P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

Grand Prix Polski w Bilard Brześć Słomka Ptysiowa Pol Tour

Babica pierwszym liderem

Dwaj doświadczeni bilardziści spotkali się w finale zawodów Grand Prix Polski Brześć Słomka Ptysiowa POL TOUR - Dominik Zając l. 43 (LP Metal Fach Sokółka) i Radosław Babica l. 42 (Akademia Bilardowa Rokietnica). Zając dotychczas wygrał POL TOUR dwukrotnie (ostatni raz w 2002 roku we Wrocławiu!), Babica ma worek złotych medali, ale ostatni sukces w 2015 roku w Tarnowie. W finale Babica okazał się lepszy. Wcześniej Dominik zatrzymał rewelacyjnie grającego Wojciecha Sroczyńskiego (Poznań) 6:4, a Radosław Konrada Juszczyszyna (ERG Folie Bieruń) 6:5.


„W ubiegłym roku 5 razy byłem na podium krajowej rywalizacji, ale bez złotego medalu. Myślałem przed zawodami w Łodzi, że czas to zmienić i stało się" skomentował swój występ Radosław Babica.

„Jestem zadowolony. Mam efekt zwiększenia aktywności treningowej. Dawno tyle nie grałem w bilard. Moim sparing-partnerem jest Krzysztof Kubas, pierwszy mistrz Polski. Gramy z Krzyśkiem po 5-6 godzin." powiedział Zając.

Dwudziesty siódmy sezon cyklu Grand Prix Polski w Bilard rozpoczął się od niespodzianek. Po dwóch przegranych meczach za burtą rywalizacji znalazł się wielokrotny mistrz Europy i Polski Tomasz Kapłan z Nosanu Kielce. „Ksiądz" 1:5 przegrał z W. Sroczyńskim (Poznań) i 4:5 z Marcinem Waliszewskim (Frame Łódź). Jego los podzielił klubowy kolega Michał Turkowski, lider grupy 19. Tam trzej zawodnicy wygrali po dwa mecze, ale Michał miał gorszy bilans partii od Brajana Sawickiego i przegrał bezpośredni mecz z A. Swadźbą (MUKS IKS Tarnów).

Nie odnalazł się także były zwycięzca polskiego rankingu Konrad Piekarski (LP Metal Fach Sokółka), który przegrał wszystkie mecze w grupie. Po raz kolejny pozytywnie zaprezentowała się ekipa juniorska: S. Kural, D. Jastrząb, S. Stachowiak, J. Kowalczyk, W. Fortuński, J. Bottcher i D. Borkowski. Wszyscy awansowali do fazy pucharowej. W tym gronie znalazła się także jedna kobieta Izabela Łącka.

Wiele pytań zadawano przed turniejem w sprawie dyspozycji osób, które ciężko przeszły koronawirusa. Dwaj z nich Karol Skowerski (Nosan Kielce) i Andrzej Guzanowski (Frame Łódź) pomimo problemów zdrowotnych poradzili sobie bardzo dobrze. Skowerski zakończył turniej na 5 miejscu pokonując m.in.: B. Pondo 6:4, B. Rozwadowskiego 6:4 i W. Szewczyka 6:1. W walce o półfinał uległ 5:6 K. Juszczyszynowi. Guzanowski wygrał 6:3 z D. Jastrzębiem i 6:3 z B. Sawickim. Odpadł po 5:6 z D. Maciołem zajmując 9 lokatę.

W fazie pucharowej zawodnicy zrobili w 63 meczach 75 partii z kija. Nie jest to chyba szczyt możliwości.

W ćwierćfinale nie brakowało emocji i zanotowano następujące wyniki:
K. Skowerski - K. Juszczyszyn 5:6
R. Babica - M. Fortuński 6:5
D. Macioł - D. Zając 3:6
T. Bąk - W. Sroczyński 4:6.

W ½ finału
R. Babica - K. Juszczyszyn 6:5
D. Zając - W. Sroczyński 6:4

Finał
R. Babica - D. Zając 6:4

Początkowo bilardzista z Rokietnicy prowadził 3:0. Dominik zbliżył się na 3:2, ale kolejną partię wygrał Radosław. Po błędzie na pozycjonowaniu bili zrobiło się 4:3. Kolejna partia także należała do Zająca. Babica szybko odpowiedział obejmując prowadzenie 5:4 a następnie partią z kija zakończył mecz.

Medale i puchary wręczyli Marcin Krzemiński - prezes EEBC i Mak Marketing, Dariusz Kobacki - wiceprezes PZBil oraz Katarzyna Kulazińska z klubu Frame.

Ze względu na zagrożenie koronawirusem wchodzący do klubu składali deklaracje o stanie zdrowia, posiadali aktualne badania lekarskie oraz mieli mierzoną temperaturę.