W Mikołowie odbył się przedostatni w tym roku turniej z cyklu Pucharu Polski Old Boys. Zawodnicy zagrali w odmianę 10-bil i chociaż zabrakło kilku zawodników, to emocji nie brakowało.
Faza grupowa odbyła się szybko i sprawnie, można powiedzieć, że bez historii i bez niespodzianek. Pierwszym zaskoczeniem było odpadnięcie przed ćwierćfinałem, mistrza Polski w tę odmianę Piotra Kotowskiego, którego pogromcą był późniejszy półfinalista Arkadiusz Macioł. W ćwierćfinałach znaleźli się Tomasz Malinowski i Maciej Mróz. Po dramatycznym boju wygrał Tomek z Łodzi. Drugą parę stanowili Roman Banasik i Jerzy Kamiński. Zwycięzcą tego bardzo emocjonującego pojedynku został Kamiński pokonując zawodnika z Jaworzna 5:1. Kolejne pary tworzyli Andrzej Nowak i Jarosław Regulski oraz wspomniany już Arkadiusz Macioł i Tomasz Kwiecień. Pierwszy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnął Nowak pokonując Regulskiego 5:3, natomiast Macioł po wyrównanym i zaciętym pojedynku wygrywa z bardzo doświadczonym zawodnikiem z Sosnowca 5:4. Pary półfinałowe wyglądały zatem następująco: Malinowski - Kamiński oraz Nowak - Macioł. Pierwszy pojedynek miał raczej jednostronny przebieg i zakończył się pewnym zwycięstwem Tomka 5:1. W drugim spotkaniu Arek prowadził już 3:1, tylko po to, żeby po chwili uścisnąć dłoń uradowanemu bilardziście z Jarocina, który wbija pewnie kulę z numerem 10 pieczętując swój awans do finału wynikiem 5:3. O ile obecność Tomka Malinowskiego w finale nie jest zaskoczeniem, to Andrzej na pewno sprawił niespodziankę zachodząc tak daleko. W tym sezonie do tej fazy turnieju jeszcze nie dotarł.
Rozpoczynamy finał, walkę o rozbicie wygrywa Tomek. Kilka nerwowych zagrań po obu stronach, tą wojnę wygrywa zawodnik z Łodzi i wychodzi na prowadzenie 2:0. Następne 2 partie bez większych emocji i na tablicy widnieje wynik 3:1. Kolejną odsłonę po dość prostym błędzie Nowaka zapisuje na swoim koncie Malinowski i jest już 4:1. Kiedy wydaje się, że wszystko zbliża się ku końcowi, Andrzej rzucił się do odrabiania strat. Najpierw wygrywa partię na 4:2, następnie łupem staje się partia kontaktowa na 4:3. Kiedy w 8 partii Tomek kolejny raz popełnia błąd można się było spodziewać iż będziemy świadkami decydującej partii, jednak Andrzej nie dał rady wykorzystać pomyłki i ostatecznie przegrywa cały mecz 5:3. Zwycięzcą imprezy zostaje zatem wielokrotny Mistrz Polski Old Boy'ów - Tomasz Malinowski. Serdeczne gratulacje!Zawody odbyły się sprawnie i bez problemów dzięki bardzo dobrej pracy sędziego Artura Szarawary.
Serdeczne podziękowania należą się klubowi Mario w Mikołowie oraz sponsorowi imprezy firmie Euro-Tech, której przewodzi Andrzej Gibas. Następne zawody już 20 listopada w Sosnowcu, wszystkich zainteresowanych grą lub kibicowaniem serdecznie zapraszamy.
Aktualny Ranking Polski Old-Boys
Faza grupowa odbyła się szybko i sprawnie, można powiedzieć, że bez historii i bez niespodzianek. Pierwszym zaskoczeniem było odpadnięcie przed ćwierćfinałem, mistrza Polski w tę odmianę Piotra Kotowskiego, którego pogromcą był późniejszy półfinalista Arkadiusz Macioł. W ćwierćfinałach znaleźli się Tomasz Malinowski i Maciej Mróz. Po dramatycznym boju wygrał Tomek z Łodzi. Drugą parę stanowili Roman Banasik i Jerzy Kamiński. Zwycięzcą tego bardzo emocjonującego pojedynku został Kamiński pokonując zawodnika z Jaworzna 5:1. Kolejne pary tworzyli Andrzej Nowak i Jarosław Regulski oraz wspomniany już Arkadiusz Macioł i Tomasz Kwiecień. Pierwszy pojedynek na swoją korzyść rozstrzygnął Nowak pokonując Regulskiego 5:3, natomiast Macioł po wyrównanym i zaciętym pojedynku wygrywa z bardzo doświadczonym zawodnikiem z Sosnowca 5:4. Pary półfinałowe wyglądały zatem następująco: Malinowski - Kamiński oraz Nowak - Macioł. Pierwszy pojedynek miał raczej jednostronny przebieg i zakończył się pewnym zwycięstwem Tomka 5:1. W drugim spotkaniu Arek prowadził już 3:1, tylko po to, żeby po chwili uścisnąć dłoń uradowanemu bilardziście z Jarocina, który wbija pewnie kulę z numerem 10 pieczętując swój awans do finału wynikiem 5:3. O ile obecność Tomka Malinowskiego w finale nie jest zaskoczeniem, to Andrzej na pewno sprawił niespodziankę zachodząc tak daleko. W tym sezonie do tej fazy turnieju jeszcze nie dotarł.
Rozpoczynamy finał, walkę o rozbicie wygrywa Tomek. Kilka nerwowych zagrań po obu stronach, tą wojnę wygrywa zawodnik z Łodzi i wychodzi na prowadzenie 2:0. Następne 2 partie bez większych emocji i na tablicy widnieje wynik 3:1. Kolejną odsłonę po dość prostym błędzie Nowaka zapisuje na swoim koncie Malinowski i jest już 4:1. Kiedy wydaje się, że wszystko zbliża się ku końcowi, Andrzej rzucił się do odrabiania strat. Najpierw wygrywa partię na 4:2, następnie łupem staje się partia kontaktowa na 4:3. Kiedy w 8 partii Tomek kolejny raz popełnia błąd można się było spodziewać iż będziemy świadkami decydującej partii, jednak Andrzej nie dał rady wykorzystać pomyłki i ostatecznie przegrywa cały mecz 5:3. Zwycięzcą imprezy zostaje zatem wielokrotny Mistrz Polski Old Boy'ów - Tomasz Malinowski. Serdeczne gratulacje!Zawody odbyły się sprawnie i bez problemów dzięki bardzo dobrej pracy sędziego Artura Szarawary.
Serdeczne podziękowania należą się klubowi Mario w Mikołowie oraz sponsorowi imprezy firmie Euro-Tech, której przewodzi Andrzej Gibas. Następne zawody już 20 listopada w Sosnowcu, wszystkich zainteresowanych grą lub kibicowaniem serdecznie zapraszamy.
Aktualny Ranking Polski Old-Boys