Tak świetnej inauguracji sezonu w zmaganiach o Grand Prix Europy Polacy nie mieli od 2007 roku, kiedy Wojciech Trajdos wygrywał w Libercu! Tegoroczny start w Treviso przejdzie jednak do historii za sprawą rekordowej liczby sześciu Polaków w fazie pucharowej. Biało-czerwoni okazali się najliczniejszą ekipą w gronie 32 najlepszych bilardzistów Europy. "Orłem", który tym razem latał najwyżej okazał się Tomasz Kapłan z Nosanu Galerii Echo Kielce.
Do Włoch pojechało 13 reprezentantów naszego kraju. Z pewnością najmniej zadowolony będzie Wojciech Szewczyk, ( Konsalnet Warszawa) który zajął dopiero 129 miejsce. Warszawian zaczął od przekonującej wygranej nad Cypryjczykiem Mahmetcikiem 9-2, by podjąć nieudaną próbę rewanżu za finał ET Sankt Johann. Po raz wtóry Grek Nikos Ekonomopoulos okazał się za mocny. Do domu Szewczyka odesłał jego klubowy kolega Wojciech Trajdos.Trajdos miał tylko nieco więcej szczęścia niż Szewczyk. Jego przygoda z GP w Treviso zakończyła się na pojedynku z Hiszpanem Exposito. Los Trajdosa podzielił Adam Mścisz ( Zakręcona Bila Poznań) którego wyeliminował jeden z najlepszych europejskich bilardzistów ubiegłego roku Chris Melling. Mścisz i Trajdos musieli zadowolić się 97. miejscem. Niestety kolejny start poniżej oczekiwań odnotował Mateusz Śniegocki. Zawodnik Konslanetu Warszawa zajął 65. miejsce po porażkach z Piotrem Kudlikiem i Tomem Bjerke z Norwegii. 49 miejsce przypadło między innymi Michałowi Turkowskiemu (Nosan Galeria Echo Kielce) i Michałowi Zielińskiemu (Konsalnet Warszawa). Start z takiego pułapu z pewnością nie rozczaruje Zielińskiego, który w tym roku debiutuje w stawce. O krok od awansu do fazy Pucharowej był Karol Skowerski. Zawodnik Nosanu Galerii Echo Kielce, który przez pierwszą część ubiegłego sezonu w Europie bardzo poważnie liczył się w walce o udział w Mosconi Cup, nie sprostał Chrisowi Mellingowi. Los Skowerskiego podzielił między innymi wielki Nick van den Berg z Holandii. Do fazy pucharowej awansowało sześciu Biało-czerwonych: Tomasz Kapłan, bracia Piotr i Marek Kudlikowie, Konrad Piekarski (wszyscy Metal Fach LP Sokółka), Radosław Babica (Nosan Galeria Echo Kielce) i Mieszko Fortuński (DSB Badndackub Sky Tower Wrocław). Wszyscy jednak trafili na bardzo wymagających przeciwników:
Polacy w 1/16 finału:
Mieszko Fortuński - Hudji See (Holandia) 2-9
Konrad Piekarski - Andreas Gerwen (Szwecja) 9-8
Marek Kudlik - Tomasz Kapłan 6-9
Piotr Kudlik - Konstantin Stepanov (Rosja) 3-9
Radosław Babica - Phill Burford (Wielka Brytania) 9-3
Bracia Kudlikowie i Mieszko Fortuński zajęli 17 miejsca. Warto podkreślić, że swój udział w turnieju okrasili prestiżowymi wygranymi. Piotr Kudlik (po raz trzeci z rzędu!) pokonał Albina Ouschana z Austrii, a jego młodszy brat jako jedyny we Włoszech znalazł sposób na Konstantina Stepanova. Mieszko natomiast pozbawił szans na grę w "pucharówce" Imran Majida. 1/8 finału okazała się ostatnią fazą zmagań dla Radosława Babicy i Konrada Piekarskiego. Młodszy z nich nie poradził sobie z późniejszym finalistą, Szwajcarem Dimitriem Jungo. Babicy natomiast nie udało się pójść w ślady Piotra Kudlika i pokonać Albina Ouschana. W grze pozostawał wciąż Kapłan, który pewnie pokonał Tonego Drago. Zwycięstwo wydaje się szczególnie cenne, bowiem Maltańczyk miał ochotę na miejsce na podium, do którego akces zgłaszał wygranymi między innymi nad Nickiem van den Bergiem i Nickiem Ekonomopoulosem.
