Oto bowiem jedna z najmniej licznych reprezentacji Polski na
Mistrzostwa Europy Juniorów w ostatnich latach zdobyła aż sześć medali! Siląc
się na porównania, popisy polskich juniorów w Sarajewie przypominały podróż
Magellana dookoła świata - eskapada ze wszech miar udana i godna podziwu,
jednak okręt flagowy nie dotrwał do końca.. Chodzi rzecz jasna o występ Oliwii
Czupryńskiej.
Jedno "złoto", trzy "srebra" i dwa "brązy" pozwoliło Polakom uplasować się na trzecim miejscu w klasyfikacji medalowej po względem "wartości" medali (za Niemcami i Holandią) oraz na trzecim miejscu pod względem liczby medali (za Niemcami i Rosją). Niedoścignieni okazali się Niemcy, którzy zdobyli szesnaście krążków, z czego cztery z najcenniejszego kruszcu. Największa w tym zasług Joshuy Fillera (dwa złote, jeden brązowy) i Veroniki Ivanovskajej (złoto, srebro i brąz). Dorobek medalowy Polaków to natomiast efekt świetnej postawy całej drużyny. Indywidualnie na podium żaden z Polaków nie stanął dwukrotnie, co świadczy o ogromnym potencjale całej kadry. To idealnie potwierdza tendencję, która utrzymuje się od 2012 roku - reprezentanci Polski, desygnowani na najważniejsze turnieje są przygotowani na walkę o najwyższe cele, bez względu na nazwiska. Ponadto, w zgodnej opinii obserwatorów Mistrzostw Polacy dali się poznać jako najbardziej perspektywiczna nacja w Europie. Przypadek? Nie. Konsekwencja we wdrażaniu planu, który pozwolił niegdyś wychować zawodników jak Babica, Kapłan, Skowerski, czy Śneigocki, a potem ich świetnych następców Kudlik, Piekarski, Szewczyk czy Skoneczny w kadrach juniorskich.
Imponująco w Sarajewie wypadli debiutanci. Sebastian Batkowski okazał się najlepszy w 14/1. Maciej Witkowski stanął na podium ósemki, Wiktor Zieliński dopiero na półfinale zakończył przygodę z odmianą 14/1, a Kamil Sząszor uległ w finale dziesiątki. Kamil i Wiktor to ogromny kapitał na przyszłość. Maciej i Sebastian na debiucie zakończyli przygodę z Mistrzostwami Europy Juniorów, z uwagi na swój wiek. Budujące jest natomiast, że obaj panowie najlepiej wypadli w tych odmianach, w których okazali się Mistrzami Polski Juniorów. To świadczy o ogólnym poziomie rywalizacji w Polsce.
Świetne wrażenie zrobił Krystian Ćwikła (Hades Poznań), który popisał się niebywałą regularnością w Sarajewie, przegrywając zaledwie jeden mecz poza fazą pucharową. Takim wyczynem nie może popisać się nawet hegemon rywalizacji juniorów młodszych, Joshua Filler. Krystian zaczął od srebrnego medalu w 14/1, dokładając do niego ćwierćfinał ósemki i dziewiąte miejsce w dziesiątkę. Identycznymi wynikami może poszczycić się Kamil Sząszor (Arkadia Tczew), który swój finał osiągnął w dziesiątkę, a ćwierćfinał - w ósemkę.
Wiktor Zieliński (Hades Poznań) już pierwszym startem wdarł się na karty bilardowych kronik, stając się prawdopodobnie najmłodszym medalistą Mistrzostw Europy, (do spółki z Albinem Ouschanem), za sprawą brązowego medalu w 14/1. W dziesiątkę i w ósemkę Wiktor zajął 17. miejsce. Sarajewo nie będzie najlepiej kojarzyło się Danielowi Maciołowi (Nosan Galeria Echo Kielce), Ubiegłoroczny wicemistrz dziewiątki do fazy pucharowej awansował tylko w dziesiątkę, zajmując 9. miejsce. W ósemkę i w dziewiątkę zajał 17. miejsce. Przed Danielem i Wiktorem jeszcze wiele lat startów na Mistrzostwach Europy Juniorów.
