Świetna passa zawodników Wielkiej Brytanii trwa. W lutym "wyspiarze'' zwyciężyli w Drużynowych Mistrzostwach świata, następnie w kwietniu mistrzem w 8-bil został Karl Boyes. Teraz przyszedł czas na byłego ''czempiona'' w 10-bil. Darren Appleton zwyciężył w US Open pokonując w finale Corey'a Deuel 15:13.
Aż 256 bilardzistów wzięło udział w tegorocznych zawodach. Aplleton dotarł do finału ze 100% skutecznością zwycięstw a trzeba przyznać, iż droga łatwa nie była. Darren po kolei odsyłał do domu takie sławy jak Ronato Alcano, Efren Reyes (obaj Filipiny) czy David Alcaide (Hiszpania). W walce o finał pokonał numer 1 światowego rankingu - Fina Mikę Immonena.
Przeciwnikiem w najważniejszym spotkaniu był zawodnik gospodarzy - Corey Deuel. Mecz był bardzo zacięty. Pierwsza faza meczu zakończyła się wynikiem 4:4. Na 4 partie odskoczył Daren i było już 8:4. Szybko jednak zrobiło się 9:7 i 11:10. Kolejna wymiana ciosów i wynik brzmi 13:13. W meczu do 15 wygranych partii emocje sięgnęły zenitu. Corey wbija białą bilę z robicia co skutecznie wykorzystuje Darren. Już tylko jedna partia dzieli Europejczyka od zwycięstwa. To co się jednak wydarzyło w 28 rozbiciu, nie śniło się chyba najlepszym scenarzystom horrorów. Gdy Aplleton pewnie wbijał kolejne kule, zmierzając po pierwszą w karierze wygraną w otwartych mistrzostwach USA, ku jego zdziwieniu tuż przed kieszenią zatrzymała się przedostatnia bila czarna. Deuel wystrzelił jak z procy aby skończyć banalny układ i doprowadzić do remisu. Radość Amerykanina jednak nie trwała długo gdyż "ósemka" po chwili wpadła do łuzy! Bila zaliczona dla Darrena, który błyskawicznie podbiegł do stołu aby umieścic w kieszeni ostatnią "dziewiątkę".
Złoty medalista otrzmał czek na kwotę 40 tys. $ USA. Deuel'owi organizatorzy przelali na konto 15 tys. a trzeciemu Immonen'owi - 10 tys. "zielonych".
Darren Aplleton zwycięstwem w US Open zapisał się na kartach historii światowego bilarda. Jest on bowiem pierwszym zawodnikiem z Wielkiej Brytanii, który wygrał ten prestiżowy turniej.
Pełne wyniki, galerie zdjęć oraz materiały video na oficjalnej stronie US Open 2010.
Aż 256 bilardzistów wzięło udział w tegorocznych zawodach. Aplleton dotarł do finału ze 100% skutecznością zwycięstw a trzeba przyznać, iż droga łatwa nie była. Darren po kolei odsyłał do domu takie sławy jak Ronato Alcano, Efren Reyes (obaj Filipiny) czy David Alcaide (Hiszpania). W walce o finał pokonał numer 1 światowego rankingu - Fina Mikę Immonena.
Przeciwnikiem w najważniejszym spotkaniu był zawodnik gospodarzy - Corey Deuel. Mecz był bardzo zacięty. Pierwsza faza meczu zakończyła się wynikiem 4:4. Na 4 partie odskoczył Daren i było już 8:4. Szybko jednak zrobiło się 9:7 i 11:10. Kolejna wymiana ciosów i wynik brzmi 13:13. W meczu do 15 wygranych partii emocje sięgnęły zenitu. Corey wbija białą bilę z robicia co skutecznie wykorzystuje Darren. Już tylko jedna partia dzieli Europejczyka od zwycięstwa. To co się jednak wydarzyło w 28 rozbiciu, nie śniło się chyba najlepszym scenarzystom horrorów. Gdy Aplleton pewnie wbijał kolejne kule, zmierzając po pierwszą w karierze wygraną w otwartych mistrzostwach USA, ku jego zdziwieniu tuż przed kieszenią zatrzymała się przedostatnia bila czarna. Deuel wystrzelił jak z procy aby skończyć banalny układ i doprowadzić do remisu. Radość Amerykanina jednak nie trwała długo gdyż "ósemka" po chwili wpadła do łuzy! Bila zaliczona dla Darrena, który błyskawicznie podbiegł do stołu aby umieścic w kieszeni ostatnią "dziewiątkę".
Złoty medalista otrzmał czek na kwotę 40 tys. $ USA. Deuel'owi organizatorzy przelali na konto 15 tys. a trzeciemu Immonen'owi - 10 tys. "zielonych".
Darren Aplleton zwycięstwem w US Open zapisał się na kartach historii światowego bilarda. Jest on bowiem pierwszym zawodnikiem z Wielkiej Brytanii, który wygrał ten prestiżowy turniej.
Pełne wyniki, galerie zdjęć oraz materiały video na oficjalnej stronie US Open 2010.