P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

World Pool Masters 2013

Światowy Turniej Mistrzów już w piątek. Do Anglii po dobry wynik.

Koniec zaklinania rzeczywistości, koniec wróżb! Na kilkadziesiąt ostatnich godzin przed World Pool Masters 2013 zostaje tylko Karol Skowerski - jego wybitne umiejętności i determinacja w walce o obronie tytułu. Co nam powiedział Karol przed tegoroczną rywalizacją o tytuł Mistrza wśród Mistrzów? Jak jego szanse widzą potencjalni rywale, którzy od lat nadają ton rywalizacji na całym świecie oraz sternik Polskiego Związku Bilardowego, Grzegorz Kędzierski? Odpowiedzi na te pytania poniżej...


Bilard-Sport: W tym roku jeszcze nie udało Ci się nawiązać do imponujących wyczynów ubiegłorocznych. Czy występ w WPM wiąże się przez to z jakąś dodatkową presją?

Karol Skowerski: Tak, poprzedni rok rzeczywiście był wyjątkowy i pełny sukcesów, o których nawet nie śniłem. Myślę, że ten sezon nie jest jakiś bardzo zły. Przede wszystkim miałem mniej szans, żeby się wykazać. Nie zagrałem w MŚ (odwołane w 10-bil), nie było mnie na WCOP, połowa „Bestów" bez mojego udziału... Lekki niedosyt na ME i ET (5 miejsce w 10-bil i 5 miejsce w ET Austria) - to nie są złe lokaty ale wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Presja na WPM będzie na pewno ale nie ta spowodowana tym, że nie osiągnąłem czegoś wielkiego w tym roku, ale faktem, że jadę tam jako obrońca tytułu.

BS: Od ubiegłego roku polski bilard przeobraził się z imponujących "wyskoków" poszczególnych zawodników w solidną europejską markę. Czy spodziewasz się mieć gdzieś z tyłu głowy podczas WPM taką dodatkową myśl, że walczysz także o podtrzymanie image polskiego poola?

KS: Zdaję sobie z tego sprawę ale staram się nie dopuszczać takich myśli. To znaczy, może inaczej: nie dopuszczać tych myśli w sposób, aby mnie paraliżowały, lecz w taki sposób, żeby mnie motywowały. To nie ma tak wyglądać, że będę myślał co będzie jak zawalę, jaki będzie odbiór itp. Raczej staram się myśleć co będzie, jak zagram dobrze.

BS: Chyba zgodzisz się, że podczas WPM nikt nie ma prawa czuć się faworytem. Dotyczy to także obrońcy tytułu. Uważasz, że ten brak presji głównego kandydata do zwycięstwa może być Ci pomocny?

KS: Presja będzie na pewno. Rzeczywiście, WPM to taki turniej, gdzie ciężko typować faworyta. W pierwszych ośmiu pojedynkach na prawdę można rzucić monetą, kto wygra, bo każdy z tych zawodników prezentuje wysoki poziom. Może gdyby były to mecze do 13 wygranych przy naprzemiennym rozbiciu, byłoby większe prawdopodobieństwo wskazania zwycięzcy. Jednak do 8, wygrany rozbija, może się wiele wydarzyć.. Powtórzę to po raz kolejny - trzeba skoncentrować się tylko i wyłącznie na grze, na tym co zastaniemy na stole bilardowym. Myśli o byciu faworytem czy nie byciu faworytem trzeba schować do kieszeni.

BS: Jak na Ciebie działa tak żywiołowa publiczność, jakiej należy się spodziewać podczas WPM? Podczas dwóch z ostatnich czterech imprez Matchroom Sport za każdym razem prezentowałeś się widowni aż do samego końca zmagań. To doświadczenie może pomóc w Anglii?

KS: Bardzo lubię grać w takich warunkach. W ogóle mnie to nie paraliżuje a wręcz przeciwnie. Świetnie gra się na Filipinach. Kopa dodaje fakt, że oni kochają oglądać bilard. Dla mnie motywujące jest to, że ktoś cię ogląda w akcji przy stole i czerpie z tego radość. W Anglii może być inaczej, bo miejscowa publiczność nie będzie "za mną". Bilard jest jednak grą dżentelmenów i myślę, że ludzie którzy przyjdą oglądać mój pierwszy mecz, jakieś oklaski mi podarują (śmiech).

BS: W Challange of Champions zmagałeś się z dolegliwościami, we Wrocławiu zająłeś piąte miejsce, tak samo jak w zakończonym GPP w Bydgoszczy. Czy właśnie teraz, podczas World Pool Masters, zobaczymy Karola Skowerskiego " w pełnym rynsztunku"?

