Takie mecze powinno poprzedzać się charakterystycznym napisem "Dawno, dawno temu... w odległej galaktyce". Pierwsza odsłona arcystarcia o Tytuł Drużynowego Mistrza Polski wywindowała poziom rywalizacji w Bilardowej Ekstraklasie poza skalę, którą można by mierzyć popisy którejkolwiek drużyny w fazie zasadniczej.
Przewagę od początku zdawał się mieć Konsalnet Warszawa. Daniel Macioł wygrał walkę o rozbicie, co mogło okazać się głównym atutem przy tak wyrównanym meczu. W parze z Wojciechem Szewczykiem byli bardziej regularni niż ich vis-avis: Karol Skowerski i Bartosz Rozwadowski. Zwłaszcza, że ten pierwszy z kielczan szukał patentu na optymalne rozbicie. Konsalnet objął już dwupunktową przewagę, jednak ostatecznie do drugiej sesji przystępował z wynikiem 5-4.
Kapłan i Turkowski w barwach Nosanu oraz Sroczyński i Śniegocki grali z pełną świadomością, że jednopunktowa różnica w tej fazie meczu w żaden sposób nie daje spokoju. Przez zdecydowaną większość tej sesji obie pary były nieomylne, śrubując rekord partii z kija w Bilardowej Ekstraklasie. Przy tak kapitalnej grze obu drużyn wynik na koniec sesji mógł być tylko jeden: 10-9. Przewagę obronił Konsalnet Warszawa.
Przed ostatnią odsłoną meczu ani Tomasz Szewczyk, ani Bogdan Wołkowski nie zaskoczyli. O losach meczu mieli zdecydować Śniegocki i Szewczyk oraz Kapłan i Skowerski. Ten ostatni znalazł sposób na skuteczne rozbicie. Szewczykowi natomiast przytrafiały się nieoczekiwane błędy. Te, w połączeniu z żelazną konsekwencją kieleckiej pary, sprawiły, że Nosan odrobił straty i budował przewagę. Skowerski i Kapłan wygrali tę sesję, ustalając wynik meczu na 14-11 dla Nosanu Kielce
To jednak nie kończy rywalizacji o tytuł. Jutro rewanż. Zwycięstwo Konsalnetu Warszawa oznaczać będzie, że Mistrzostwie zdecydują rzuty karne. Jeśli wygra Nosan, hegemonia warszawskiej ekipy zostanie przerwana.
Nie mniej emocji dostarczył mecz o brązowy medal: Hades Poznań starł się z DSB tianDe Lubin. Zmierzyły się drużyny, które po fazie zasadniczej rozsądził bilans małych punktów. Obie do meczu przystąpiły bez największych gwiazd: w barwach Hadesu zabrakło Wiktora Zielińskiego. Zastąpił go solidny debiutant - Michał Wyrwas. DSB przyjechało bez Marka Kudlika, Mieszka Fortuńskiego i Konrada Juszczyszyna, za to z Piotrem Kudlikiem.
W pierwszej sesji nieznacznie lepsi byli Ćwikła i Wyrwas, którzy 5-4 pokonali Kudlika i Wiktora Fortuńskiego. Borowiec i Kościelniak powiększyli przewagę do trzech punktów po starciu z Marcelem Fortuńskim i Moniką Ząbek. Piotr Kudlik z każdą partią dawał drużynie coraz więcej. Bogusław Fortuński zaufał jemu i Marcelowi Fortuńskiemu w ostatniej sesji. Hades do obrony przewagi delegował Borowca i Ćwikłę. Z powierzonych zadań lepiej wywiązała się para poznańska - remisowa sesja sprawiła, że udało im się obronić trzypunktową przewagę, ustalając wynik spotkania na 14-11.
Także w tym przypadku zwycięzca ma po prostu jedną szansę więcej na wygraną w dwumeczu. Jeśli nie uda się pokonać rywali drugi raz, o losie brązowego medalu zadecydują karne.
Początek starcia o trzecie miejsce w Bilardowej Ekstraklasie 2018 o 10.00. Po nim ewentualna sesja rzutów karnych i drugi mecz Finału.
Emil Paliwoda
Transmisja i wyniki: www.tvsports.pl