W takim założeniu nie mogą pokładać nadziei juniorzy starsi. Maciej Witkowski (Warszawa), Sebastian Batkowski (Frame Łódź) i Paweł Kaczmarek (Bilard Studio Warszawa) zanotowali właśnie swoje ostatnie starty na Mistrzostwach Europy Juniorów. Batkowski szansę wykorzystał w stu procentach, zdobywając złoty medal w 14.1. W dziewiątkę Batkowski zdobył 9. miejsce, a w posostałe odmiany- 17. Maciej Witkowski turniej zaczął od dwóch porażek w 14.1. Potem jednak nie wypadł z pierwszej "ósemki", zdobywając brąz w 8bil. Występ Pawła Kaczamarka to popis solidnej gry. Dwa 5. i dwa 17. miejsca to wynik, który podkreśla przynależność Pawła do europejskiej czołówki juniorów w ostatnich latach, choć trudno sobie wyobrazić, by Pawła nie uwierał brak medalu Mistrzostw Europy Juniorów, jako zwieńczenie jego bogatej kariery.
Z grona juniorów starszych tylko Sebastian Batkowski będzie miał jeszcze okazję, reprezentować Polskę jako junior na Mistrzostwach Świata w RPA w grudniu. Miejmy nadzieję, że jego występ okaże się zwieńczeniem świetnego roku dla Polskiego Bilardu.
O ile w rywalizacji "pupili" trudno wskazać jakieś prawidłowości odnośnie Polaków, o tyle występ "starszych" pozwala na pewne wnioski. W rywalizacji indywidualnej największą "zmorą" Polaków okazał się Daniel Tangudd, który regularnie eliminował Biało-czerwonych we wszystkich potyczkach. Impas przełamał dopiero Maciej Witkowski w rywalizacji drużynowej. Podobnie w rywalizacji drużynowej rewanż na Polakach wzięli Finowie za regularne porażki indywidualnie.
Rozczarowaniem okazał się ostatni juniorski występ Oliwii Czupryńskiej (Nosan Galeria Echo Kielce). Największa faworytka Mistrzostw tylko raz zaledwie otarła się o medal, awansując do najlepszej "ósemki" w dziesiątkę. W 8bil Oliwia zajęła 9. miejsce, natomiast dziewiątkę zakończyła po dwóch porażkach. Oliwia, jako przyczynę podaje regres formy, który przytrafił się właśnie na Mistrzostwach Europy. Na pocieszenie można dodać, że podobne wypadki miały już miejsce i za każdym razem Oliwia powracała do jeszcze wyższej formy, niż ta sprzed "dołka". To krzepiące w perspektywie zbliżających się MŚ Kobiet, na które Czupryńska zakwalifikowała się dzięki Mistrzostwu Europy Kobiet w dziesiątkę.
Biało-Czerwoni powiększyli historyczny dorobek medalowy juniorów na Mistrzostwach Europy do 132. Jubileuszowy, 130. medal zdobył Kamil Sząszor w dziesiątkę. Medal drużyny okazał się 59. pod wodzą Dariusza Kobackiego. Trener zakładał sześć medali, choć trudno, by zakładał zerowy dorobek Oliwii w Sarajewie. Tym samym Pan Kobacki okazała się skuteczniejszy w prognozowaniu niż jego podopieczni, którzy wierzyli w 7-8 miejsc na podium.
Mistrzostwa Europy, oprócz możliwości oceny naszych juniorów na tle stawki Europejskiej pozwalają na ciekawe wnioski, odnośnie młodych trenerów. Zwłaszcza dwóch reprezentantów Polski w Sarajewie regularnie korzysta z pomocy szkoleniowców. Do medalowego występu na Mistrzostwach Europy Wiktora Zielińskiego przygotował Piotr Kudlik, świetny zawodnik, który mimo młodego wieku, potrafił trafić do umysłu dwunastolatka, umożliwiając mu wykorzystanie talentu bilardowego. Pawła Kaczmarka trenuje jego starszy brat, Hubert. Piotr i Hubert mogą okazać się nieocenionymi szkoleniowcami, kiedy po latach sukcesów zdecydują się poświęcić wyłącznie pracy z innymi bilardzistami.
Mistrzostwa Europy Juniorów w Sarajewie przeszły do historii. Kolejna wspaniała "wyprawa" polskich zawodników byłaby niemożliwa bez zaangażowania ze strony rodziców, którym serdecznie dziękujemy i gratulujemy wzruszeń. Wielkie słowa uznania należą się szefom klubom, trenerom i sponsorom za otwieranie przed młodymi ludźmi szans za pomocą bilardu, a także za cierpliwość i konsekwencję w realizacji programów szkoleniowych. Już po raz siódmy prace opiekuńczą wykonał selekcjoner reprezentacji Dariusz Kobacki, który tym razem mógł korzystać z nieocenionej pomocy Piotra Kędziora. Dziękujemy także wszystkim, którzy aktywnie przeżywali z nami emocje na facebooku.
