
Łódź tradycyjnie przyciągnęła rekordową liczbę uczestników. Na starcie w Grand Prix Polski w 10-bil stanął komplet - 192 graczy. Z tego powodu turniej musiał być rozegrany w ciągu 3 dni, pojedynki rozpoczęły się więc już w piątek o 9 rano. W ciągu dwóch dni do większych niespodzianek nie doszło. Wszyscy faworyci poszczególnych grup awansowali do dalszego etapu. Zdecydowanie ciekawiej było w niedzielę. W pierwszej rundzie strefy pucharowej poległy takie gwiazdy jak
Tomasz Kapłan (Ósemka Rzeszów), który uległ
Grzegorzowi Matwijczykowi (Mario Bilard Club Mikołów) aż 3:7 czy
Radosław Babica (Nosan Kielce), który nie sprostał po raz kolejny
Dawidowi Jędrzejczakowi (Trefl Sopot) i przegrał 6:7. Około godziny 13 znaliśmy już pary ćwierćfinałowe. W pierwszym pojedynku zmierzyli się
Mariusz Roter (Mario Bilard Club Mikołów) oraz niespodziewanie
Sławomir Nowak (Konsalnet Warszawa). Minimalnie na swoją korzyść pojedynek ten rozstrzygnął Sławek (7:6). Drugi pojedynek to mecz juniorów -
Mieszka Fortuńskiego (DSB Zagłębie Baribal Lubin) oraz
Bartosza Rozwadowskiego (Nosan Kielce). Tutaj początkowo Mieszko szybko uzyskał przewagę i wynik brzmiał już 5:1. W tym momencie rozpoczął się pościg Kielczanina. Jednak mimo iż doprowadził on do stanu 5:4, to cały mecz wygrał zawodnik Zagłębia 7:5. Trzeci mecz pewnie zwyciężył
Wojciech Trajdos (Konsalnet Warszawa) z
Dominikiem Zającem (Trefl Sopot) aż 7:3. W ostanim ćwierćfinale zmierzyli się
Mateusz Śniegocki (Hades Poznań) i
Adam Skoneczny (Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki). Po zwycięstwie 7:5 do półfinału awansował Mateusz. W pojedynkach ½ finału zmierzyli się więc Nowak z Fortuńskim i Śniegocki z Trajdosem. Pierwsze spotkanie niespodziewanie wygrał Nowak, sprawiając tym samym największą i jakże miłą niespodziankę turnieju. Drugi półfinał szybko rozstrzygnął na swoją korzyść Śniegocki, który słabo grającemu Trajdosowi pozwolił zdobyć tylko jedną partię. Najważniejszy pojedynek nie był porywającym widowiskiem. Początkowo wydawało się, że sukces odniesie Sławek Nowak. Jednak przy stanie 3:2 popełnił prosty błąd na bili numer 8 i jak się później okazało był to przełomowy moment meczu. 2 partie z kija w wykonaniu Śniegockiego i było już prawie wiadomo, kto zwycięży w Mistrzostwach Łodzi w 10-bil. Sławek był w stanie zdobyć jeszcze jeden punkt i mecz zakończył się wynikiem 7:4.
Turniej w Łodzi był wyjątkowy także pod innym względem. Pierwszy raz w historii

przeprowadzono relację video on-line „na żywo". Przez 3 dni na stronie
www.bilardtv.pl można było śledzić pojedynki z tzw. „stołu telewizyjnego". Mecze z Grand Prix Polski już teraz zobaczyć na stronach Bilardowej Internetowej Telewizji. Zachęcamy do obejrzenia
bogatej galerii zdjęć, która dostępna jest na naszej stronie.
Kolejny ogólnopolski rankingowy turniej także rozegrany zostanie w Łodzi a będzie to Dynamic Billard Best of East w dniach 16-17 maja.