P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

POLSKA LIGA BILARDOWA

I Polska Liga Bilardowa

Komplet punktów Tournament Champion. Metal Fach liderem tabeli.

Wczoraj po prawie dwóch miesiącach przerwy wreszcie rozegrana została kolejka I Polskiej Ligi Bilardowej. Było to 3 spotkanie w tym roku, przed nami jeszcze 6 kolejek. Na naszych stronach przeprowadzona została relacja on-line a w serwisie Sportowej Telewizji Internetowej po raz pierwszy w historii widzowie mogli śledzić ligowy pojedynek na żywo. Transmitowany był mecz z Kieleckiego Centrum Bilardowego pomiędzy miejscowym Nosanem a Treflem Sopot.

Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki - Tournament Champion BC Mario Mikołów - 3:1, 4:0

Nie takiego wyniku spodziewał się dwukrotny mistrz Polski z lat 2008 i 2009. W tym sezonie mikołowski klub wzmocnił się niesamowicie, pozyskując Mateusza Śniegockiego i Tomasza Kapłana, jednak w „Duecie" grają bardzo doświadczeni zawodnicy, którzy są w stanie wygrywać z każdym. Pojedynki indywidualne nie zachwycały poziomem sportowym. W drużynie gospodarzy zawiedli bracia Skoneczni i Piotrek Ostrowski. Jedyny mały punkcik zdobył Michał Czarnecki, wygrywając w pierwszym meczu z Mariuszem Roterem. Drugie spotkanie to szybkie prowadzenie gości po zwycięstwach Zająca i Śniegockiego. Pojawiłaby się szansa na remis, gdyby Mariusz Skoneczny przy stanie 9:9 nie spudłował prostej kombinacji na bilę numer „9". 3:0 dało już pewne 6 punktów Tournament Champion i ostatni mały punkt dołożył również Tomek Kapłan, wygrywając w 14/1 z Piotrem Ostrowskim. Niedzielny wynik stawia zespół z Tomaszowa w kiepskiej sytuacji. Drużynę wyprzedziły Tournament Champion i Nosan, które w dodatku mają rozegrane o dwa spotkania mniej.

Konsalnet Warszawa - Pino Ventor Dębica - 4:0, 2:2

I znów mamy bilardowe emocje, a to za sprawą trzeciej kolejki I Ligi Bilardowej. Wczoraj zawodnicy ze stolicy gościli przesympatyczną drużynę Pino Ventor z Dębicy. Punkt dwunasta, po regulaminowej rozgrzewce i ustaleniu składów, przystępujemy do sedna sprawy. Pochmurne niebo nad Warszawą nie wróży nic dobrego. Pierwsza połowa nie zachwyca, o kilka błędów za dużo jak na ekstraklasę. Mała przewaga zawodników z Konsalnetu, może przywilej własnego boiska i obecność wiernych kibiców czyni efekt nad wyraz zadowalający. 4:0 pozwala ze spokojem podjąć walkę w drugiej odsłonie. Dyrektor sportowy Konsalnetu Wojtek Trajdos ustala skład na kolejne 4:0. Z zadania świetnie wywiązuje się Sławek Nowak, pewnie pokonując Jurka Regieliego 10:5 oraz Wojtek Szewczyk, wygrywając równie pewnie z Michałem Kędziorem. Ostra rywalizacja na trzecim stole w odmianie 14/1 między Markiem Kudlikiem a Mieszkiem Fortuńskim przynosi nadzieję na remis w drugiej połowie zawodnikom z Dębicy, gdyż mistrz Europy znaczy więcej niż mistrz Polski, przynajmniej w tym pojedynku. W efekcie 2:1 dla Konsalnetu. Oczy wszystkich zwracają się na parę Wojtek Gosk i Marek Derek grającą w odmianę 10 bil. Wynik 5:3 dla Wojtka skutkuje świetną grą Marka i daje efekt natychmiastowy 5:8, co wydaje się przesądzać o wyniku końcowym. Nic bardziej mylnego. Tym razem Wojtek wykorzystując błędy Marka doprowadza do wyniku 9:9. Rozbija Derek, 3 bile znajdują drogę do łuz i świetna pozycja na bilę numer 1. Klarowny układ na stole. Marek, pewny zwycięstwa, wbija jedynkę, klejąc białą z bilą o numerze 2. Pozostaje zagranie odstawnej. Z walki na „bezpieczne" zwycięsko wychodzi Wojtek i czyści stół do bili numer 10, którą tnie do środka. Mała niedokładność daje nadzieję Warszawiakom. Trudny, lecz wykonalny strzał Marka kończy dzieło, lecz na tarczy, bo dziesiątka klepie i wystawia się przychylnie dla przeciwnika. Wojtek nie ma problemu, celnym strzałem definitywnie kończy partię, mecz i całe spotkanie.
P.S. Szczególne podziękowania należą się Drużynie Gości, którzy mimo niekorzystnego wyniku stworzyli piękne widowisko i prawdziwie miłą atmosferę sportowej rywalizacji w całym meczu.

