Już po raz czwarty spotkaliśmy się w klubie „Mario Mikołów". O najwyższą w kraju pulę nagród (25.000 zł) walczyło ponad stu zawodników.
W ciągu dwóch dni mieliśmy sporo emocji i wiele niespodzianek. Już w sobotę, na etapie grupowym, swoje rozgrywki zakończył Radek Babica z Nosanu Kielce oraz zawodnik gospodarzy - Mateusz Śniegocki z Tournament Champion BC Mario Mikołów. Problemów z awansem nie miał natomiast zwycięzca II edycji - Tomasz Kapłan oraz ubiegłoroczny tryumfator - Mariusz Skoneczny. Los jednak chciał aby ci dwaj zawodnicy zagrali ze sobą w pierwszej rundzie strefy pucharowej. Lepszy okazał się aktualny mistrz Europy pokonując Skonecznego 9:4. Kilka ciekawych spotkań mieliśmy w kolejnym etapie. Bartosz Rozwadowski jedną partią pokonał Dimirty Hryba a Patryk Bryll horror z Michałem Lichodziejewskim rozstrzygnął na swoją korzyść również w ostatnim rozbiciu. Blisko zwycięstwa nad bardzo doświadczonym Czechem, Michalem Gavenciakiem, był Sebastian Batkowski. Ostatecznie jednak uległ 7:9. Ćwierćfinały to pojedynki do jednej bramki. Równorzędną walkę nawiązał jedynie Kapłan z Gavenciakiem, jednak taka gra nie wystarczyła aby pokonać sąsiada z południa. Duże pretensje do siebie może mieć Piotr Ostrowski, który nie trafił banalnej „dziewiątki" na 6:3 i ostatecznie nie zdobył już żadnej partii w meczu z Patrykiem Bryllem. W półfinałach zmierzyli się więc Patryk Bryll z Michalem Gavenciakiem oraz Bartosz Rozwadowski z Konradem Piekarskim. Oba mecze rozpoczęły się od wysokiego prowadzenia Gavenciaka i Piekarskiego. Nic nie wskazywało na to, że losy spotkań się odwrócą. Wszystko jednak zmieniło się o 180 stopni i do wielkiego finału awansował Bryll oraz Rozwadowski. Oba pojedynki zakończyły się wynikami 9:8.
Finał to starcie dwóch pokoleń. Patryk Bryll, trzykrotny indywidualny mistrz Polski z lat 1998 i 2001 oraz dwudziestoletni Bartosz Rozwadowski, dla którego seniorska kariera dopiero się zaczyna. W grze obu zawodników widać było zdenerwowanie. Były partie „z kija", były również proste pomyłki. Również i tym razem zwycięzcę poznaliśmy dopiero w siedemnastym rozbiciu. Przed szansą stanął Bartosz, który musiał zaryzykować trudne wbicie bili numer 1. Atak okazał się fiaskiem i teraz inicjatywa należała do Patryka. Już po drugim strzale układ bardzo się skomplikował, jednak nie przeszkodziło to w zakończeniu partii. Bartek mógł mieć jeszcze nadzieje po zagraniu mili numer 8, kiedy to biała kula zmierzała w kierunku łuzy i po odbiciu się od narożnika, zatrzymała się na krawędzi stołu. Patryk Bryll z klubu Virtua Games Ostrów Wielkopolski został zwycięzcą czwartej edycji Memoriału Stanisława Legierskiego. Jego nazwisko zostanie dopisane obok zwycięzców poprzednich edycji na okazałym, przechodnim pucharze, który aby otrzymać na własność, trzeba Memoriał wygrać trzykrotnie. Kolejna szansa przed zawodnikami za rok. Organizatorzy już teraz zapowiedzieli kolejną, piątą edycję, która odbędzie się w listopadzie przyszłego roku.
Pełne wyniki na stronie Mario Bilard Club
W ciągu dwóch dni mieliśmy sporo emocji i wiele niespodzianek. Już w sobotę, na etapie grupowym, swoje rozgrywki zakończył Radek Babica z Nosanu Kielce oraz zawodnik gospodarzy - Mateusz Śniegocki z Tournament Champion BC Mario Mikołów. Problemów z awansem nie miał natomiast zwycięzca II edycji - Tomasz Kapłan oraz ubiegłoroczny tryumfator - Mariusz Skoneczny. Los jednak chciał aby ci dwaj zawodnicy zagrali ze sobą w pierwszej rundzie strefy pucharowej. Lepszy okazał się aktualny mistrz Europy pokonując Skonecznego 9:4. Kilka ciekawych spotkań mieliśmy w kolejnym etapie. Bartosz Rozwadowski jedną partią pokonał Dimirty Hryba a Patryk Bryll horror z Michałem Lichodziejewskim rozstrzygnął na swoją korzyść również w ostatnim rozbiciu. Blisko zwycięstwa nad bardzo doświadczonym Czechem, Michalem Gavenciakiem, był Sebastian Batkowski. Ostatecznie jednak uległ 7:9. Ćwierćfinały to pojedynki do jednej bramki. Równorzędną walkę nawiązał jedynie Kapłan z Gavenciakiem, jednak taka gra nie wystarczyła aby pokonać sąsiada z południa. Duże pretensje do siebie może mieć Piotr Ostrowski, który nie trafił banalnej „dziewiątki" na 6:3 i ostatecznie nie zdobył już żadnej partii w meczu z Patrykiem Bryllem. W półfinałach zmierzyli się więc Patryk Bryll z Michalem Gavenciakiem oraz Bartosz Rozwadowski z Konradem Piekarskim. Oba mecze rozpoczęły się od wysokiego prowadzenia Gavenciaka i Piekarskiego. Nic nie wskazywało na to, że losy spotkań się odwrócą. Wszystko jednak zmieniło się o 180 stopni i do wielkiego finału awansował Bryll oraz Rozwadowski. Oba pojedynki zakończyły się wynikami 9:8.
Finał to starcie dwóch pokoleń. Patryk Bryll, trzykrotny indywidualny mistrz Polski z lat 1998 i 2001 oraz dwudziestoletni Bartosz Rozwadowski, dla którego seniorska kariera dopiero się zaczyna. W grze obu zawodników widać było zdenerwowanie. Były partie „z kija", były również proste pomyłki. Również i tym razem zwycięzcę poznaliśmy dopiero w siedemnastym rozbiciu. Przed szansą stanął Bartosz, który musiał zaryzykować trudne wbicie bili numer 1. Atak okazał się fiaskiem i teraz inicjatywa należała do Patryka. Już po drugim strzale układ bardzo się skomplikował, jednak nie przeszkodziło to w zakończeniu partii. Bartek mógł mieć jeszcze nadzieje po zagraniu mili numer 8, kiedy to biała kula zmierzała w kierunku łuzy i po odbiciu się od narożnika, zatrzymała się na krawędzi stołu. Patryk Bryll z klubu Virtua Games Ostrów Wielkopolski został zwycięzcą czwartej edycji Memoriału Stanisława Legierskiego. Jego nazwisko zostanie dopisane obok zwycięzców poprzednich edycji na okazałym, przechodnim pucharze, który aby otrzymać na własność, trzeba Memoriał wygrać trzykrotnie. Kolejna szansa przed zawodnikami za rok. Organizatorzy już teraz zapowiedzieli kolejną, piątą edycję, która odbędzie się w listopadzie przyszłego roku.
Pełne wyniki na stronie Mario Bilard Club