Ten niegdyś świetnie zapowiadający się snookerysta, dla którego tegoroczne BSACH było debiutem na ogólnopolskiej arenie poola grał tak, że trudno było nie łapać się za głowę. Podejmował decyzje, które nielogicznymi wydawały się tylko do momentu ich realizacji. Niebywała precyzja i spora doza szaleństwa w grze uczyniły go niepokonanym, choć rywali miał godnych.
Spośród faworytów najlepiej spisał się Robert Lech z klubu Green Club Gamma Gdańsk. To on był ostatnim rywalem Zacniewskiego. Tempo Mistrza był w stanie jednak wytrzymać tylko do stanu 2-2. Potem po obu dżentelmenach widać było trudy turnieju. Zacniewski mylił się częściej, niż we wcześniejszych meczach i wydawało się, że dobrze dysponowany lech dostaje szansę, jakiej nikt przed nim w pojedynkach z byłym snookerzystą nie miał. To jednak nie wystarczyło. Zacniewski wciąż był bardziej regularny i choć nieco wolniej - gromadził kolejne partie, zostając Mistrzem Polski Amatorów.
Mistrz w półfinale okazał się lepszy od Sebastiana Zawady (Seat Porter Częstochowa), którego pokonał 5-1. Obok niego na najniższym stopniu podium stanął zawodnik Hadesu Poznań - Maciej Zalewski.
Wielki atutem Zacniewskiego okazała się niebywała dynamika i pewność w grze, zwłaszcza na wbiciach. Część jego rywali sprawiała wrażenie "wciśniętych w fotel" przy zagraniach, spośród których większość przypominała ekspresją pokaz fajerwerków. Patentu na to nie znaleźli między innymi Maciej Auguścik, Łukasz Mokrzycki, Grzegorz Lasota, czy Grzegorz Nowak, który był najbliżej pokonania Zacniewskigo.
Co ciekawe, tegoroczne Mistrzostwa Polski Amatorów doskonale wkomponowały się w akcję "Bilard Sportem Wszystkich". Tradycyjnie udział w nich wzięło około 220 zawodników, którzy okazali się zaledwie nieliczną reprezentacją tysięcy chętnych, którzy walczyli w turniejach eliminacyjnych. Warto także zauważyć, że wiele ośrodków bilardowych walnie zaznaczyło swoją obecność podczas turnieju. Tradycyjnie była to Wielkopolska i Pomorze. Dołączyły do nich jednak: Śląsk, którego reprezentanci szturmem wzięli fazę grupową, a nawet Lubelszczyzna, która miała dwóch swoich reprezentantów w TOP 16. Trudno szukać regionu, który nie byłby reprezentowany w TOP 64.
Mistrzostwa Polski Amatorów po raz kolejny okazały się doskonałą okazją poznania i pokazania tej części bilardowego pejzażu, który na co dzień nie stanowi pierwszego planu. Jednak to (tylko z pozoru) "tło" stanowi jeden z głównych filarów polskiego bilarda. Filaru, który wyróżnia Polskę. Sukcesy międzynarodowe gwiazd to domena wielu nacji. Szkolenie młodzieży w Polsce doczekało się naśladowców na całym świecie. Jednak nigdzie indziej dziesiątki tysięcy osób nie decyduje się na ogromne wyrzeczenia w imię walki o tytuł, który nie otwiera bezpośredniej drogi na światowe salony. Dlatego właśnie najgorętsze podziękowania należą się wszystkim, którzy choć raz wzięli udział w regionalnych eliminacjach BSACH.
Organizacja jednej z największych (i największej cyklicznej) imprezy w Europie nie byłaby możliwa bez gościnności właściciela klubu Frame, Krzysztofa Gardjasa, który po raz siódmy umożliwił sprawne przeprowadzenie turnieju w świetnych warunkach.
Wzorowo nad wszystkim panowali Dyrektor turnieju - Karol Skowerski w asyście Sekretarz PZBil - Izabeli Gajek, oraz zespół sędziowski: Adam Gajda, Marek Karlikowski i Dariusz Kobacki.
Blisko 50 pojedynków na żywo pokazała TVsports.pl, której prace koordynował Grzegorz Kędzierski. Doskonale spisał się debiutujący na stanowisku realizatora Piotr Ryba, a całość komentarzem opatrzył Emil Paliwoda.
