P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

Polska Liga Bilardowa

Podsumowanie sezonu 2010

I liga

Pod dyktando trzech klubów toczyły się rozgrywki w I Polskiej Lidze Bilardowej. Konsalnet Warszawa, Nosan Kielce i Metal Fach LP Sokółka z dużą przewagą sprawę podium rozstrzygnęły między sobą. Tak naprawdę to chrapkę na tytuł mistrzowski miało jeszcze kilka innych zespołów. Sezon ten był bardzo nieprzewidywalny i trzymał w napięciu do samego końca. Albowiem w ostatniej kolejce o tytuł najlepszej drużyny w kraju walczyły trzy wspomniane ekipy. Najwięcej szans dawano drużynie z Kielc. Po dwóch srebrnych latach z rzędu oczekiwano w końcu tytułu mistrzowskiego. Bardzo wyrównany skład, własne stoły - tylko przeciwnik z najwyższej półki. Mowa o Metal Fach LP Sokółka, który współliderował kielczanom przed ostatnią kolejką. Dwa zwycięstwa którejś z drużyn oznaczały złoty medal. Niestety emocje opadły po pierwszym meczu. Remis 2-2 i o pierwszym miejscu mogli zapomnieć. No chyba że Konsalnet potknąłby się z Duetem. Tak się nie stało i po pewnym podwójnym zwycięstwie warszawian 4-0 Mistrzami Polski na sezon 2010 została drużyna Konsalnetu Warszawa. Konsekwentnie budowana drużyna, po brązowym medalu w ubiegłym roku, teraz sięgnęła po najwyższe trofeum. Udany transfer Tomka Kapłana i doskonała forma Mistrza Europy Juniorów Wojtka Szewczyka to tylko niektóre powody tego sukcesu. Dodatkowo Szewczyk wygrał klasyfikację indywidualną pierwszej ligi.

Srebro zdobyli "zawsze drudzy" polskiej ligi Nosan Kielce. Babica, Skowerski, Turkowski i Rozwadowski to czołówka rankingu Polski. Do wytęsknionego tytułu mistrzowskiego zabrakło tego "czegoś". Może trochę szczęścia? Potencjał jest ogromny, co gwarantuje czołówkę tabeli w przyszłym roku.  Na najniższym stopniu podium stanęli bilardziści Metal Fach LP Sokółka. Podobnie jak w przypadku Konsalnetu, głównym składnikiem sukcesu była konsekwencja w działaniu. Sukces o tyle niespodziewany co zasłużony. Ojciec sukcesu (oraz dwójki bilardzistów Sokółki) Lech Piekarski może być dumny z wywalczonego medalu.

Bardzo dobry debiut w pierwszej lidze zanotowała drużyna BC Mario Mikołów. Czwarte miejsce przed sezonem lider drużyny Mariusz Roter wziąłby w ciemno. Wzmocnienia dokonane przez Piotra Kędziora dały graczom Pino Ventor Dębica solidny środek tabeli. Po małych korektach w przyszłym roku jest szansa nawet na medal. Spory wpływ na układ tabeli miała sprawa Śniegockiego, Trajdosa czy Czarneckiego. Były mistrz Polski Hades Poznań bez swojego lidera nie był w stanie walczyć o wyższe cele. Skończyło sie na skutecznej obronie przed spadkiem w postaci szóstej lokaty. Podobnie Duet Lipiński Dachy Tomaszów Mazowiecki. Dwukrotny mistrz Polski w latach 2008 i 2009 nie był w stanie w tym roku powalczyć o obronę tytułu. Nieoczekiwana słabsza forma wszystkich zawodników oraz osłabienie pod koniec sezonu dały mierny rezultat. Jak na mistrza, walka o utrzymanie to grubo za słabo.

Z ekstraklasą żegna się okrojony w składzie Trefl Sopot. Jeszcze nie tak dawno pasjonowaliśmy się walką Sopotu z Kielcami o tytuł mistrzowski. Wszystko dobre kiedyś się kończy a teraz nastały gorsze czasy dla drużyny z Pomorza. Niezbędna jest reorganizacja klubu i jeszcze raz wzmocnienia. Poziomu pierwszej ligi nie dotrzymał też beniaminek Elida Białystok. Na drugą ligę za silni a na pierwszą za słabi. To cecha wielu zespołów awansujących do elity bilardowej. Niezbędne są zmiany systemu szkolenia, udział w turniejach i oczywiście transfery. Obydwu spadkowiczom życzymy szybkiego powrotu do I ligi.

