Małą niespodzianką zakończyły się pierwsze w tym roku zawody z cyklu Grand Prix Polski WiK Pol Tour w 10-bil. Na początku sezonu Krzysztof Drąka został wypożyczony z Ósemki Rzeszów do drugoligowej Bili Tarnów. Jak się okazuje decyzja o chwilowej zmianie Klubu wyszła Krzysztofowi na dobre i teraz w barwach Bili uzyskuje najlepszy wynik w swojej karierze.
Podobnie jak przed rokiem do łódzkiego Frame'u przybyło prawie 200 graczy a gry eliminacyjne ruszyły już w piątek rano. Pierwszy dzień obył się raczej bez większych sensacji, małą niespodzianką można uznać porażkę w grupie zwycięzcy Rankingu 2009 Mateusza Śniegockiego z Wojciechem Partyką z Gdańska. Przypomnijmy, iż Śniegocki w sezonie 2009 przegrał zaledwie jeden mecz w grach eliminacyjnych, w tegorocznym cyklu na swoim koncie notuje już pierwszą przegraną. Zdecydowanie więcej emocji było drugiego dnia. Każdy z wielkim zainteresowaniem śledził poczynania Huberta Łopotko, który wraca do gry po rocznej przerwie, tym razem w barwach Metal Fach LP Sokółka. Wielki „come back" zdecydowanie się Hubertowi nie udał. Już w pierwszym meczu uległ 2:4 dwukrotnej mistrzyni Polski - Katarzynie Wesołowskiej (Nosan Kielce) a w ostatnim pojedynku marzenia o awansie do strefy pucharowej rozwiał kolega klubowy Kasi - Maciej Wójcik. Porażka 3:4 i Hubert Łopotko poza burtą! Po dłuższej przerwie do gry w Pol Tourze powrócił również wielokrotny mistrz Polski Patryk Bryll (Virtua Games Ostrów Wielkopolski). Patryk w wyniku losowania trafił do grupy nazwanej „grupą śmierci" w której grali jeszcze Bartosz Bielec, Paweł Wroński, Krzysztof Gastman oraz czołowy zawodnik sprzed kilku lat Miłosz Wyrwicz. Sytuacja w tabeli nie była rozstrzygnięta do ostatniej wbitej bili. Ostatecznie z grupy do dalszych gier awansowali Bielec i Wroński, który wyprzedził Patryka Brylla zaledwie o jedne mały punkt. W ten sposób Bryll podzielił los Huberta Łopotko i już pierwszego dnia swoich gier zakończył udział w imprezie. Powrót na bilardowe salony wyszedł natomiast niegdyś czołowemu juniorowi - Jackowi Walterowi. W pojedynkach grupowych lepszy od niego był tylko Bartosz Humeniuk.
W niedzielę już na samym początku pucharówki sypnęło niespodziankami. W pierwszej rundzie Wojciech Gosk (Pino Ventor Dębica) pokonał Mariusza Rotera (Mario Unitor BC Mikołów)... 6:0. W drugiej rundzie z turnieju odpadł aktualny mistrz Polski w 10-bil Karol Skowerski a jego pogromcą okazał się drugoligowiec, Kamil Podębski (Frame Łódź). Na tym etapie zawodów z turniejem pożegnała się również kolejna trójka kadrowiczów. Mateusz Śniegocki nie dał Rady Piotrowi Kudlikowi (Metal Fach LP Sokółka) a Michał Turkowski pokonał Tomasza Kapłana z Ósemki Rzeszów 6:5 po dramatycznym meczu i festiwalu błędów z obu stron w ostatniej partii. Los kolegów z kadry podzielił również Mariusz Skoneczny (Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki), który uległ Michałowi Berkecowi z Zakręconej Bili Poznań. Pary ćwierćfinałowe tworzyli: Piotr Kudlik z Michałem Czarneckim, Sławomir Nowak z Radkiem Babicą, Wojciech Trajdos z Michałem Kędziorem oraz Michał Berkec z Krzysztofem Drąką. Pierwszy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnął Czarnecki, wygrywając 6:4. Następnie mieliśmy troszkę emocji. Sławek Nowak prowadził już 5:3, jednak znany z gry do samego końca Babica wyrównał na 5:5. Tutaj po kilkunastu minutach pasywnej gry, faul popełnił Radek co skutecznie wykorzystał Sławek, kończąc czysty układ na stole. Ostatnimi półfinalistami zostali Wojciech Trajdos i Krzysztof Drąka, którzy wygrali swoje pojedynki w stosunku 6:3.