Metal Fach LP Sokółka - Virtua Games Ostrów Wielkopolski - 3:1, 4:0

Punktualnie o godzinie 12:00 rozpoczął się w Sokółce pojedynek 3 kolejki I Polskiej Ligi Bilardowej pomiędzy drużynami z Sokółki (na zdjęciu) i Ostrowa Wielkopolskiego. Przyjazna atmosfera, mobilizacja i pełna koncentracja zawodników dawały nadzieje na bardzo ciekawe widowisko. Wydawało się jednak, że wynik meczu jest z góry ustalony, co najmniej z kilku powodów. Jednym z nich był fakt, że zawodnicy z Ostrowa Wielkopolskiego mimo wyjazdu do Sokółki w sobotę, dotarli na miejsce dopiero na niespełna 2 godziny przed meczem. W okolicach Warszawy zepsuło im się auto i do celu przybyli już zupełnie innym, „lekko potrąconym" wehikułem. Ale wróćmy do meczu... W pierwszym spotkaniu swój zespół szybko na prowadzenie wyprowadził Konrad Piekarski pokonując w 14/1 Grzegorza Kubickiego do 33. Na 1:1 drużynę gości wyprowadził Patryk Bryll, który zwyciężył 10:6 z Hubertem Łopotko. Zawodnik z Sokółki prowadził już  6:2, ale pomyłka na 7:2 i dobra gra Patryka sprawiły, że to on wyszedł zwycięsko z tej potyczki. Przegrana Huberta sprawiła, że lekko wzrosło napięcie u zawodników z Sokółki. W „8bil" Krystian remisował z Jackiem Walterem 6:6, zaś Piotrek w „dziesiątkę" przegrywał 6:8 z Arkiem Giernalczykiem. Trzy partie z kija przy swoim rozbiciu i biała Jacka sprawiły, że Krystian wygrywa i daje prowadzenie 2:1 swojej drużynie. Remis lub wygrana. Wszystko zależało od Piotrka. Od stanu 6:8 doprowadził do 8:8. 17 partia należała jednak do Arka - 8:9. Jednak dwa ostatnie rozbicia powędrowały na konto Kudlika i Sokółka wygrywa 3:1. Kilkunastominutowa przerwa na ciasto i soczek i zawodnicy przystąpili do rewanżu. Takie samo rozstawienie Sokólczan. Rewanż za pierwszy mecz wziął Hubert z Patrykiem i tym razem to on okazał się lepszy, łatwo wygrywając 10:4. Na 2:0 podwyższył Piotrek Kudlik wygrywając 10:2 z Grześkiem Kubickim. Zwycięstwo zespołu z Sokółki zapewnił Konrad wygrywając po dość wyrównanym meczu z Jackiem Walterem 100:82. Wydawało się, że to będzie łatwe 4:0, gdyż Krystian prowadził Giernalczykiem kolejno 6:2 i 9:6. Sporo pomyłek w końcówce i zrobiło się 9:9. Decydującą partia należy jednak do Piekarskiego, który ustala wynik końcowy na 4:0.
6 oczek wędruje na konto Sokółki w ligowej tabeli, tym samym Metal Fach staje się liderem I Ligi. Trzeba jednak podkreślić, iż wynik ten nie przyszedł łatwo.

Nosan Kielce - Trefl Sopot - 3:1, 4:0

Plan gospodarzy był prosty: inny wynik niż dwa zwycięstwa nie wchodzi w grę. Łatwo się mówi, trudniej jest jednak, gdy staje się do walki przy stołach bilardowych. W poprzednim sezonie Kielczanie zdobyli na wyjeździe 4 punkty, teraz Sopocianie zakupili Tytusa Kanika, który zdecydowanie wzmocnił drużynę Trefla. Zadanie nie było więc tak proste jakby się wydawało...
W pierwszym spotkaniu Nosan wystawił „standard" czyli cała czwórka miała zagrać w swoje „ulubione" odmiany. Przez pierwsze pół godziny mecz był bardzo wyrównany. Tytus Kanik w „ósemkę" wysoko prowadził z Karolem Skowerskim a Dawid Jedrzejczak wygrywał w 14/1 z Michałem Turkowskim. Na pozostałych dwóch stołach Rozwadowski i Babica prowadzili z bilardzistami gości. Jako pierwszy mecz zakończył Bartosz, wygrywając z Konradem Gdańcem 10:5. Chwilę później dołączyli do niego Babica i Turkowski wyprowadzając Nosan na prowadzenie 3:0. Jak lew walczył z Kanikiem Skowerski, który ze stanu 1:7 doprowadził do 8:9. W tym momencie partią z kija popisał się jednak Tytus, zapisując na koncie Trefla honorowy punkt.
Drugi mecz to początkowo dominacja Kielczan. Jedynie Artur Pawłowski niespodziewanie „leje" młodszego Bartosza Rozwadowskiego. Tym razem jako pierwszy mecz kończy Turkowski, pokonując Konrada Gdańca „do 31". Pół godziny później jest już 2:0 a to za sprawą zwycięstwa Radka Babicy nad Tytusem Kanikiem. Tylko jeden punkt dzieli „Nosańczyków" od pełni szczęścia. Skowerski początkowo wygrywa z Jędrzejczakiem 5:0, jednak mistrz Polski w 8-bil doprowadza do remisu 6:6. Równolegle, do remisu z Pawłowskim doprowadza Rozwadowski. „Time-out" Karola, poczym zapisuje on na swoje konto cztery kolejne partie, dając Nosanowi komplet punktów w meczu. Na sali gier rozlega się głośne „Skower Dzięki!" a po chwili również „Kapka Dzięki!", który kończy pojedynek w 10-bil.

Po 3 kolejce Nosan plasuje się na 4 miejscu w tabeli, jednak ma rozegranych o 2 pojedynki mniej niż Konsalnet i Metal Fach. Trefl Sopot z dwoma oczkami zajmuje 7 miejsce.

Przed nami miesiąc przerwy w rozgrywkach I Ligi. W tym tygodniu do walki ruszą drugoligowcy. Czwarta kolejka ekstraklasy rozegrana zostanie natomiast 15 maja. Szlagierem z pewnością będzie mecz pomiędzy Tournament Champion BC Mario Mikołów a Konsalnetem Warszawa.