Emil Paliwoda
Jedno "złoto", trzy "srebra" i dwa "brązy" pozwoliło Polakom uplasować się na trzecim miejscu w klasyfikacji medalowej po względem "wartości" medali (za Niemcami i Holandią) oraz na trzecim miejscu pod względem liczby medali (za Niemcami i Rosją). Niedoścignieni okazali się Niemcy, którzy zdobyli szesnaście krążków, z czego cztery z najcenniejszego kruszcu. Największa w tym zasług Joshuy Fillera (dwa złote, jeden brązowy) i Veroniki Ivanovskajej (złoto, srebro i brąz). Dorobek medalowy Polaków to natomiast efekt świetnej postawy całej drużyny. Indywidualnie na podium żaden z Polaków nie stanął dwukrotnie, co świadczy o ogromnym potencjale całej kadry. To idealnie potwierdza tendencję, która utrzymuje się od 2012 roku - reprezentanci Polski, desygnowani na najważniejsze turnieje są przygotowani na walkę o najwyższe cele, bez względu na nazwiska. Ponadto, w zgodnej opinii obserwatorów Mistrzostw Polacy dali się poznać jako najbardziej perspektywiczna nacja w Europie. Przypadek? Nie. Konsekwencja we wdrażaniu planu, który pozwolił niegdyś wychować zawodników jak Babica, Kapłan, Skowerski, czy Śneigocki, a potem ich świetnych następców Kudlik, Piekarski, Szewczyk czy Skoneczny w kadrach juniorskich.
Imponująco w Sarajewie wypadli debiutanci. Sebastian Batkowski okazał się najlepszy w 14/1. Maciej Witkowski stanął na podium ósemki, Wiktor Zieliński dopiero na półfinale zakończył przygodę z odmianą 14/1, a Kamil Sząszor uległ w finale dziesiątki. Kamil i Wiktor to ogromny kapitał na przyszłość. Maciej i Sebastian na debiucie zakończyli przygodę z Mistrzostwami Europy Juniorów, z uwagi na swój wiek. Budujące jest natomiast, że obaj panowie najlepiej wypadli w tych odmianach, w których okazali się Mistrzami Polski Juniorów. To świadczy o ogólnym poziomie rywalizacji w Polsce.
Świetne wrażenie zrobił Krystian Ćwikła (Hades Poznań), który popisał się niebywałą regularnością w Sarajewie, przegrywając zaledwie jeden mecz poza fazą pucharową. Takim wyczynem nie może popisać się nawet hegemon rywalizacji juniorów młodszych, Joshua Filler. Krystian zaczął od srebrnego medalu w 14/1, dokładając do niego ćwierćfinał ósemki i dziewiąte miejsce w dziesiątkę. Identycznymi wynikami może poszczycić się Kamil Sząszor (Arkadia Tczew), który swój finał osiągnął w dziesiątkę, a ćwierćfinał - w ósemkę.
Wiktor Zieliński (Hades Poznań) już pierwszym startem wdarł się na karty bilardowych kronik, stając się prawdopodobnie najmłodszym medalistą Mistrzostw Europy, (do spółki z Albinem Ouschanem), za sprawą brązowego medalu w 14/1. W dziesiątkę i w ósemkę Wiktor zajął 17. miejsce. Sarajewo nie będzie najlepiej kojarzyło się Danielowi Maciołowi (Nosan Galeria Echo Kielce), Ubiegłoroczny wicemistrz dziewiątki do fazy pucharowej awansował tylko w dziesiątkę, zajmując 9. miejsce. W ósemkę i w dziewiątkę zajał 17. miejsce. Przed Danielem i Wiktorem jeszcze wiele lat startów na Mistrzostwach Europy Juniorów.
W takim założeniu nie mogą pokładać nadziei juniorzy starsi. Maciej Witkowski (Warszawa), Sebastian Batkowski (Frame Łódź) i Paweł Kaczmarek (Bilard Studio Warszawa) zanotowali właśnie swoje ostatnie starty na Mistrzostwach Europy Juniorów. Batkowski szansę wykorzystał w stu procentach, zdobywając złoty medal w 14.1. W dziewiątkę Batkowski zdobył 9. miejsce, a w posostałe odmiany- 17. Maciej Witkowski turniej zaczął od dwóch porażek w 14.1. Potem jednak nie wypadł z pierwszej "ósemki", zdobywając brąz w 8bil. Występ Pawła Kaczamarka to popis solidnej gry. Dwa 5. i dwa 17. miejsca to wynik, który podkreśla przynależność Pawła do europejskiej czołówki juniorów w ostatnich latach, choć trudno sobie wyobrazić, by Pawła nie uwierał brak medalu Mistrzostw Europy Juniorów, jako zwieńczenie jego bogatej kariery.