- Mistrzostwa Polski Amatorów 2014 - wyniki
- Mistrzostwa Polski Amatorów 2014 - galeria foto
Spośród faworytów najlepiej spisał się Robert Lech z klubu Green Club Gamma Gdańsk. To on był ostatnim rywalem Zacniewskiego. Tempo Mistrza był w stanie jednak wytrzymać tylko do stanu 2-2. Potem po obu dżentelmenach widać było trudy turnieju. Zacniewski mylił się częściej, niż we wcześniejszych meczach i wydawało się, że dobrze dysponowany lech dostaje szansę, jakiej nikt przed nim w pojedynkach z byłym snookerzystą nie miał. To jednak nie wystarczyło. Zacniewski wciąż był bardziej regularny i choć nieco wolniej - gromadził kolejne partie, zostając Mistrzem Polski Amatorów.
Mistrz w półfinale okazał się lepszy od Sebastiana Zawady (Seat Porter Częstochowa), którego pokonał 5-1. Obok niego na najniższym stopniu podium stanął zawodnik Hadesu Poznań - Maciej Zalewski.
Wielki atutem Zacniewskiego okazała się niebywała dynamika i pewność w grze, zwłaszcza na wbiciach. Część jego rywali sprawiała wrażenie "wciśniętych w fotel" przy zagraniach, spośród których większość przypominała ekspresją pokaz fajerwerków. Patentu na to nie znaleźli między innymi Maciej Auguścik, Łukasz Mokrzycki, Grzegorz Lasota, czy Grzegorz Nowak, który był najbliżej pokonania Zacniewskigo.
Co ciekawe, tegoroczne Mistrzostwa Polski Amatorów doskonale wkomponowały się w akcję "Bilard Sportem Wszystkich". Tradycyjnie udział w nich wzięło około 220 zawodników, którzy okazali się zaledwie nieliczną reprezentacją tysięcy chętnych, którzy walczyli w turniejach eliminacyjnych. Warto także zauważyć, że wiele ośrodków bilardowych walnie zaznaczyło swoją obecność podczas turnieju. Tradycyjnie była to Wielkopolska i Pomorze. Dołączyły do nich jednak: Śląsk, którego reprezentanci szturmem wzięli fazę grupową, a nawet Lubelszczyzna, która miała dwóch swoich reprezentantów w TOP 16. Trudno szukać regionu, który nie byłby reprezentowany w TOP 64.
Mistrzostwa Polski Amatorów po raz kolejny okazały się doskonałą okazją poznania i pokazania tej części bilardowego pejzażu, który na co dzień nie stanowi pierwszego planu. Jednak to (tylko z pozoru) "tło" stanowi jeden z głównych filarów polskiego bilarda. Filaru, który wyróżnia Polskę. Sukcesy międzynarodowe gwiazd to domena wielu nacji. Szkolenie młodzieży w Polsce doczekało się naśladowców na całym świecie. Jednak nigdzie indziej dziesiątki tysięcy osób nie decyduje się na ogromne wyrzeczenia w imię walki o tytuł, który nie otwiera bezpośredniej drogi na światowe salony. Dlatego właśnie najgorętsze podziękowania należą się wszystkim, którzy choć raz wzięli udział w regionalnych eliminacjach BSACH.
Organizacja jednej z największych (i największej cyklicznej) imprezy w Europie nie byłaby możliwa bez gościnności właściciela klubu Frame, Krzysztofa Gardjasa, który po raz siódmy umożliwił sprawne przeprowadzenie turnieju w świetnych warunkach.
Wzorowo nad wszystkim panowali Dyrektor turnieju - Karol Skowerski w asyście Sekretarz PZBil - Izabeli Gajek, oraz zespół sędziowski: Adam Gajda, Marek Karlikowski i Dariusz Kobacki.
Blisko 50 pojedynków na żywo pokazała TVsports.pl, której prace koordynował Grzegorz Kędzierski. Doskonale spisał się debiutujący na stanowisku realizatora Piotr Ryba, a całość komentarzem opatrzył Emil Paliwoda.
- Mistrzostwa Polski Amatorów 2014 - wyniki
- Mistrzostwa Polski Amatorów 2014 - galeria foto