Pierwsza edycja Memoriału Damiana Nitschke rozpoczęła się 8 sierpnia w klubie Hot Shots w Zielonej Górze. Prawo startu uzyskało 68 zawodników z całego kraju, dodajmy tu, iż zawodnicy ci wywodzą się z dwóch różnych odmian sportów bilardowych - snooker i pool bilard. Można, więc było oczekiwać zarówno pojedynków wielokrotnych medalistów Mistrzostw Polski w snookera, jak i wielokrotnych Medalistów Mistrzostw Polski, Mistrzostw Europy oraz Mistrzostw Świata Juniorów w pool bilard. Oficjalnego otwarcia Turnieju dokonał Prezydent Miasta Zielona Góra, pan Janusz Kubicki. Pierwsze spotkania to pojedynki w grupach, z których awans do strefy pucharowej uzyskiwało po 2 zawodników. Na tym etapie nie było większych niespodzianek, choć zdarzyło się kilka przypadków, w których obstawiani przez bukmacherów kadydaci do awansu musieli „obejść sie smakiem", jednakże faworyci z obu środowisk bilardowych uzyskali awans do fazy pucharowej przewidzianej do rozgrywania w dniu 9 sierpnia.
Organizatorzy przewidzieli bogaty program sobotniego wieczoru, po zakończeniu gier grupowych zarówno zawodnicy, jaki i zaproszeni goście spotkali się przy grillu, niespodzianką okazał się występ wielokrotnego Mistrza Świata w trikach bilardowych, Bogdana Wołkowskiego. Jak zwykle widowiskowość pokazu przekroczyła oczekiwania zwykłych „zjadaczy chleba", zwłaszcza tych, którzy do tej pory mieli raczej mały kontakt z zielonym suknem.
W niedzielę rozpoczął się decydujący etap turnieju. W momencie rozpoczęcia półfinałów wiadomo było, że w finale zagra na pewno Skoneczny, pozostała tylko kwestia imienia, gdyż w półfinale spotkali się dwaj bracia, Adam i Mariusz, obaj reprezentujący Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki. Przy wyniku 6-6, decyzję o wyniku podjęła biała bila, wypadając ze stołu przy zagraniu Mariusza, finalistą został więc Adam. Drugi mecz półfinałowy rozstrzygnął się również w ostatniej partii. Zagrali w nim Tytus Kanik (Hades Poznań), który w ćwierćfinale wyeliminował obecnie numer 1 w Polsce - Mateusza Śniegockiego, oraz Sławomir Nowak z Konsalnetu Warszawa. 7:6 zwyciężył Sławek.
Mecz finałowy, oglądany przez licznie zgromadzoną publiczność był ciekawym, acz niestety trochę jednostronnym pojedynkiem. Po rozegraniu pierwszych dwóch partii widać było, iż grę na znakomicie przygotowanym stole Dynamic bardziej czuje Adam. Nowak próbował ze wszystkich sił odzyskać witalność gry, jednak nie wystarczyło mu czasu, gdyż Skoneczny bardzo szybko zdobył wymaganą do wygrania meczu liczbę partii. Mecz zakończył się wynikiem 7:2. Wygrana Adama nie jest z pewnością niespodzianką, zawodnik ten jest aktualnym Mistrzem Polski w 9-bil. Jednak jak sam wspomina, w ostatnim czasie jego forma odbiega od tej, jaką prezentował w końcówce ubiegłego sezonu.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy okazał się reprezentujący klub Hot Shots - Tomasz Osman, który w meczu ćwierćfinałowym musiał uznać wyższość późniejszego finalisty, Sławomira Nowaka, swój występ zakończył więc na 5 miejscu. W najlepszej ósemce znalazł się także zawodnik, który miał przerwę w bilardowych rozgrywkach, Mistrz Polski - Patryk Bryll (Virtua Games Ostrów Wielkoposlki), Bartosz Skwarło (Baryła Wejherowo) oraz Mateusz Śniegocki (Hades Poznań). Najwyżej sklasyfikowanymi snookerzystami zostali Krzysztof Wróbel oraz Marcin Nitschke (obaj Hot Shots Zielona Góra), którzy zajęli 9 miejsce.