Poz. Nazwa drużyny Mecze Duże pkt. Małe pkt.
1 Konsalnet Warszawa 16 34 47:17
 2  Nosan Kielce 16 33 42:22
3 Metal Fach LP Sokólka  16 30 40:24
4 BC Mario Mikołów 16 19 33:31
5 Pino Ventor Dębica 16 18 29:35
6 Hades Poznań 16 17 31:33
7 Duet Lipiński Dachy Tom. Maz. 16 15 26:30
8 Trefl Sopot 16 10 14:39
9 Elida Białystok 16 6 15:49


II liga

Zakończył się ciekawy sezon w II Polskiej Lidze Bilardowej. W roku 2010 na starcie stanęła rekordowa liczba 50 drużyn. Świadczy to o coraz większej popularyzacji tej dyscypliny sportu. Rozgrywki prowadzone były według sprawdzonej już metody dziewięć grup po 5 lub 6 zespołów. Mistrzowie każdej z grup spotkali się w turnieju finałowym o awans do I ligi.

W pierwszej grupie od początku ton rywalizacji nadawały dwa zespoły: 8 Bila Gdynia i Ślimaki Kołobrzeg. Finisz lepszy mieli gdynianie i to oni wygrali grupę. Dobry występ odnotowali też juniorzy Arkadii Tczew, zdobywając aż 33 punkty. Jest to najlepszy występ tczewian od wielu lat. Pozostałe ekipy w tej grupie wyraźnie odstawały od reszty, aczkolwiek zdobyli kilkanaście punktów.

W grupie drugiej na czele uplasowały się dwie stołeczne drużyny. Przez większą część sezonu prowadziła DLF Arena, aby w ostatniej kolejce ustąpić pierwszeństwa juniorom z Bilard Studio. Jak widać wytrwały pościg "braci Kaczmarek i spółki" przyniósł znakomity efekt. Sokółka i Łomża bez blasku a Mrągowo daleko za nimi.

Trzecią grupę zdominował Team KKB Końskie. Trochę poniżej oczekiwań spisały się ekipy rezerw Nosanu, Frame i UKS 13 Joker. Szczególnie więcej spodziewano się po juniorach z Tomaszowa. Tylko 2 remisy wywalczył beniaminek Jazda Park.

Bardzo ciekawa rywalizacja toczyła się w grupie czwartej. Rzutem na taśmę w ostatniej kolejce awans uzyskała drużyna Visanti z Kielc. Do końca realne szanse mieli także lublinianie. Na trzy kolejki przed końcem liczyły się jeszcze zespoły ze Stalowej Woli i Lubartowa.

W czubie tabeli grupy piątej też było ciekawie. Przez większą część sezonu prowadził Break Club Kraków. Gubienie punktów w kolejnych meczach spowodowało, iż grupę wygrali bilardziści z Bili Tarnów. Spore umiejętności też zaprezentowali juniorzy z Dębicy.

Losy awansu do baraży zakończyły się w grupie szóstej gdzieś w okolicach połowy sezonu. Były pierwszoligowiec Dziewiątka Wałbrzych nie dała najmniejszych szans rywalom. Pozostali stoczyli zaciętą walkę o pozycję wicelidera w tej grupie. Ostatecznie Chorzów przed Oławą i Mikołowem II.

Chęć wygrania grupy siódmej miały co najmniej trzy ekipy. Zdecydowanie najlepsza Virtua Games przed juniorami z Poznania. Środek tabeli należał do zielonogórzan i brodzian.

W "ósemce" najciekawsze mecze stoczyły pomiędzy sobą DSB Zagłębie Baribal Lubin i Zakręcona Bila Poznań. Właśnie dwumecz byłych pierwszoligowców wyłonił zwycięzcę grupy. Dobrze pokazali się też zawodnicy beniaminka Black Ball Poznań.

Dziewiątą grupę zdominował zespół Farum Arena Warszawa. W dzielnym pościgu uczestniczyły dwie ekipy Team KKB z Końskich i Łodzi. Jako jedyni bez zdobyczy punktowej sezon zakończyli zawodnicy z Zamłynia Radom.