Mecze ½ finału to dominacja Sławka Nowaka oraz bardzo dobra gra Krzysztofa Drąki, który nie dał żadnych szans Trajdosowi, kończąc niemalże bezbłędny mecz wynikiem 6:1. Takiego finału z pewnością nikt się nie spodziewał. Żaden z wyżej wymienionych zawodników nie zwyciężył jeszcze w swojej karierze w Grand Prix Polski, byliśmy więc pewni historycznego wyniku. Finał przebiegał pod dyktando systemu „partia za partię". Przy stanie 4:4 ważny punkt zdobył Drąka. Dziewiąta partia była już w rękach Nowaka, jednak po wbiciu bili z numerem 9 biała bila potoczyła się o metr za daleko i Sławek musiał zagrywać trudną dziesiątkę do środkowej łuzy. Próba wbicia się nie udała, jednak sytuacja pozostawiona na stole nie należała do łatwych. Ryzyko wbicia podjął Drąka i po udanym zagraniu wpisał na swoje konto piąty punkt. Nowak szybko odpowiedział wygraną partią i zrobiło się 5:5. Po rozbiciu na stole zrobiło się jednak „ciasno" i obaj zawodnicy musieli zagrywać odstawne. Partię „przed czasem" wyjaśnił Krzysztof, zagrywając kombinację na kulę z numerem 10 przez 3 bile. 6:5 i zawodnik Bili Tarnów odnosi życiowy sukces. Ogromne brawa dla Krzysztofa, który po ponad piętnastu latach startów w Grand Prix Polski wreszcie zdobywa 1 miejsce. Słowa uznania należą się również Sławkowi Nowakowi, który cały czas potwierdza iż stanowi on czołówkę sportowców w Polsce.
Martwi postawa naszej reprezentacji, która już w sobotę wyjedzie do Niemiec na Drużynowe Mistrzostwa Świata. Trójka z powołanych na ten turniej zajęła w Łodzi odległe 17 miejsca, jedynie Radek Babica dotarł do ćwierćfinału. Mamy jednak nadzieję iż przez ten tydzień nasi kadrowicze poprawią swoją grę i na mistrzostwach będą powody do radości.
Z turnieju przeprowadzona została relacja on-line. Pełne wyniki zawodów dostępne są na stronie Grand Prix Polski WiK Pol Tour 2010. Już niebawem na stronie Sportowej Internetowej Telewizji będzie można również obejrzeć najciekawsze spotkania z finałowego dnia zawodów.
W sobotę o północy zakończyło się również głosowanie internautów na „Zawodnika Roku Internetu 2009". W plebiscycie zwyciężył Radosław Babica (Nosan Kielce), który uzyskał 29% głosów, drugi był Mateusz Śniegocki (27%), trzecie miejsce powędrowało do Katarzyny Wesołowskiej (12%).
Kolejne zawody Grand Prix Polski już w lutym, we Włocławku zagramy w 8-bil. Przypominamy iż zgłoszenia do turnieju należy kierować do organizatora - Mak Marketing.
Podczas turnieju wręczono również nagrodę główną dla zwycięzcy rankingu 2009. Kluczyki do Opla Corsy odebrał Mateusz Śniegocki. Więcej zobaczycie w galerii zdjęć.
Galeria zdjęć z turnieju - WiK Pol Tour w 10-bil - Łódź 2010
Podobnie jak przed rokiem do łódzkiego Frame'u przybyło prawie 200 graczy a gry eliminacyjne ruszyły już w piątek rano. Pierwszy dzień obył się raczej bez większych sensacji, małą niespodzianką można uznać porażkę w grupie zwycięzcy Rankingu 2009 Mateusza Śniegockiego z Wojciechem Partyką z Gdańska. Przypomnijmy, iż Śniegocki w sezonie 2009 przegrał zaledwie jeden mecz w grach eliminacyjnych, w tegorocznym cyklu na swoim koncie notuje już pierwszą przegraną. Zdecydowanie więcej emocji było drugiego dnia. Każdy z wielkim zainteresowaniem śledził poczynania Huberta Łopotko, który wraca do gry po rocznej przerwie, tym razem w barwach Metal Fach LP Sokółka. Wielki „come back" zdecydowanie się Hubertowi nie udał. Już w pierwszym meczu uległ 2:4 dwukrotnej mistrzyni Polski - Katarzynie Wesołowskiej (Nosan Kielce) a w ostatnim pojedynku marzenia o awansie do strefy pucharowej rozwiał kolega klubowy Kasi - Maciej Wójcik. Porażka 3:4 i Hubert Łopotko poza burtą! Po dłuższej przerwie do gry w Pol Tourze powrócił również wielokrotny mistrz Polski Patryk Bryll (Virtua Games Ostrów Wielkopolski). Patryk w wyniku losowania trafił do grupy nazwanej „grupą śmierci" w której grali jeszcze Bartosz Bielec, Paweł Wroński, Krzysztof Gastman oraz czołowy zawodnik sprzed kilku lat Miłosz Wyrwicz. Sytuacja w tabeli nie była rozstrzygnięta do ostatniej wbitej bili. Ostatecznie z grupy do dalszych gier awansowali Bielec i Wroński, który wyprzedził Patryka Brylla zaledwie o jedne mały punkt. W ten sposób Bryll podzielił los Huberta Łopotko i już pierwszego dnia swoich gier zakończył udział w imprezie. Powrót na bilardowe salony wyszedł natomiast niegdyś czołowemu juniorowi - Jackowi Walterowi. W pojedynkach grupowych lepszy od niego był tylko Bartosz Humeniuk.