W ćwierćfinale szansę na "pomszczenie" klubowego kolegi miał Tomasz Kapłan. Warto zauważyć, że do dzisiejszego pojedynku obaj zawodnicy potykali się sześciokrotnie, (cztery razy w dziewiątkę). Dotychczas w ich rywalizacji utrzymywał się remis 3-3 (2-2 w dziewiątkę). Austriak rozpoczął pojedynek z Kapłanem, jakby za wszelką cenę chciał przełamać wspomniane statystyki. W meczu do 9 wygranych partii szybko objął prowadzenie 7-1, co zajęło mu dokładnie 58 minut. Kapłanowi udało się zdobyć trzy kolejne punkty, jednak od stanu 7-4 dla Ouschana walka toczyła się "punkt za punkt" i to Austriak zwyciężył 9-5. Piąte miejsce Tomasza Kapłana to świetny wynik. Zawodnik Nosanu Galeria Echo Kielce tylko raz lepiej otworzył sezon, zajmując 3 miejce na inaugurację sezonu 2009.
W finale turnieju zmierzyli się Konstantin Stepanov z Rosji i Dimitri Jungo. Lepszy okazał się Rosjanin, wygrywając 9-7. Warto podkreślić, że Stepanov w Treviso w bezpośrednim pojedynku przegrał tylko z Markiem Kudlikiem. Na najniższym stopniu podium stanęli Albin Ouschan i Ralf Souquet z Niemiec.
Kolejna odsłona zmagań najlepszych bilardzistów Starego Kontynentu przypada na kwietniowe Mistrzostwa Europy. Do wyścigu o Puchar Europy powrócą pod koniec maja, w austriackim Sankt Johann.
Do Włoch pojechało 13 reprezentantów naszego kraju. Z pewnością najmniej zadowolony będzie Wojciech Szewczyk, ( Konsalnet Warszawa) który zajął dopiero 129 miejsce. Warszawian zaczął od przekonującej wygranej nad Cypryjczykiem Mahmetcikiem 9-2, by podjąć nieudaną próbę rewanżu za finał ET Sankt Johann. Po raz wtóry Grek Nikos Ekonomopoulos okazał się za mocny. Do domu Szewczyka odesłał jego klubowy kolega Wojciech Trajdos.Trajdos miał tylko nieco więcej szczęścia niż Szewczyk. Jego przygoda z GP w Treviso zakończyła się na pojedynku z Hiszpanem Exposito. Los Trajdosa podzielił Adam Mścisz ( Zakręcona Bila Poznań) którego wyeliminował jeden z najlepszych europejskich bilardzistów ubiegłego roku Chris Melling. Mścisz i Trajdos musieli zadowolić się 97. miejscem. Niestety kolejny start poniżej oczekiwań odnotował Mateusz Śniegocki. Zawodnik Konslanetu Warszawa zajął 65. miejsce po porażkach z Piotrem Kudlikiem i Tomem Bjerke z Norwegii. 49 miejsce przypadło między innymi Michałowi Turkowskiemu (Nosan Galeria Echo Kielce) i Michałowi Zielińskiemu (Konsalnet Warszawa). Start z takiego pułapu z pewnością nie rozczaruje Zielińskiego, który w tym roku debiutuje w stawce. O krok od awansu do fazy Pucharowej był Karol Skowerski. Zawodnik Nosanu Galerii Echo Kielce, który przez pierwszą część ubiegłego sezonu w Europie bardzo poważnie liczył się w walce o udział w Mosconi Cup, nie sprostał Chrisowi Mellingowi. Los Skowerskiego podzielił między innymi wielki Nick van den Berg z Holandii. Do fazy pucharowej awansowało sześciu Biało-czerwonych: Tomasz Kapłan, bracia Piotr i Marek Kudlikowie, Konrad Piekarski (wszyscy Metal Fach LP Sokółka), Radosław Babica (Nosan Galeria Echo Kielce) i Mieszko Fortuński (DSB Badndackub Sky Tower Wrocław). Wszyscy jednak trafili na bardzo wymagających przeciwników:
