Początki Hadesu to .... nasze wieczorne wypady z przyjaciółmi na bilard. Najstarszy klub w Poznaniu Rok 1993 ... Pocztowiec... nad samą Wartą. Lubiliśmy ten sport i pewnego wieczoru padło to tajemnicze pytanie ... a może byśmy spróbowali ? Zaczęły się poszukiwania jakiegoś miejsca ... I tu wykazał się mój chrzestny , trener lekkoatletów i komentator sportowy . Na stadionie Olimpii Poznań odbywały się często zawody lekkoatletyczne .... wuja widział puste pomieszczenie , popytał i okazało się ,że można brać !!
Początki nie były łatwe ... Zaczynaliśmy ze wspólnikiem , ale on szybko się wycofał. Zostaliśmy sami z dużą dozą niepewności . To miejsce było prawdę mówiąc na uboczu, baliśmy się ,że nikt nas tam nie znajdzie. Ale mimo wszystko otworzyliśmy Hades . Z nazwą nie było kłopotów .... to stadion Olimpii , a my w podziemiach, więc wybór był prosty !! Gdy Bogumił pojechał do urzędu zarejestrować klub , w Poznaniu było już 9 Hadesów , 7 domów pogrzebowych i 2 siłownie.
Niezłe początki , myśleli, że otwieramy kolejny dom pogrzebowy. I zaczęło się .... po mniej więcej dwóch latach Hades rozpoczął drogę sportową. Najpierw w Wielkopolskiej Lidze Bilardowej . Jerzego Kniata ( to sponsor , bogaty poznański rzeźnik ) W tych latach najlepszy klub i zawodnicy w Poznaniu to Klub Na Piętrze I bracia Rogalscy i nagle jakiś Hades .... w tej lidze debiutuje .... i mecze wygrywa ????? Było super , budowaliśmy od zera drużynę , rozpoczęły się regularne treningi zaczęliśmy organizować u siebie turnieje bilardowe . I tu pojawiły się pierwsze problemy .Mieliśmy 4 stoły 8-mio stopowe , a turniejowo lepiej było mieć 9-tki. No cóż , trzeba , pożyczyć parę groszy i wymienić na większe ... Stoły zmienialiśmy sukcesywnie, udało się , w Hadesie stanęły cztery 9-tki !! Prawda jest taka i to jest najważniejsze moje spostrzeżenie z tamtych lat , że gdyby nie pewna grupa ludzi, dla których Hades , ja i Bogumił staliśmy się drugim domem , to teraz pewnie by już nas nie było . W Poznaniu zawsze były miejsca , gdzie można spotkać się z przyjaciółmi , pogadać, zabawić się a jednak oni do nas przychodzili , powiem więcej , wspólnie spędzaliśmy czas nawet poza Klubem. To były niezapomniane czasy , a Ci ludzie byli z nami na dobre i na złe !!!! Jak zdobywaliśmy medale i w chwili powodzi w lokalu ..... gdy piec na olej opałowy nawalał i w klubie było 16 stopni ... i podczas upalnego lata , gdy na stadionie odbywały się zawody , my sprzedawaliśmy tysiące hamburgerów i nie mięliśmy czasu , aby klubowiczowi podać colę .... Oni cały czas byli z nami ....
Po 12 latach stadionowych trafiliśmy na ulicę Dąbrowskiego , już bliżej cywilizacji, można było dokupić jeszcze 3 stoły do poola i .... spełniło się nasze największe marzenie ... kupiliśmy stół do snookera ! Tak , teraz można powiedzieć ,że to jest klub bilardowy ! Na 7 stołach można robić więcej imprez, co prawda pool tour od zawsze w Poznaniu należał do Zakręconej Bili, ale Akademickie Mistrzostwa Wielkopolski , lub Mistrzostwa Biznesu były u nas .... Na szczęście cały czas trafiali do Hadesu młodzi , zdolni bilardziści i bardzo często zostawali naszymi zawodnikami !!Największa radość dla mnie i Bogumiła to obserwowanie , jak młody człowiek zaczyna odnosić pierwsze sukcesy sportowe , jak z dumę nosi koszulkę z napisem Hades !!! Były też łzy , ale w sporcie to nieuniknione ..... Wszystko przeżywaliśmy wspólnie , wiele osób kibicowało młodym Hadesiakom .... Kanik , Śniegocki , Bartoszak , Kunysz, Haffke , Borowiec , Ćwikła , Zieliński , Kościelniak , Sroczyński , Nowak, Wiatrowski,Zając, Łopotko, Błachowski, ..... nie jestem w stanie wszystkich wymienić , nie chciałabym kogoś pominąć , mam te wszystkie lata i nazwiska w kronice , ale głowa już nie ta !!!
Teraz jesteśmy w samym centrum Poznania ..... nadal coś tam kulamy , zdobywamy tu i tam podium .... w klubie wiele się zmieniło .... ludzie , tak jak my się zestarzeli , pozakładali rodziny , mają dzieci .... mają już swoje dorosłe życie , w którym niestety często brakuje miejsca na klub bilardowy .... ale jest taki jeden dzień w roku , przez te wszystkie lata ..... spotykamy się wszyscy razem , Ci młodsi i ci zupełnie zaawansowani Hadesowo .... spotykamy się na naszej klubowej Wigilii, razem , jak kiedyś , łamiemy się opłatkiem , składamy sobie życzenia .... Opowiadamy , co nam ten kończący się rok przyniósł.... Historię Hadesu stworzyli ludzie których połączyły wspólne pasje i .... prawdziwa przyjaźń !!!! Bez nich nie byłoby Hadesu .... bez Hadesu nie byłoby tych przyjaźni !!!!!
Ot i cała historia !! A jeśli bardziej zaciekawią Was statystyki, nasze medalowe osiągnięcia to zapraszamy do nas. Mamy to wszystko z dokładnymi datami zapisane w Hadesowej , 3 tomowej kronice !!
Pozdrawiam z Poznańskiego Klubu Bilardowego Hades
PS
I zapomniałabym o bardzo ważnej sprawie ... a mianowicie teraz podobna historia buduje się wokół Jakuba ... teraz spora ilość klubowiczów , to ludzie młodzi , jego znajomi i przyjaciele.... Żyją problemami Hadesu , pomagają , są w smutku i radości ..... Mam więc nadzieję, że Hades nie umrze razem z założycielami , że jeszcze trochę przed nim.... Przecież Puchar Polski i Mistrzostwo Polski mięliśmy tylko raz , wypadałoby to powtórzyć tym bardziej, że mamy nowego opiekuna szkolącego młodzież Piotrka Kudlika!!
Na imprezie z okazji XX-lecia Hadesu zabrakło parę osób , ale gdy jest ich trochę ponad 100 ,to tak niestety bywa .... Tych , których nie było , a powinni być wspominaliśmy podczas wieczoru ....tym , którzy świętowali razem z nami, jeszcze raz serdecznie za wszystko dziękujemy. Myślę , że stworzyliśmy coś , czego nie każdy może doświadczyć , mamy życzliwych nam ludzi w całej Polsce , a nawet poza jej granicami .
Pozdrawiamy i...... do miłego !!!!!
GALERIA ZDJĘĆ Z OBCHODÓW XX-LECIA KLUBU HADES