicia aż 6-0, a w meczu o medal 6-2 - Michalea Schneidera ze Szwajcarii.

Świetny debiut zaliczył, dzięki piątemu miejscu w dziesiątkę, Konrad Kleinszmit. Po raz wtóry jednak na drodze do medalu dla zawodników z Wejherowa stanął późniejszy Mistrz. Dudanets ćwierćfinał przeciwko Polakowi wygrał 6 -3. Wcześniej Konrad przebrnął identyczną drogę przez fazę grupową jak Zieliński, notując jedną porażkę. W fazie pucharowej Kleinszmit okazał się lepszy od Sanjina Pehlivanovicia z Bośni, wygrywając po thrillerze 6-5.

Za plecami Dudanetsa dziesiątkę ukończył Eklan Ekci, który od lat rywalizuje także z seniorami. Drugi brąz powędrował do Kestutisa Zadeikisa z Litwy. Jeśli istnieje statystyka, biorąca pod uwagę największą ilość rozegranych ćwierćfinałów, bez medalowego pokłosia, to przewodzić w niej powinien niestety Paweł Kaczmarek (Bilard-studio Warszawa), któremu po raz kolejny do upragnionego medalu zabrakło zaledwie jednej partii... Ćwierćfinał przeciwko Holendrowi Timowi De Reuyterowi, który miał okazać się przełomem, obaj zawodnicy rozpoczęli od wymiany ciosów z minimalną przewagą Kaczmarka. Holender doprowadził do remisu 4-4 i wyszedł na minimalne prowadzenie. Wówczas Paweł poprosił o przerwę, po której zdobył dwa kolejne oczka. Niestety fatum nie odpuściło. De Ruyter doprowadził do remisu, po czym zaksięgował ostatnią partię. Piątym miejscem Paweł potwierdził swoje miejsce w europejskiej czołówce, jednak nijak się to ma do jego aspiracji. Kaczmarkowi do awansu z fazy grupowej, wskutek zbiegu okoliczności wystarczyła... porażka z Vitalyiem Pasturą. W I rundzie KO Polak po horrorze pokonał multimedalistę Olivera Szolnoki z Węgier. Kaczmarek prowadził już 6-1 i 6-3, by pozwolić Madziarowi na doprowadzenie do remisu. Tym razem jednak zimniej krwi Polakowi wystarczyło i to on awansował do kolejnej rundy. Tam czekał Norweg Matias Saetre, który także zmusił Kaczmarka do najwyższego wysiłku, zwłaszcza, że tym razem to Polak do ostatniej chwili musiał walczyć o odrobienie strat, przegrywając już 3-6. Awans do ćwierćfinału dały Pawłowi wygrane cztery kolejne partie.

Kolejny świetny start zanotował Dawid Tonajan (MOSIR Kętrzyn), zajmując po raz drugi 9. miejsce. Tym razem Dawid może poszczycić się zwycięstwami nad tuzami juniorskiej rywalizacji. Pierwszą prestiżową wygraną Polak zanotował w meczu o awans przeciwko multimedaliście Bułgarowi Spasianowi Spasovi, który uległ dopiero po trzynastu partiach. Łatwiej Tonojan poradził sobie z Duńczykiem Madsenem. Renomowani rywale na rozkładzie nie przełożyli się jednak na wynik meczu 1/8 finału. Tam Tonojan musiał uznać wyższość Vitalyia Pastury.

Dziesiątkę bez zwycięstwa zakończył Patryk Statkiewicz (Pool-Bilard Wejherowo).
Najlepszy w grupie juniorów po raz drugi w Portoroz okazał się Joshua Filler przed Danielem Tanguddem i Timem De Reuyterem oraz Vitalyiem Pasturą.

W grupie dziewcząt wciąż na pierwsze zwycięstwo czeka Anita Sochacka (ULKS Dragon Srock). Najlepsze w dziesiątkę okazały się Kamlia Khodjaeva, Ana Gradisnik, Nataliya Seroshtan i Marharyta Fefilova.

Na czele klasyfikacji medalowej, głównie za sprawą Joshuy Fillera, znajdują się Niemcy. Polska, złotem i brązem, zajmuje trzecie miejsce, ustępując jeszcze Rosji, która ma jedno miejsce na podium więcej.


3 sierpnia 2014

Daniel Macioł mistrzem Europy w  14/1!

W wielkim stylu Orlęta rozpoczęły Mistrzostwa Europy Juniorów w Portoroz. Daniel Macioł (Nosan Kielce) okazał się bezkonkurencyjny w 14/1! Ten wielki wyczyn po trzykroć zapisuje się w historii polskiego sportu bilardowego, będąc: 10 Mistrzostwem Europy w kategorii młodszej dla Polski, pierwszym w tym stuleciu tytułem Mistrza Europy Pupili w 14/1 oraz pierwszym tytułem Mistrza Europy dla Daniela Macioła. 

