Zawodniczka Nosanu Kielce do turnieju przystępowała jako współliderka rankingu. W Galerii Victoria miało się zatem rozstrzygnąć, która z Pań: Wesołowska czy Iza Łącka na grudniowe Mistrzostwa Polski przyjedzie jako "numer 1". Kwestię tę rozstrzygnęły półfinały.
W pierwszym z nich na przeciwko siebie stanęły Mistrzynie Europy: Katarzyna Wesołowska i Oliwia Czupryńska (Nosan Kielce). Zdecydowanie lepiej rozpoczęła mistrzyni świata juniorek, która w pierwszej rundzie bez problemów uporała się z Sylwią Ząbek (Pino Dębica), wygrywając 5-0. Początek meczu przeciwko Wesołowskiej zwiastował podobne rozstrzygnięcia. Czupryńska szybko objęła prowadzenie 4-1. Wtedy Katarzyna zaczęła grać jak w transie: szanując każdą wizytę przy stole i podejmując niemal wyłącznie dobre decyzje taktyczne. W połączeniu ze wzrastającą skutecznością, zepchnęło to w cień solidną grę rywalki. Ku wielkiej uciesze widzów, Wesołowska ostatecznie wygrała 5-4.
Liderkom rankingu nie dane było rozstrzygnąć kwestii palmy pierwszeństwa w tym sezonie w finale. Na drodze Izy Łąckiej stanęła bowiem Kinga Stawarz (Ósemka Rzeszów). Kwalifikantka miała za sobątrudny pojedynek przeciwko Ewie Bąk (MUKS IKS Tarnów), wygrany dopiero po dziewięciu partiach. Od samego pozcątku drugiego półfinału wynik zmierzał do maksymalnej liczby partii. Panie zmieniały się na prowadzeniu, jednak w ostatniej, bardzo dramatycznej partii to Kinga zachowała więcej zimnej krwi, popełniając jeden błąd mniej. Dla zawodniczki z Rzeszowa oznaczało to pierwszy w karierze finał Super Pucharu Polski Kobiet.
Na tym Kinga nie zamierzała jednak poprzestać. Finał przeciwko Katarzynie Wesołowskiej rozpoczęła bardzo skoncentrowana, wykorzystując swoje szanse. Kinga jako pierwsza zdobyła drugi punkt, po którym gra się wyrównała. Stopniowo jednak obie zawodniczki zaczęło dopadać zmęczenie, co sprzyjało bardziej zahartowanej w bojach Wesołowskiej. Mistrzyni Europy zaczęła budować przewagę, wygrywając ostatecznie 5-3. Dla Katarzyny było to drugie zwycięstwo w tym sezonie i siódme w karierze.
Wszystkiemu przyglądały się setki widzów, którzy w większości sprawiali wrażenie oczarowanych debiutującą w Wałbrzychu imprezą. Sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania Agnieszki Pierzynki, prezes Wałbrzyskiego Stowarzyszenia Bilardowego oraz władz Galerii Victoria, reprezentowanych przez Agnieszkę Marczak, specjalistę ds. administracyjnych.
Tradycyjnie imprezę można było śledzić on-line na stronach TVsports.pl. To efekt pracy Ziemowita Janaszka, Jana Niewęgłowskiego i Emila Paliwody, którzy przez cały weekend dbali o to, by nikt przy stole bilardowym się nie nudził.
Wyniki i aktualny Ranking Polski Kobiet na stronach PP Kobiet 2014
W pierwszym z nich na przeciwko siebie stanęły Mistrzynie Europy: Katarzyna Wesołowska i Oliwia Czupryńska (Nosan Kielce). Zdecydowanie lepiej rozpoczęła mistrzyni świata juniorek, która w pierwszej rundzie bez problemów uporała się z Sylwią Ząbek (Pino Dębica), wygrywając 5-0. Początek meczu przeciwko Wesołowskiej zwiastował podobne rozstrzygnięcia. Czupryńska szybko objęła prowadzenie 4-1. Wtedy Katarzyna zaczęła grać jak w transie: szanując każdą wizytę przy stole i podejmując niemal wyłącznie dobre decyzje taktyczne. W połączeniu ze wzrastającą skutecznością, zepchnęło to w cień solidną grę rywalki. Ku wielkiej uciesze widzów, Wesołowska ostatecznie wygrała 5-4.
Izabela Łącka, Kinga Stawarz i Katarzyna Wesołowska
Liderkom rankingu nie dane było rozstrzygnąć kwestii palmy pierwszeństwa w tym sezonie w finale. Na drodze Izy Łąckiej stanęła bowiem Kinga Stawarz (Ósemka Rzeszów). Kwalifikantka miała za sobątrudny pojedynek przeciwko Ewie Bąk (MUKS IKS Tarnów), wygrany dopiero po dziewięciu partiach. Od samego pozcątku drugiego półfinału wynik zmierzał do maksymalnej liczby partii. Panie zmieniały się na prowadzeniu, jednak w ostatniej, bardzo dramatycznej partii to Kinga zachowała więcej zimnej krwi, popełniając jeden błąd mniej. Dla zawodniczki z Rzeszowa oznaczało to pierwszy w karierze finał Super Pucharu Polski Kobiet.
Na tym Kinga nie zamierzała jednak poprzestać. Finał przeciwko Katarzynie Wesołowskiej rozpoczęła bardzo skoncentrowana, wykorzystując swoje szanse. Kinga jako pierwsza zdobyła drugi punkt, po którym gra się wyrównała. Stopniowo jednak obie zawodniczki zaczęło dopadać zmęczenie, co sprzyjało bardziej zahartowanej w bojach Wesołowskiej. Mistrzyni Europy zaczęła budować przewagę, wygrywając ostatecznie 5-3. Dla Katarzyny było to drugie zwycięstwo w tym sezonie i siódme w karierze.
Wszystkiemu przyglądały się setki widzów, którzy w większości sprawiali wrażenie oczarowanych debiutującą w Wałbrzychu imprezą. Sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania Agnieszki Pierzynki, prezes Wałbrzyskiego Stowarzyszenia Bilardowego oraz władz Galerii Victoria, reprezentowanych przez Agnieszkę Marczak, specjalistę ds. administracyjnych.
Tradycyjnie imprezę można było śledzić on-line na stronach TVsports.pl. To efekt pracy Ziemowita Janaszka, Jana Niewęgłowskiego i Emila Paliwody, którzy przez cały weekend dbali o to, by nikt przy stole bilardowym się nie nudził.
Wyniki i aktualny Ranking Polski Kobiet na stronach PP Kobiet 2014