Pula nagród w turnieju wyniosła 10 tys. zł. Pomysłodawcą Memoriału jest Marcin Nitschke - mistrz Polski w snookera. Zawody rozgrywane są ku czci pamięci jego brata - Damiana, świetnego snookerowego gracza oraz trenera, narciarza który tragicznie zginął 13 stycznia br. w Czechach.
Organizatorzy przewidzieli bogaty program sobotniego wieczoru, po zakończeniu gier grupowych zarówno zawodnicy, jaki i zaproszeni goście spotkali się przy grillu, niespodzianką okazał się występ wielokrotnego Mistrza Świata w trikach bilardowych, Bogdana Wołkowskiego. Jak zwykle widowiskowość pokazu przekroczyła oczekiwania zwykłych „zjadaczy chleba", zwłaszcza tych, którzy do tej pory mieli raczej mały kontakt z zielonym suknem.
W niedzielę rozpoczął się decydujący etap turnieju. W momencie rozpoczęcia półfinałów wiadomo było, że w finale zagra na pewno Skoneczny, pozostała tylko kwestia imienia, gdyż w półfinale spotkali się dwaj bracia, Adam i Mariusz, obaj reprezentujący Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki. Przy wyniku 6-6, decyzję o wyniku podjęła biała bila, wypadając ze stołu przy zagraniu Mariusza, finalistą został więc Adam. Drugi mecz półfinałowy rozstrzygnął się również w ostatniej partii. Zagrali w nim Tytus Kanik (Hades Poznań), który w ćwierćfinale wyeliminował obecnie numer 1 w Polsce - Mateusza Śniegockiego, oraz Sławomir Nowak z Konsalnetu Warszawa. 7:6 zwyciężył Sławek.
Mecz finałowy, oglądany przez licznie zgromadzoną publiczność był ciekawym, acz niestety trochę jednostronnym pojedynkiem. Po rozegraniu pierwszych dwóch partii widać było, iż grę na znakomicie przygotowanym stole Dynamic bardziej czuje Adam. Nowak próbował ze wszystkich sił odzyskać witalność gry, jednak nie wystarczyło mu czasu, gdyż Skoneczny bardzo szybko zdobył wymaganą do wygrania meczu liczbę partii. Mecz zakończył się wynikiem 7:2. Wygrana Adama nie jest z pewnością niespodzianką, zawodnik ten jest aktualnym Mistrzem Polski w 9-bil. Jednak jak sam wspomina, w ostatnim czasie jego forma odbiega od tej, jaką prezentował w końcówce ubiegłego sezonu.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy okazał się reprezentujący klub Hot Shots - Tomasz Osman, który w meczu ćwierćfinałowym musiał uznać wyższość późniejszego finalisty, Sławomira Nowaka, swój występ zakończył więc na 5 miejscu. W najlepszej ósemce znalazł się także zawodnik, który miał przerwę w bilardowych rozgrywkach, Mistrz Polski - Patryk Bryll (Virtua Games Ostrów Wielkoposlki), Bartosz Skwarło (Baryła Wejherowo) oraz Mateusz Śniegocki (Hades Poznań). Najwyżej sklasyfikowanymi snookerzystami zostali Krzysztof Wróbel oraz Marcin Nitschke (obaj Hot Shots Zielona Góra), którzy zajęli 9 miejsce.
Pula nagród w turnieju wyniosła 10 tys. zł. Pomysłodawcą Memoriału jest Marcin Nitschke - mistrz Polski w snookera. Zawody rozgrywane są ku czci pamięci jego brata - Damiana, świetnego snookerowego gracza oraz trenera, narciarza który tragicznie zginął 13 stycznia br. w Czechach.