Ukrainiec zwyciężył w Rumunii. I nie jest to wielką niespodzianką. Artiom Koshevoy z Kijowa spotykał się z naszymi zawodnikami wielokrotnie. W King’s Club w Bukareszcie grał wspaniale. Po drodze pokonał dwóch potencjalnych faworytów – Radosława Babicę i Tomasza Kapłana. Kapłan, który jeden z meczów zakończył „z kija” – 7 partii bez pomyłki w meczu z Artiomem niewiele miał do powiedzenia. Do stołu doszedł dwa razy i przegrał 0:7. Babica przegrał 5:7 chociaż prowadził 5:0.!!!! Dużą szansę na awans do strefy medalowej miał Krzysztof Drąka, który w meczu w Cristera Ovidiu z Bukaresztu nie skończył dwukrotnie mając niezłą sytuację na stole. Jednak wywalczenie przez tego zawodnika 5 miejsca ( identycznie jak Adam Skoneczny) należy uznać za sukces. Z brązowym medalem wraca do Polski Karol Skowerski. Trzykrotny zwycięzca turniejów Dynamic Bilard Best of the East wyeliminował w ćwierćfinale bułgarską nadzieję Chavdara Todorova. Później uległ C. Ovidiu. Finał to początkowo pełna dominacja Koschevoya. Przy stanie 0:5 pierwszy punkt zdobył Ovidiu. Mimo wielkiego wsparcia kibiców, którzy bardzo licznie zjawili się turnieju ( ponad 150 osób oglądało finał) nie był w stanie pokonać Ukraińca. Ostatecznie przegrał 5:9. Turniej w Bukareszcie wzbudził duże zainteresowanie w środowisku. Rumunia pozbawiona federacji bilardowej oraz prawa startu zawodników w głównych europejskich turniejach potraktowała Best of the East jaką wielką szansę na promocję. I cel ten został osiągnięty. Jestem przekonany, że jeszcze długo echa imprezy będą brzmiały w kraju Drakuli.
Podziękowania z duże zaangażowanie należą się firmie ELSA kierowanej przez Catlina Balasa. Były banery reklamowe, karty akredytacyjne dla zawodników i płatne ogłoszenia w największym sportowym dzienniku. Oby inni organizatorzy wykazali się podobnym entuzjazmem.