Z grona juniorów starszych tylko Sebastian Batkowski będzie miał jeszcze okazję, reprezentować Polskę jako junior na Mistrzostwach Świata w RPA w grudniu. Miejmy nadzieję, że jego występ okaże się zwieńczeniem świetnego roku dla Polskiego Bilardu.
O ile w rywalizacji "pupili" trudno wskazać jakieś prawidłowości odnośnie Polaków, o tyle występ "starszych" pozwala na pewne wnioski. W rywalizacji indywidualnej największą "zmorą" Polaków okazał się Daniel Tangudd, który regularnie eliminował Biało-czerwonych we wszystkich potyczkach. Impas przełamał dopiero Maciej Witkowski w rywalizacji drużynowej. Podobnie w rywalizacji drużynowej rewanż na Polakach wzięli Finowie za regularne porażki indywidualnie.
Rozczarowaniem okazał się ostatni juniorski występ Oliwii Czupryńskiej (Nosan Galeria Echo Kielce). Największa faworytka Mistrzostw tylko raz zaledwie otarła się o medal, awansując do najlepszej "ósemki" w dziesiątkę. W 8bil Oliwia zajęła 9. miejsce, natomiast dziewiątkę zakończyła po dwóch porażkach. Oliwia, jako przyczynę podaje regres formy, który przytrafił się właśnie na Mistrzostwach Europy. Na pocieszenie można dodać, że podobne wypadki miały już miejsce i za każdym razem Oliwia powracała do jeszcze wyższej formy, niż ta sprzed "dołka". To krzepiące w perspektywie zbliżających się MŚ Kobiet, na które Czupryńska zakwalifikowała się dzięki Mistrzostwu Europy Kobiet w dziesiątkę.
Biało-Czerwoni powiększyli historyczny dorobek medalowy juniorów na Mistrzostwach Europy do 132. Jubileuszowy, 130. medal zdobył Kamil Sząszor w dziesiątkę. Medal drużyny okazał się 59. pod wodzą Dariusza Kobackiego. Trener zakładał sześć medali, choć trudno, by zakładał zerowy dorobek Oliwii w Sarajewie. Tym samym Pan Kobacki okazała się skuteczniejszy w prognozowaniu niż jego podopieczni, którzy wierzyli w 7-8 miejsc na podium.
Mistrzostwa Europy, oprócz możliwości oceny naszych juniorów na tle stawki Europejskiej pozwalają na ciekawe wnioski, odnośnie młodych trenerów. Zwłaszcza dwóch reprezentantów Polski w Sarajewie regularnie korzysta z pomocy szkoleniowców. Do medalowego występu na Mistrzostwach Europy Wiktora Zielińskiego przygotował Piotr Kudlik, świetny zawodnik, który mimo młodego wieku, potrafił trafić do umysłu dwunastolatka, umożliwiając mu wykorzystanie talentu bilardowego. Pawła Kaczmarka trenuje jego starszy brat, Hubert. Piotr i Hubert mogą okazać się nieocenionymi szkoleniowcami, kiedy po latach sukcesów zdecydują się poświęcić wyłącznie pracy z innymi bilardzistami.
Mistrzostwa Europy Juniorów w Sarajewie przeszły do historii. Kolejna wspaniała "wyprawa" polskich zawodników byłaby niemożliwa bez zaangażowania ze strony rodziców, którym serdecznie dziękujemy i gratulujemy wzruszeń. Wielkie słowa uznania należą się szefom klubom, trenerom i sponsorom za otwieranie przed młodymi ludźmi szans za pomocą bilardu, a także za cierpliwość i konsekwencję w realizacji programów szkoleniowych. Już po raz siódmy prace opiekuńczą wykonał selekcjoner reprezentacji Dariusz Kobacki, który tym razem mógł korzystać z nieocenionej pomocy Piotra Kędziora. Dziękujemy także wszystkim, którzy aktywnie przeżywali z nami emocje na facebooku.
Emil Paliwoda