Polacy w 1/16 finału:
Mieszko Fortuński - Hudji See (Holandia) 2-9
Konrad Piekarski - Andreas Gerwen (Szwecja) 9-8
Marek Kudlik - Tomasz Kapłan 6-9
Piotr Kudlik - Konstantin Stepanov (Rosja) 3-9
Radosław Babica - Phill Burford (Wielka Brytania) 9-3
Bracia Kudlikowie i Mieszko Fortuński zajęli 17 miejsca. Warto podkreślić, że swój udział w turnieju okrasili prestiżowymi wygranymi. Piotr Kudlik (po raz trzeci z rzędu!) pokonał Albina Ouschana z Austrii, a jego młodszy brat jako jedyny we Włoszech znalazł sposób na Konstantina Stepanova. Mieszko natomiast pozbawił szans na grę w "pucharówce" Imran Majida. 1/8 finału okazała się ostatnią fazą zmagań dla Radosława Babicy i Konrada Piekarskiego. Młodszy z nich nie poradził sobie z późniejszym finalistą, Szwajcarem Dimitriem Jungo. Babicy natomiast nie udało się pójść w ślady Piotra Kudlika i pokonać Albina Ouschana. W grze pozostawał wciąż Kapłan, który pewnie pokonał Tonego Drago. Zwycięstwo wydaje się szczególnie cenne, bowiem Maltańczyk miał ochotę na miejsce na podium, do którego akces zgłaszał wygranymi między innymi nad Nickiem van den Bergiem i Nickiem Ekonomopoulosem.
W ćwierćfinale szansę na "pomszczenie" klubowego kolegi miał Tomasz Kapłan. Warto zauważyć, że do dzisiejszego pojedynku obaj zawodnicy potykali się sześciokrotnie, (cztery razy w dziewiątkę). Dotychczas w ich rywalizacji utrzymywał się remis 3-3 (2-2 w dziewiątkę). Austriak rozpoczął pojedynek z Kapłanem, jakby za wszelką cenę chciał przełamać wspomniane statystyki. W meczu do 9 wygranych partii szybko objął prowadzenie 7-1, co zajęło mu dokładnie 58 minut. Kapłanowi udało się zdobyć trzy kolejne punkty, jednak od stanu 7-4 dla Ouschana walka toczyła się "punkt za punkt" i to Austriak zwyciężył 9-5. Piąte miejsce Tomasza Kapłana to świetny wynik. Zawodnik Nosanu Galeria Echo Kielce tylko raz lepiej otworzył sezon, zajmując 3 miejce na inaugurację sezonu 2009.
W finale turnieju zmierzyli się Konstantin Stepanov z Rosji i Dimitri Jungo. Lepszy okazał się Rosjanin, wygrywając 9-7. Warto podkreślić, że Stepanov w Treviso w bezpośrednim pojedynku przegrał tylko z Markiem Kudlikiem. Na najniższym stopniu podium stanęli Albin Ouschan i Ralf Souquet z Niemiec.
Kolejna odsłona zmagań najlepszych bilardzistów Starego Kontynentu przypada na kwietniowe Mistrzostwa Europy. Do wyścigu o Puchar Europy powrócą pod koniec maja, w austriackim Sankt Johann.
Emil Paliwoda