Wyspiarze w składzie Darren Appleton, Daryl Peach, Mark Gray, Karl Boyes oraz Imran Majid zwyciężyli wczoraj w wielkim finale Drużynowych Mistrzostw świata. Pokonanymi okazali się Filipińczycy, którzy dwa dni wcześniej po zwycięskim ćwierćfinale rozwiali nadzieje Polaków na medal w tym turnieju.
Przed meczem na zwycięzców kibice w większości typowali zespół z Azji. Rozpoczęło się od szybkij wygranej debla Kimaco-Orcollo nad Darylem Peachem i Karlem Boyesem 6:1. W takim samym stosunku jednak Appleton i Gray pokonali Alcano i Manalo i na tablicy wyników wyświetlił się wynik 1:1. W 9-bil pojedynek „łeb w łeb" stoczył Karl Boyes z wicemistrzem świata Lee Van Cortezą. Kiedy zaledwie jedna partia dzieliła Filipińczyka od zwycięstwa, zarządzono godzinną przerwę spowodowaną zakończeniem targów motoryzacyjnych. Po wznowieniu pojedynku Corteza popełnił dość prosty błąd na wbiciu co skutecznie wykorzystał Boyes wygrywając dwie kolejne partie. Drugi mecz 9-bil nie był już tak emocjonujący i idealnie grający Mark Gray rozgromił Antonio Lininga 8:2. W tym momencie Filipińczycy w przypadku dwóch wygranych spotkań mieli jedynie szansę na dogrywkę w „rzutach karnych". Nie doszło jednak do takiego stanu gdyż fantastyczny mecz rozegrał lider brytyjskiej ekipy - Darren Appleton. Absolutnie nie popełnił on żadnego błędu, świetnie czuł się w grze pozycyjnej. Dotychczas niepokonany w turnieju Denis Orcollo musiał teraz uznać wyższość swojego rywala. Pewna wygrana 7:1 i w cały meczu Wielka Brytania zwycięża 4:1, zdobywając historyczny tytuł mistrzowski.
Za zwycięstwo w turnieju mistrzowie świata otrzymali czek na kwotę 75 tys. dolarów USA. Początkowo miało to być okrągłe 100 tys. jednak jak wiadomo organizatorzy tuż przed rozpoczęciem zawodów obniżyli pulę nagród o 25%.
Reprezentacja Polski w składzie Radosław Babica, Mateusz Śniegocki, Karol Skowerski i Mariusz Skoneczny zajęła wysokie 5 miejsce. Biało-czerwoni pokonali dwukrotnie zespół Finlandii oraz Chorwację, słabsi okazali się jedynie w ćwierćfinale od Filipińczyków.
Pełne wyniki na stronie http://www.wpapoolonline.com/
Przed meczem na zwycięzców kibice w większości typowali zespół z Azji. Rozpoczęło się od szybkij wygranej debla Kimaco-Orcollo nad Darylem Peachem i Karlem Boyesem 6:1. W takim samym stosunku jednak Appleton i Gray pokonali Alcano i Manalo i na tablicy wyników wyświetlił się wynik 1:1. W 9-bil pojedynek „łeb w łeb" stoczył Karl Boyes z wicemistrzem świata Lee Van Cortezą. Kiedy zaledwie jedna partia dzieliła Filipińczyka od zwycięstwa, zarządzono godzinną przerwę spowodowaną zakończeniem targów motoryzacyjnych. Po wznowieniu pojedynku Corteza popełnił dość prosty błąd na wbiciu co skutecznie wykorzystał Boyes wygrywając dwie kolejne partie. Drugi mecz 9-bil nie był już tak emocjonujący i idealnie grający Mark Gray rozgromił Antonio Lininga 8:2. W tym momencie Filipińczycy w przypadku dwóch wygranych spotkań mieli jedynie szansę na dogrywkę w „rzutach karnych". Nie doszło jednak do takiego stanu gdyż fantastyczny mecz rozegrał lider brytyjskiej ekipy - Darren Appleton. Absolutnie nie popełnił on żadnego błędu, świetnie czuł się w grze pozycyjnej. Dotychczas niepokonany w turnieju Denis Orcollo musiał teraz uznać wyższość swojego rywala. Pewna wygrana 7:1 i w cały meczu Wielka Brytania zwycięża 4:1, zdobywając historyczny tytuł mistrzowski.
Za zwycięstwo w turnieju mistrzowie świata otrzymali czek na kwotę 75 tys. dolarów USA. Początkowo miało to być okrągłe 100 tys. jednak jak wiadomo organizatorzy tuż przed rozpoczęciem zawodów obniżyli pulę nagród o 25%.
Reprezentacja Polski w składzie Radosław Babica, Mateusz Śniegocki, Karol Skowerski i Mariusz Skoneczny zajęła wysokie 5 miejsce. Biało-czerwoni pokonali dwukrotnie zespół Finlandii oraz Chorwację, słabsi okazali się jedynie w ćwierćfinale od Filipińczyków.
Pełne wyniki na stronie http://www.wpapoolonline.com/
Bogata galeria zdjęć oraz relacje z poszczególnych dni na stronie „Magazynu Touch".