Kacper Konkel, jeszcze przez przynajmniej dwa tygodnie, będzie mógł cieszyć się statusem jednego z najbardziej rozpoznawanych zawodników w bilardowej Polsce. Nowo kreowany Mistrz Amatorów miał szczęście triumfować w wyjątkowych okolicznościach, którym - dzięki swojemu świetnemu występowi - przydał dodatkowego blasku...
Po raz kolejny jedna z największych bilardowych Imprez w Europie zawitała do Łodzi. Grubo mylił się ten, kto myślał, że rywalizacja w klubie Frame będzie wyłącznie turniejem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. O Mistrzostwach Polski Amatorów trudno myśleć inaczej niż w kategoriach Bilardowego Festiwalu, którego zasięg w tym roku przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Ogromna w tym zasługa zawodników z Pomorza - Kacpra Konkela (Pool Bilard Wejherowo) i Tomasza Młodzińskiego (Fundacja Trefl Sopot), którzy rozegrali jeden z najbardziej nieprzewidywalnych i emocjonujących finałów w historii Imprezy. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników po czterdziestce Polsce, który przed dwoma tygodniami w tym samym klubie popisał się medalowym występem w MP Old Boys, od początku imponował opanowaniem i rozwagą. Dzięki temu udało mu się zbliżyć na jedną partię do zwycięstwa, obejmując prowadzenie 4-1. Konkel nie dawał za wygraną, choć wydawało się, że powoli traci nadzieje na wygraną. Stopniowo jednak odzyskiwał pewność w grze, coraz skrupulatniej wykorzystując minimalne szanse. Od stanu 3-4 jasnym stało się, że wyrafinowana i konsekwentna gra taktyczna Młodzińskiego mogą nie wystarczyć na młodzieńczą fantazję Kacpra. Wówczas gra Kacpra stała się zdecydowanie skuteczniejsza, co pozwoliło mu zwyciężyć 5-4, wywalczyć 3000 zł oraz kwalifikacje na Mistrzostwa Polski. Młodziński zainkasował sumę połowę mniejszą za swój świetny występ.
Konkel od początku niedzielnych zmagań zgłaszał akces do walki o tytuł. W pierwszej rundzie wyeliminował jednego z faworytów, Igora Lulińskiego, wygrywając 4-1. 5-1 natomiast przegrał z późniejszym Mistrzem Arkadiusz Jakubiak. Nieco tylko większy opór postawił Maciej Lesiak, ulegając do 3. W ćwierćfinale Konkel wrócił do popisowej gry, dzięki czemu Michał Gołdyn ugrał zaledwie jedną partię. Prawdziwy test przed finałem zgotował Kacprowi Stanisław Chaba (Karambol Chorzów). Zawodnik ze Śląska nie odpuszczał aż do ostatniej partii, popisując się momentami błyskotliwą i niekonwencjonalną grą. Okazał się jednak bezradny wobec partii z kija Kacpra przy stanie 4-4. Obok Chaby na podium stanął Tomasz Sadlik (Ósemka Rzeszów).
O tym, jak złudne jest słowo "Amatorzy" w nazwie imprezy przekonał Stanisław Hoder z Dankowic, który zajął świetne 5. miejsce, tocząc pasjonujący bój o półfinał przeciwko Sadlikowi. Hoder, przegrywając 3-4, widząc, że jego przeciwnik składa się do ósemki, przeoczywszy ostatnią "swoją" bilę, zwrócił mu na to uwagę, czym zapisał się na stałe w historii zawodów.
Mimo sprawnej organizacji i tylko jednej dyskwalifikacji za spóźnienie, cieniem na poziomie i klasie turnieju położyło się skandaliczne zachowanie Jakuba Kanika, który dopuścił się gorszącego i bardzo niedojrzałego zachowania przy stole telewizyjnym. Spotkała go za to kara dyskwalifikacji, a jego sprawę rozpatrzy komisja dyscyplinarna.
Mistrzostwa Polski amatorów 2013 gościły na monitorach i telebimach w całej Polsce. Organizatorów mile zaskoczyła zawrotna aktywność oglądających na facebooku, która urozmaiciła transmisje o interakcje z widzami. Przy stołach spotykali się nie tylko znajomi z całej Polski, ale także przyjaciele bilardu. W Łodzi mieliśmy zaszczyt przywitać w tym gronie multimedalistę olimpijskiego w szermierce, Mariana Sypniewskiego. Ceremonię otwarcia uświetnił także reprezentant WCBS - Marcin Krzemiński.
Serdecznie dziękujemy blisko czterdziestu klubom, które organizowały eliminacje. Wiele z nich zasłużyło na wyróżnienia. Szczęście dopisało natomiast klubowi DSB Baribal Lubin, dokąd powędruje rozlosowany sprzęt AGD.
Po raz kolejny opłaciły się tytaniczne wysiłki organizatorów. Wszystko w ryzach trzymał Karol Skowerski (dyrektor turnieju), który robił, co mógł, by turniej przebiegał płynnie. Tradycyjnie trudno byłoby o powodzenie imprezy, gdyby nie zaangażowanie Grzegorza Kędzierskiego, któremu nie sposób przypisać jednej roli. Przykładną skrupulatność wykazała Izabela Gajek, a nad prawidłowością zmagań czuwali Marek Karlikowski i Dariusz Kobacki. Za transmisję odpowiadali Michał Kozłowski, Ziemowit Janaszek i Emil Paliwoda. Wszystkim wymienionym serdecznie dziękujemy!