W finale Macioł dał popis dojrzałości, nie siląc się na ogromne breaki w sytuacji, gdy  nie było to konieczne. Cyriel Ledoux z Holandii swoje pierwsze punkty zdobył po tym, jak Daniel w trzech podejściach uzbierał 49 oczek. Holender miał swoje szanse, jednak nie był w stanie ich wykorzystywać, co pozwalało Danielowi na kolejne podejścia, które pozwoliły ustalić wynik finału na 75-25 dla Polaka. Zdecydowanie bardziej dramatyczny przebieg miał półfinał przeciwko Patrickowi  Hofmannowi. Niemiec w dwóch podejściach zbudował przewagę 41-16. Potem jednak to Daniel wykazał więcej inicjatywy i opanowania, sukcesywnie skracając dystans do rywala. Pierwszy raz Daniel wyszedł na prowadzenie przy stanie 57-56. Niemiec zdobył jednak jeszcze sześć punktów, po czym Macioł, swoim najwyższym breakiem w meczu, zakończył pojedynek.

Niestety w ćwierćfinale spotkali się nasi dwaj reprezentanci w fazie KO. Daniel Maicoł w drodze po tytuł zmierzyć się musiał z notującym świetny debiut  Michałem Muklewiczem (Pool Bilard Wejherowo). Obaj panowie rozegrali świetny pojedynek, notując w sumie pięć punktowych podejść, co świadczy o jakości widowiska. Wynik kształtował się następująco: 19-0, 19-10, 46-10, 46-41, 75-51. Przed tym meczem Daniel bez większych przeszkód przebrnął fazę eliminacyjną, odnosząc trzy zwycięstwa i notując bezbłędny mecz, z 75-punktowym podejściem. 

Rewelacyjny debiut w MEJ zanotował Muklewicz, ocierając się o medal. Zawodnik z Wejherowa rozpoczął turniej porażką 58-75 z Nicolasem Georgopoulosem, by, po zwycięstwach nad Sandro Volero i Federico Amendolą, awansować do meczu o medal, w którym na jego drodze stanął Daniel Macioł. Brązowy medalista sprzed roku, Wiktor Zieliński (Hades Poznań), tym razem wypadł poniżej oczekiwań, zajmując 13. miejsce. O tym wyniku zadecydowały porażki z Fedorem Gorstem i późniejszym wicemistrzem Ledoux. Brązowe medale wśród pupili wywalczyli Patrick Hofmann i Maksim Dudanets. 

W grupie starszej najlepiej z Polaków wypadł Paweł Kaczmarek (Bilard Studio Warszawa), choć po raz kolejny do medalu zabrakło jednego kroku. Kaczmarek, tak jak przed rokiem dotarł do ćwierćfinału, w którym rywal otworzył mecz wysokim breakiem. Tym razem sztuki tej dokonał największy faworyt Mistrzostw, Niemiec Joshua Filler. Późniejszy Mistrz 51 punktami skutecznie podciął skrzydła Kaczmarkowi, który po raz kolejny skończył na ćwierćfinale. Wcześniej Warszawianin pokonał, Antona Zlateva i Dawida Tonojana. Do fazy pucharowej awansował po porażce z Zlatevem i wygranej nad De Ruyterem. 

Rundę wcześniej odpadł Patryk Statkiewicz (Pool Bilard Wejherowo). Polak zajął 9. miejsce po porażce z Raphaelem Wahlem, który wykazał więcej konsekwencji w meczu o ćwierćfinał. Wcześniej Statkiewicz pokonał Josefa Nechvile'a z Czech. Awans to zasługa zwycięst nad Łotyszem Jemeljanovsem i Włochem Sirimarco. Statkiewiczowi przydarzyła się także porażka z Fillerem.  Jedynym Polakiem, który bez porażki przebrnął fazę grupową okazał się Dawid Tonojan (MOSIR Kętrzyn). Stało się to za sprawą błyskotliwego zwycięstwa nad Cypryjczykiem Alnatrem i prestiżowej wygranej nad multimedalistą MEJ Andreasem Madsenem. Ostatnim rywalem Dawida okazał się Paweł Kaczmarek w I rundzie KO. 

Polacy, mocnym akcentem w postaci złota Daniela Macioła, dają nadzieję na większą liczbę medali. Najbliższa szansa już w dziesiątkę. 





30.07.2014r.
Czy Portoroz ponownie będzie szczęśliwe? Jutro pierwsze mecze naszych zawodników.
Nadadriatycki kurort ponownie gości bilardzistów, żądnych medali rangi europejskiej. Tym razem o tytuły najlepszych na Starym Kontynencie w Portoroz powalczą juniorzy. Główną siłą w walce o zachowanie dla Portoroz statusu miejsca szczęśliwego będą debiutanci. 