Podsumowując nasuwają się dwa wnioski. Od początku roku ton rywalizacji w grupach nadawali szybko wykształceni liderzy. Poza dwoma przypadkami wszyscy prowadzący fotel lidera "dowieźli" do mety. Może by w przyszłym sezonie wprowadzić jakieś zmiany w celu uatrakcyjnienia rozgrywek? Druga sprawa to zauważalna dobra postawa juniorów. W wielu grupach zespoły mające w swoim składzie młodych adeptów bilarda, toczyły bardzo zaciętą i wyrównaną walkę z o wiele starszymi ekipami. Fakt ten bardzo cieszy i jest dobrym prognostykiem na przyszłość. No i w sezonie 2011 oczywiście spodziewamy się nowego rekordu startujących drużyn w II lidze.

Turniej Finałowy II Polskiej Ligi Bilardowej

W Łodzi w dniach 10-11 grudnia rozegrano turniej barażowy o dwa miejsca premiowane awansem do I ligi. Uczestnikami byli zwycięzcy dziewięciu grup II ligi.  Niemiłą niespodziankę zafundował organizatorom zespół ET Bilard Eurotech Dmochowski Team KKB Końskie nie stawiając się na starcie turnieju, nikogo o tym nie informując.

Przed turniejem najwięcej szans na awans do I ligi dawano zespołom Baribala Lubin i Bili Tarnów. Wspominano też o graczach z Ostrowa i Wałbrzycha. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Stracone punkty w remisach, zarówno Baribala jak i Bili, po pierwszym dniu turnieju uplasowały te drużyny w środkowej części tabeli. Potknięcia te skrzętnie wykorzystały ekipy z Warszawy i Ostrowa Wlkp. Bardzo ważnym okazał się drugi dzień turnieju. Czterej pretendenci do awansu rozgrywali mecze pomiędzy sobą. Padały tam głównie remisy, które nie pozwoliły Baribalowi i Bili dogonić prowadzącej dwójki. Ostatni mecz turnieju barażowego rozegrali pomiędzy sobą zawodnicy Virtua Games i Farum Areny. Nikt nie spodziewał się innego rozstrzygnięcia jak zwycięstwo bilardzistów z Warszawy, które premiowało obydwa teamy awansem do ekstraklasy bilardowej.

Poniżej oczekiwań spisał się inny faworyt, były pierwszoligowiec, Dziewiątka Wałbrzych. Zaledwie dwa zwycięstwa i kilka remisów wystarczyło na dopiero piąte miejsce. Głównie po doświadczenie przyjechali do Łodzi młodzi zawodnicy z Bilard Studio. Cel został osiągnięty i na pewno zaprocentuje w przyszłym sezonie. Na trochę więcej liczyli zwycięzcy grupy północnej. Tylko jedno meczowe zwycięstwo i siedem wygranych gier indywidualnych nie dało satysfakcji zawodnikom 8 Bili Gdynia. Rzutem na taśmę honorowy punkt wywalczyli bilardziści z Gór Świętokrzyskich. W poprzednich meczach gracze Visanti Kielce byli jedynie dostarczycielem punktów dla przeciwników.

Turniej finałowy to dla jednych walka o awans do I ligi a dla innych super okazja na ogranie się i zdobycie ligowego doświadczenia. Zwłaszcza, iż poziom sportowy z roku na rok jest coraz wyższy.

Poniżej tabela końcowa turnieju barażowego

Miejsce Nazwa drużyny Mecze Duże pkt. Małe pkt.
1 Virtua Games Ostrów 7 16 21-7
2 Arena Warszawa 7 15 20-8
3 Bila Tarnów 7 13 19-9
4 Baribal Lubin 7 10 17-11
5 Dziewiątka Wałbrzych 7 10 15-13
6 Bilard Studio W-wa 7 7 11-17
7 8 Bila Gdynia 7 3 7-21
8 Visanti kolier.pl Kielce 7 1 3-25
DNF KKB Końskie      

Arkadiusz Sząszor - Przewodniczący Komisji Polskiej Ligi Bilardowej

Wiecej informacji na temat rozgrywek ligowych na stronach Polskiej Ligi Bilardowej 2010