KS: Naprawdę nie sugerowałbym się startami w Pol Tourach i turniejach w Polsce. Czy, jeśli bym wygrał dwa Pol Toury z rzędu, a we Wrocławiu byłbym drugi, to do Anglii jechałbym pewny dobrego wyniku?? Nie. A czy jeśli nie wyszedłbym z grupy dwa razy z rzędu na Pol Tourze, to do Anglii jechałbym w roli przegranego? Również nie... Bilard to nie bieg na 100 metrów, gdzie twoja „życiówka" na poziomie 10 sekund nigdy nie da ci złotego medalu MŚ. Tutaj jest trochę inaczej i więcej jest "scenariuszy". Można zagrać słabo i wygrać mecz, a można zagrać wspaniale i przegrać bo przeciwnik był jeszcze lepszy, akurat w tym meczu.

BS: Proszę o szczerość: czy w Twojej fachowej ocenie forma, którą obecnie prezentujesz daje realne szanse na zwycięstwo?

KS: Powiem tak: forma, którą prezentuję teraz pozwala na pokazanie dobrej gry, ale nie wiem czy to wystarczy aby wygrać. Forma jest na dobry wynik, dobre zaprezentowanie się, ale czy na zwycięstwo...

BS: O Chrisie Mellingu powiedziałeś, że niemal nie sposób go zatrzymać, gdy już się rozpędzi w grze. Czy zamierzasz przygotować jakąś specjalną taktykę na mecz z nim?

KS: Nie. Nie mam specjalnej taktyki. Taktyka jest taka, żeby nie popełniać głupich błędów i podejmować słuszne decyzje.

BS: Trudno oprzeć się wrażeniu, że kilku uczestników tegorocznego WPM znalazło się w stawce bardziej za zasługi niż za tegoroczne występy. Jak się do tego odniesiesz?

KS: Brakuje kilku nazwisk, wiemy o kogo chodzi. To jest decyzja organizatora. Nie jest to rankingowy turniej, więc grają ci, których Matchroom Sport uznaje za najbardziej właściwych. Trudno jednak mówić o tym, dlaczego na przykład nie powinno być Ralfa Souqueta, który w tym sezonie nie błyszczy albo Efrena Reyesa, który też w tym roku nie powalczył. Ale ja na przykład nie potrafię sobie wyobrazić takiego turnieju bez takich legend. Ciężko mi się wypowiedzieć na temat faktu, że nie gra Torsten Hohmann, bo to jest trochę dziwne, no ale cóż, tak jak powiedziałem wcześniej - decyzja organizatora. Dodam jeszcze, że start Efrena i Ralfa ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o promocję bilarda. Ich ludzie chcą po prostu oglądać!

BS: Jak przebiegają Twoje przygotowania do turnieju?

KS: Trening wygląda tak jak zawsze, nic specjalnego. No może staram się więcej grać i przede wszystkim tylko w dziewiątkę z trójkątem ustawionym wyżej, tak jak to będzie na WPM. Trening rozbicia, bo trzeba się nieco przestawić ze standardowych zasad. A poza klubem to wizualizacja, oglądanie pojedynków bilardowych, również tych z moim udziałem, i ich analiza.

BS: Kogo uważasz za tegorocznego faworyta?

KS: Jeśli nie wygram ja to bardzo chciałbym aby wygrał Efren Reyes.

W opinii Bukmacherów Karol ma blisko dwukrotnie mniejsze szanse na obronę tytułu niż ich faworyt - Mika Immonen na zwycięstwo. Za jednego funta postawionego na Karola, można zarobić aż 17 funtów, tyle samo co za zwycięstwo legendarnego Efrena Reyesa czy Nikosa Ekonomopoulosa. Rywal Skowerskiego, Chris Melling, swoim zwycięstwem może dać trzynastokrotną wartość wkładu, wniesionego przez każdego, kto zechce na niego postawić. Oczywiście zdanie bukmacherów to jeden z ostatnich sądów, które warto brać pod uwagę. Zdecyduje oczywiście dyspozycja dnia poszczególnych zawodników.

Warto jednak sprawdzić, co o tegorocznym WPM i szansach Karola mają do powiedzenia inni uczestnicy...

Daryl Peach (m.in. były Mistrz Świata w 9-bil, zwycięzca WPM): Czuję tę samą pewność wygranych co zawsze. Ale niezmiennie potrzeba szczęścia. To turniej na bardzo wysokim światowym poziomie, więc możemy spodziewać się wspaniałych meczów. Karol zaprezentował się wyśmienicie, wygrywając w zeszłym roku na polskiej ziemi. To super zawodnik i bardzo miły człowiek. Właściwie wszyscy polscy zawodnicy to dobrzy ludzie. Karol zaprezentuje najlepszą grę, czego jestem pewien, by postarać się o obronę tytułu i kto wie, co jest mu pisane... Jeśli bile toczyć się będą na jego korzyść, wtedy może wygrać ponownie, bo jest bardzo zdolny. Ale podobnie rzecz się ma w odniesieniu do pozostałych 15 zawodników (śmiech).