W niedzielę już na samym początku pucharówki sypnęło niespodziankami. W pierwszej rundzie Wojciech Gosk (Pino Ventor Dębica) pokonał Mariusza Rotera (Mario Unitor BC Mikołów)... 6:0. W drugiej rundzie z turnieju odpadł aktualny mistrz Polski w 10-bil Karol Skowerski a jego pogromcą okazał się drugoligowiec, Kamil Podębski (Frame Łódź). Na tym etapie zawodów z turniejem pożegnała się również kolejna trójka kadrowiczów. Mateusz Śniegocki nie dał Rady Piotrowi Kudlikowi (Metal Fach LP Sokółka) a Michał Turkowski pokonał Tomasza Kapłana z Ósemki Rzeszów 6:5 po dramatycznym meczu i festiwalu błędów z obu stron w ostatniej partii. Los kolegów z kadry podzielił również Mariusz Skoneczny (Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki), który uległ Michałowi Berkecowi z Zakręconej Bili Poznań. Pary ćwierćfinałowe tworzyli: Piotr Kudlik z Michałem Czarneckim, Sławomir Nowak z Radkiem Babicą, Wojciech Trajdos z Michałem Kędziorem oraz Michał Berkec z Krzysztofem Drąką. Pierwszy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnął Czarnecki, wygrywając 6:4. Następnie mieliśmy troszkę emocji. Sławek Nowak prowadził już 5:3, jednak znany z gry do samego końca Babica wyrównał na 5:5. Tutaj po kilkunastu minutach pasywnej gry, faul popełnił Radek co skutecznie wykorzystał Sławek, kończąc czysty układ na stole. Ostatnimi półfinalistami zostali Wojciech Trajdos i Krzysztof Drąka, którzy wygrali swoje pojedynki w stosunku 6:3.
Mecze ½ finału to dominacja Sławka Nowaka oraz bardzo dobra gra Krzysztofa Drąki, który nie dał żadnych szans Trajdosowi, kończąc niemalże bezbłędny mecz wynikiem 6:1. Takiego finału z pewnością nikt się nie spodziewał. Żaden z wyżej wymienionych zawodników nie zwyciężył jeszcze w swojej karierze w Grand Prix Polski, byliśmy więc pewni historycznego wyniku. Finał przebiegał pod dyktando systemu „partia za partię". Przy stanie 4:4 ważny punkt zdobył Drąka. Dziewiąta partia była już w rękach Nowaka, jednak po wbiciu bili z numerem 9 biała bila potoczyła się o metr za daleko i Sławek musiał zagrywać trudną dziesiątkę do środkowej łuzy. Próba wbicia się nie udała, jednak sytuacja pozostawiona na stole nie należała do łatwych. Ryzyko wbicia podjął Drąka i po udanym zagraniu wpisał na swoje konto piąty punkt. Nowak szybko odpowiedział wygraną partią i zrobiło się 5:5. Po rozbiciu na stole zrobiło się jednak „ciasno" i obaj zawodnicy musieli zagrywać odstawne. Partię „przed czasem" wyjaśnił Krzysztof, zagrywając kombinację na kulę z numerem 10 przez 3 bile. 6:5 i zawodnik Bili Tarnów odnosi życiowy sukces. Ogromne brawa dla Krzysztofa, który po ponad piętnastu latach startów w Grand Prix Polski wreszcie zdobywa 1 miejsce. Słowa uznania należą się również Sławkowi Nowakowi, który cały czas potwierdza iż stanowi on czołówkę sportowców w Polsce.
Martwi postawa naszej reprezentacji, która już w sobotę wyjedzie do Niemiec na Drużynowe Mistrzostwa Świata. Trójka z powołanych na ten turniej zajęła w Łodzi odległe 17 miejsca, jedynie Radek Babica dotarł do ćwierćfinału. Mamy jednak nadzieję iż przez ten tydzień nasi kadrowicze poprawią swoją grę i na mistrzostwach będą powody do radości.
Z turnieju przeprowadzona została relacja on-line. Pełne wyniki zawodów dostępne są na stronie Grand Prix Polski WiK Pol Tour 2010. Już niebawem na stronie Sportowej Internetowej Telewizji będzie można również obejrzeć najciekawsze spotkania z finałowego dnia zawodów.
W sobotę o północy zakończyło się również głosowanie internautów na „Zawodnika Roku Internetu 2009". W plebiscycie zwyciężył Radosław Babica (Nosan Kielce), który uzyskał 29% głosów, drugi był Mateusz Śniegocki (27%), trzecie miejsce powędrowało do Katarzyny Wesołowskiej (12%).
Kolejne zawody Grand Prix Polski już w lutym, we Włocławku zagramy w 8-bil. Przypominamy iż zgłoszenia do turnieju należy kierować do organizatora - Mak Marketing.
Podczas turnieju wręczono również nagrodę główną dla zwycięzcy rankingu 2009. Kluczyki do Opla Corsy odebrał Mateusz Śniegocki. Więcej zobaczycie w galerii zdjęć.
Galeria zdjęć z turnieju - WiK Pol Tour w 10-bil - Łódź 2010