Nie ma mowy o pompowaniu balonika, czy wybujałych marzeniach: Polacy, jak co roku od przynajmniej 6 lat na Mistrzostwa Europy jadą po medale.
Od 2011 roku nie zdarzyło się, by na Mistrzostwach Europy przynajmniej raz nie odegrano Mazurka Dąbrowskiego. W tym czasie równych nie mieli sobie Tomasz Kapłan, Mateusz Śniegocki, Oliwia Czupryńska i Katarzyna Wesołowska oraz Drużyny Męska i Damska. Do St. Johann pojechali wszyscy Mistrzowie z tego okresu.
Każdy z zawodników przedstawił przez ostatni rok solidne argumenty, by wierzyć w medalowy występ. Mieszko Fortuński, który złota posmakował w drużynie, zdążył obronić tytuł MVP w Polsce i wygrać ostatnie Grand Prix Europy. - Na Mistrzostwa Europy jedziemy jako nominowani reprezentanci Polski - to dodatkowa presja. Trudność Mistrzostw i Grand Prix Europy jest jednak podobna - twierdzi Fortuński.
Mariusz Skoneczny to drużynowy Mistrz Europy, a indywidualnie ma w dorobku brązowy medal sprzed dwóch lat. W tym roku do swoich szans podchodzi na chłodno, choć wie, co powinno być kluczowe. - Większa Wiara w siebie i umiejętności, a jak to wszystko przełoży się na wynik, to zobaczymy - mówi Skoneczny.
Karol Skowerski dopiero przed rokiem odblokował się na Mistrzostwach Europy. Dwa srebrne medale i nieoceniony wkład w Mistrzostwo Drużyny rozbudzają apetyty przed tegorocznym startem. - Broni się o wiele trudniej, niż się zdobywa. Jestem oczywiście zmotywowany i jedziemy z całą drużyna po medale, ale mamy świadomość, jaka jest konkurencja i jak jest trudno. Jak zwykle najbardziej liczę na drużynówkę. Obronić tytuł to byłoby coś spektakularnego! - zauważa Skowerski
Tradycja znakomitych występów Polaków na Mistrzostwach Europy przypisuje szczególną rolę Tomaszowi Kapłanowi, który poza 2012 rokiem każdy Czempionat otwiera medalem w 14.1. Recepta jest prosta - Bardzo lubię 14.1 i jestem w tym dobry. Wtedy o wyniki nie trudno - uważa Kapłan.
Do kadry po rocznej nieobecności powraca Mateusz Śniegocki, który w dwa lata zdobył medale w każdą z odmian na Mistrzostwach Europy i liczy na wzbogacenie swej kolekcji.
Panie po Vale do Lobo mogly pochwalić się tylko jednym medalem - brązem Oliwii Czupryńskiej. Tym samym w Austrii nadarza się szansa na rewanż a wspólnie z Katarzyną Wesołowską nasze "złotka" stać na bardzo wiele.
Reprezentację uzupełniają zawodnicy na wózkach inwalidzkich - Leszek Blumczyński i Emil Malanowski. Po bardzo dobrym debiucie Emila w ubiegłym roku liczymy na walkę o podium. Nie inaczej jest w przypadku Leszka, który wrócił do składu po dłuższej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi, a którego doświadczenie i dotychczasowe wyniki stawiają w gronie pretendentów do medali.
Pierwsze medale za 14/1 będą rozdane już w niedzielę. Pierwsze mecze w sobotę o godzinie 9.00 . Przez ostatnie dni kadra ciężko trenowała i pracowała podczas zgrupowania w Kielcach. Opiekę nad naszymi zawodnikami sprawować będą trener kadry narodowej mężczyzn Marcin Krzemiński i Andrzej Siejko selekcjoner kadry osób na wózkach inwalidzkich. Start naszej reprezentacji jest sfinansowany ze środków MSiT oraz PZBil.
Pełne wyniki z zawodów na oficjalnej stronie : http://europeanpoolchampionships.eu/
Emil Paliwoda