Daren Appleton (m.in. Zwycięzca World Games 2013, były Mistrz Świata w 9 bil i 10-bil): Tegoroczne World Pool Masters odbędą się w moim rodzinnym mieście, więc jestem bardzo podekscytowany, że moja rodzina i przyjaciele będą mnie oglądać. Wiem, że mam przewagę własnego terenu i lokalna publiczność będzie ze mną i pozostałymi Brytyjczykami, tak jak za Polakami była w zeszłym roku. Oczywiście rywalizować będzie wielu świetnych zawodników, dlatego potrzebuję zarówno szczęścia jak i dobrej gry. Karol w ubiegłym roku zagrał świetnie i na pewno będzie chciał to powtórzyć także teraz, ale obrona będzie trudniejszym zadaniem. Nigdy jednak nie wiadomo. On ma ku temu umiejętności, więc zobaczymy... Moimi faworytami będą Alex Pagulayan i Shane Van Boeing. Mam jednak nadzieję, że wygra Brytyjczyk i to ja nim będę. Tak czy inaczej turniej będzie ogromnym sukcesem, bo Matchroom Sport organizuje najlepsze imprezy na świecie.

Mika Immonen (m.in. były Mistrz Świata w 9bil i 10-bil, były zwycięzca US Open): Karol ma ogromną szansę, to na pewno. Zawodnicy obecnie rozwijają się bardzo szybko, więc stawka będzie na bardzo wysokim poziomie. Życzę powodzenia wszystkim!

Nie tylko rywale widzą przed Karolem szanse na dobry wynik. W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Kędzierski, który był naocznym świadkiem wszystkich sukcesów Karola, wyznaczających nowe horyzonty myślenia o potencjale polskich zawodników:

"Witaj w Klubie" - to słowa Darena Appletona skierowane do Karola po zeszłorocznym zwycięstwie w WPM. Czy po tych zawodach będzie tak samo? To niezmiernie trudne zadanie, które na dodatek w dwudziestoletniej historii zawodów nikomu się jeszcze nie udało (nikt nie obronił tytułu mistrzowskiego). Karol lubi jednak tworzyć historię. Przypomnijmy, że jako pierwszy Polak stanął na podium mistrzostw świata juniorów, jako pierwszy Polak (wspólnie z Wojtkiem Szewczykiem oczywiście) stanął na podium mistrzostw świata w parach i jako pierwszy Polak wygrał World Pool Masters. Tak więc nie zapeszajmy. A jeżeli chodzi o konkrety to wszyscy wiemy, że wytypowanie zwycięzcy jest bardzo trudne dlatego, że nie ma tam nikogo słabego . Mogę powiedzieć, że znam Karola dosyć dobrze i wiem, że podobnie jak m.in. Mateusz, Radek czy Wojtek mecze przy kamerach, a szczególnie dużej publiczności, to dla niego woda na młyn. On zaczyna grać dobrze kiedy "czuje ciśnienie" i wie, że za nim jest publiczność, która mu żywiołowo kibicuje. Tysiące oczu wpatrzonych w niego daje mu siły i powoduje, że gra czasami wręcz perfekcyjnie. Mam nadzieję, że tak samo będzie tym razem! Bez względu na wynik jednego jestem pewien, że do zawodów jest dobrze przygotowany. Wynik końcowy to wypadkowa wielu elementów, które muszą się na siebie nałożyć. Mowa tu również o szczęściu. I tego właśnie będzie potrzebował Karol - odrobiny szczęścia - bo umiejętności, tak jak każdemu z pozostałej piętnastki, na pewno mu nie brakuje!

Karol, Ty jak mało kto wiesz, jak łamać bariery i schematy! Nam pozostaje wyczekiwać jak najlepszych wiadomości z Anglii i ściskać kciuki, najmocniej jak się da!

World Pool Masters rozpocznie się w piątek wieczorem i potrwa do niedzieli. Areną turniejową będzie centrum rozrywki "Metrodome" w Barnsley. Mecz Karol Skowerski - Chris Melling będzie meczem otwarcia i rozpocznie się w piątek o godzinie 19:00 czasu lokalnego.

Więcej informacji na temat turnieju na stronach organizatora - Matchroom Sport
Mecze World Pool Masters - Kielce 2012 w serwisie YouTube.

Emil Paliwoda