Jednym z nich okazuje się selekcjoner - Piotr Kędzior, który MEJ zna od podszewki, jednak z pozycji asystenta. Wiceprezes PZBil i właściciel klubu Pino Dębica potrafi jednak pracować z juniorami, dostarczając kadrze od lat wielu medalistów z siostrami Ząbek i Markiem Kudlikiem - Mistrzem Świata na czele. Trudno zatem wątpić w sportową jakość zawodników, których powołał tym razem, zwłaszcza, że selekcja przebiegała w oparciu o wyniki. Obiecująco prezentuje się także jego koncepcja pracy z trenerami klubowymi oraz samymi zawodnikami, która wykracza poza salę gier. 

     
     
     
W reprezentacji na tegoroczne Mistrzostwa trzech zawodników może poszczycić się indywidualnymi medalami Mistrzostw Europy. Pozostali medaliści z Sarajewa przekroczyli już limit wieku (Batkowski i Witkowski), albo nie potwierdzili swoich umiejętności na majowych Mistrzostwach Polski (Sząszor i Ćwikła). 

Tym samym w gronie juniorów młodszych mają do czego nawiązywać Wiktor Zieliński (Hades Poznań) i Daniel Macioł (Nosnan Kielce). Pierwszy z nich w debiucie przed rokiem wywalczył brąz, stając się, obok słynnego Albina Ouschana, najmłodszym medalistą MEJ. Wówczas stanął na podium w 14/1. Ogromny talent, poparty treningami z Piotrem Kudlikiem, pod okiem Piotra Kędziora daje nadzieje na medalowy występ. Wiktor otrzyma szansę w ósemkę, dziesiątkę i czternastkę oraz w drużynie. Daniel Macioł to dziesięciokrotny Mistrz Polski Juniorów. On również w swoim debiucie wywalczył medal - srebro przed dwoma laty w dziewiątkę. Na co dzień za odpowiednie spożytkowanie zapierających dech w piersiach Daniela odpowiada jego tata - Arkadiusz Macioł. Jego syn nie zagra tylko w dziesiątkę. Skład pupili uzupełniają debiutanci z Pool Bilard Wejherowo: Konrad Kleinszmit i Michał Muklewicz. Obaj na przestrzeni dwóch lat poczynili ogromnie postępy, poparte tytułami Mistrzów Polski. Oprócz sporych możliwości ich niewątpliwym atutem będzie przygotowanie do wyczerpujących zmagań, co jest zasługą świetnego metodyka - Damiana Strągowskiego ( na ME pełni funkcje asystenta trenera ).

Debiutantem w grupie starszej jest Dawid Tonojan (MOSIR Kętrzyn), który swoją grą na MPJ wprawił w osłupienie bilardową Polskę, zdobywając trzy medale, w tym jeden złoty. Oby Dawida stać było na takie skupienie, jakim imponował w maju w Kielcach, gdzie momentami jego gra była bezkompromisowo bezbłędna. Patryk Statkiewicz również w Kielcach zaliczył wielki występ, dlatego zawodnik Pool Bilard Wejherowo wraca do kadry, w barwach której przed dwoma laty został Mistrzem Europy w drużynie. W kadrze nie mogło zabraknąć jedenastokrotnego medalisty Mistrzostw Polski Juniorów- Pawła Kaczmarka (Bilard Studio Warszawa). Paweł od trzech lat notuje bardzo dobre wyniki w Europie, jednak w jego dorobku brakuje medalu, co, wziąwszy pod uwagę liczbę rozegranych ćwierćfinałów, pozwala myśleć o fatum. Podobnie jednak rzecz się miała z MPJ, w których Paweł rzutem na taśmę, wykorzystując dopiero przedostatnią w karierze juniora szansę, postawił kropkę nad i, okazując się najlepszym w ósemkę. Czas na przełamanie kolejnej klątwy! Każdy z juniorów starszych zagra w cztery odmiany i w drużynie. 

Schedę juniorską po Oliwii Czupryńskiej postara się przejąć Anita Sochacka (ULKS Dragon Srock), która w MEJ zbierała doświadczenie przed dwoma laty. Od tego czasu poziom jej gry znacząco wzrósł, co zaowocowało podwójnym Mistrzostwem Polski Juniorek oraz solidnymi występami w SPP Kobiet. W kolejce do medali wśród dziewcząt są jednak zawodniczki groźne i bardziej doświadczone od Anity. Walka o medale rządzi się jednak własnymi prawami...

W Sarajewie przed rokiem Polacy wywalczyli złoto, trzy srebra i dwa brąze, co okazało się wynikiem bardzo dobrym. "Dorosła kadra" w Portoroz w 2013 roku wywalczyła aż osiem krążków. Wynik w tych granicach pozwoliłby mówić o wielkim trenerskim debiucie Piotra Kędziora. Wszystko w rękach, sercach i głowach Orląt!

Mistrzostwa rozpoczną się 1 sierpnia i potrwają tydzień. Tradycyjnie pierwsze medale zostaną rozdane za 14/1. Kolejne odmiany to: dziesiątka, ósemka, dziewiątka i dróżynówki. 


Emil Paliwoda