Od wielu lat Zarząd PZBil podkreśla konieczność sięgania po środki finansowe na sport bilardowy do miast, powiatów czy urzędów marszałkowskich. Cieszy fakt, że z tej formy wsparcia korzysta coraz większa grupa klubów. Otrzymywane środki są różnej wielkości i mają różne przeznaczenie. Co istotne, czasami są to naprawdę spore pieniądze. Od lat z takich dotacji korzystają m. in. kluby z Sokółki, Tomaszowa Mazowieckiego, Dębicy, Rzeszowa, Kielc, Łodzi czy Kętrzyna oraz wielu innych. Kwoty otrzymywanych dotacji są różne i wynoszą od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy w skali roku. Różne jest również przeznaczenie tych środków. Począwszy od pieniędzy na organizację zawodów sportowych (nagrody, puchary) poprzez udział w zawodach (opłaty startowe, zakwaterowanie) czy zakup sprzętu sportowego (kije, renowacja stołów) na stypendiach i wynagrodzeniach dla trenerów kończąc.
Coraz więcej jest więc zawodników którzy otrzymują stypendia. Kiedyś pierwszymi byli zawodnicy z Kielc, których dobre wyniki nagradzane były przez Miasto Kielce. Dzisiaj do "stypendystów samorządowych" należą min. Daniel Macioł, Adrian Borowiec, Maciej Wójcik, Oliwia Czupryńska, Wojciech Szewczyk, Sylwia Ząbek, czy Konrad Piekarski. Pieniądze za wyniki sportowe, które musiały iść w parze z dobrymi wynikami w nauce otrzymywali tacy zawodnicy jak: Karol Skowerski, Karolina Stawarz, Katarzyna Wesołowska oraz Mateusz Śniegocki.
Oprócz bezpośredniej gratyfikacji finansowej jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt. Bilardzista jest traktowany tak samo jak każdy inny sportowiec. Jest to bardzo istotne zarówno w postrzeganiu dyscypliny jak również przez samych zawodników, których praca i wysiłek jest doceniany i traktowany tak samo jak innych uprawiających bardziej popularne dyscypliny.
Coraz więcej jest więc zawodników którzy otrzymują stypendia. Kiedyś pierwszymi byli zawodnicy z Kielc, których dobre wyniki nagradzane były przez Miasto Kielce. Dzisiaj do "stypendystów samorządowych" należą min. Daniel Macioł, Adrian Borowiec, Maciej Wójcik, Oliwia Czupryńska, Wojciech Szewczyk, Sylwia Ząbek, czy Konrad Piekarski. Pieniądze za wyniki sportowe, które musiały iść w parze z dobrymi wynikami w nauce otrzymywali tacy zawodnicy jak: Karol Skowerski, Karolina Stawarz, Katarzyna Wesołowska oraz Mateusz Śniegocki.
Oprócz bezpośredniej gratyfikacji finansowej jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt. Bilardzista jest traktowany tak samo jak każdy inny sportowiec. Jest to bardzo istotne zarówno w postrzeganiu dyscypliny jak również przez samych zawodników, których praca i wysiłek jest doceniany i traktowany tak samo jak innych uprawiających bardziej popularne dyscypliny.
Jeszcze raz zachęcamy więc do składania wniosków. Tym bardziej, że już wkrótce rozpocznie się okres przetargów na rok 2012. Polski Związek Bilardowy w tym roku zorganizuje specjalne szkolenie na którym omówi szczegóły dotyczące składania wniosków. Informacja na ten temat już w przyszłym tygodniu na naszej stronie.