- Pełne wyniki MPA 2013
- Galeria zdjęć
- Pierwsze pojedynki dostępne już na kanale You Tube
Po raz kolejny jedna z największych bilardowych Imprez w Europie zawitała do Łodzi. Grubo mylił się ten, kto myślał, że rywalizacja w klubie Frame będzie wyłącznie turniejem w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. O Mistrzostwach Polski Amatorów trudno myśleć inaczej niż w kategoriach Bilardowego Festiwalu, którego zasięg w tym roku przeszedł najśmielsze oczekiwania.
Ogromna w tym zasługa zawodników z Pomorza - Kacpra Konkela (Pool Bilard Wejherowo) i Tomasza Młodzińskiego (Fundacja Trefl Sopot), którzy rozegrali jeden z najbardziej nieprzewidywalnych i emocjonujących finałów w historii Imprezy. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników po czterdziestce Polsce, który przed dwoma tygodniami w tym samym klubie popisał się medalowym występem w MP Old Boys, od początku imponował opanowaniem i rozwagą. Dzięki temu udało mu się zbliżyć na jedną partię do zwycięstwa, obejmując prowadzenie 4-1. Konkel nie dawał za wygraną, choć wydawało się, że powoli traci nadzieje na wygraną. Stopniowo jednak odzyskiwał pewność w grze, coraz skrupulatniej wykorzystując minimalne szanse. Od stanu 3-4 jasnym stało się, że wyrafinowana i konsekwentna gra taktyczna Młodzińskiego mogą nie wystarczyć na młodzieńczą fantazję Kacpra. Wówczas gra Kacpra stała się zdecydowanie skuteczniejsza, co pozwoliło mu zwyciężyć 5-4, wywalczyć 3000 zł oraz kwalifikacje na Mistrzostwa Polski. Młodziński zainkasował sumę połowę mniejszą za swój świetny występ.
Konkel od początku niedzielnych zmagań zgłaszał akces do walki o tytuł. W pierwszej rundzie wyeliminował jednego z faworytów, Igora Lulińskiego, wygrywając 4-1. 5-1 natomiast przegrał z późniejszym Mistrzem Arkadiusz Jakubiak. Nieco tylko większy opór postawił Maciej Lesiak, ulegając do 3. W ćwierćfinale Konkel wrócił do popisowej gry, dzięki czemu Michał Gołdyn ugrał zaledwie jedną partię. Prawdziwy test przed finałem zgotował Kacprowi Stanisław Chaba (Karambol Chorzów). Zawodnik ze Śląska nie odpuszczał aż do ostatniej partii, popisując się momentami błyskotliwą i niekonwencjonalną grą. Okazał się jednak bezradny wobec partii z kija Kacpra przy stanie 4-4. Obok Chaby na podium stanął Tomasz Sadlik (Ósemka Rzeszów).
O tym, jak złudne jest słowo "Amatorzy" w nazwie imprezy przekonał Stanisław Hoder z Dankowic, który zajął świetne 5. miejsce, tocząc pasjonujący bój o półfinał przeciwko Sadlikowi. Hoder, przegrywając 3-4, widząc, że jego przeciwnik składa się do ósemki, przeoczywszy ostatnią "swoją" bilę, zwrócił mu na to uwagę, czym zapisał się na stałe w historii zawodów.
Mimo sprawnej organizacji i tylko jednej dyskwalifikacji za spóźnienie, cieniem na poziomie i klasie turnieju położyło się skandaliczne zachowanie Jakuba Kanika, który dopuścił się gorszącego i bardzo niedojrzałego zachowania przy stole telewizyjnym. Spotkała go za to kara dyskwalifikacji, a jego sprawę rozpatrzy komisja dyscyplinarna.
Mistrzostwa Polski amatorów 2013 gościły na monitorach i telebimach w całej Polsce. Organizatorów mile zaskoczyła zawrotna aktywność oglądających na facebooku, która urozmaiciła transmisje o interakcje z widzami. Przy stołach spotykali się nie tylko znajomi z całej Polski, ale także przyjaciele bilardu. W Łodzi mieliśmy zaszczyt przywitać w tym gronie multimedalistę olimpijskiego w szermierce, Mariana Sypniewskiego. Ceremonię otwarcia uświetnił także reprezentant WCBS - Marcin Krzemiński.
Serdecznie dziękujemy blisko czterdziestu klubom, które organizowały eliminacje. Wiele z nich zasłużyło na wyróżnienia. Szczęście dopisało natomiast klubowi DSB Baribal Lubin, dokąd powędruje rozlosowany sprzęt AGD.
Po raz kolejny opłaciły się tytaniczne wysiłki organizatorów. Wszystko w ryzach trzymał Karol Skowerski (dyrektor turnieju), który robił, co mógł, by turniej przebiegał płynnie. Tradycyjnie trudno byłoby o powodzenie imprezy, gdyby nie zaangażowanie Grzegorza Kędzierskiego, któremu nie sposób przypisać jednej roli. Przykładną skrupulatność wykazała Izabela Gajek, a nad prawidłowością zmagań czuwali Marek Karlikowski i Dariusz Kobacki. Za transmisję odpowiadali Michał Kozłowski, Ziemowit Janaszek i Emil Paliwoda. Wszystkim wymienionym serdecznie dziękujemy!
- Pełne wyniki MPA 2013
- Galeria zdjęć
- Pierwsze pojedynki dostępne już na kanale You Tube