W mroźny (ale słoneczny) poranek 12 lutego 2011 roku w Poznaniu pojawiło się 14 śmiałków w celu zmierzenia się z niuansami obowiązujących w świecie pool-bilardu Przepisów.Dzięki gościnności właścicieli niedawno otwartego, przytulnego i sympatycznego klubu bilardowego o czytelnie brzmiącej i łatwaj do zapamiętania nazwie „9-stóp” (www.9stop.pl), tam właśnie, przy ul. Łacina w Poznaniu, zgromadzili się delikwenci. Tu warto dodać, iż jeden z właścicieli klubu, Michał Owsianowski, rozumiejąc potrzebę odpowiedzialności związanej z prowadzeniem klubu bilardowego i wynikającej z tego konieczności orientacji w zasadach rządzących światem bilardowym, również (w dodatku dobrowolnie) poddał się torturom związanym z dwudniową „nasiadówą” sędziowską.
Z rana, jak to z rana, miny były nieciekawe. Kiedy okazało się, że wcześniejsze informacje uzyskane od prowadzącego kurs wcale nie były żartem i faktycznie trzeba będzie spędzić „w zamknięciu” bite dwa dni (tym bardziej, że na zewnątrz świeciło prawie wiosenne słoneczko) – miny zrzedły na kwintę. Pomalutku jednak, w trakcie przerabiania materiału, zaczęły na twarzach przyszłych sędziów pojawiać się jaskółki zaintresowania tematami poruszanymi na kursie. Przełomowym momentem była jednakże pora obiadowa, w trakcie której jeden z uczestników kursu (Piotr „bila zamrożona” Bajsarowicz) poruszył temat związany z obecnością w klubie bilardowym „klienta z małpką”. Od tego momentu poszło już z górki. Zainteresowanych wspomnianą „...małpką w klubie bilardowym...”odsyłamy do uzyskania tzw. „informacji z pierwszej ręki” – Piotrek jest łatwy do zlokalizowania w klubach bilardowych w Gliwicach.
Wieczór dnia pierwszego był miły i przebiegał „delikatnie” dla zdecydowanej większości. I tu spuszczamy zasłonę milczenia – wiadomo, dyskrecja Sędziów jest powszechnie znana i nie podlega dyskusji.
Dzień drugi upłynął pod znakiem dostawiania kolejnych informacyjnych klocków do całości nazywanej „wiedzą sędziowską”. Klocki układaliśmy na tyle starannie, iż egzamin sędziowski (niektórzy do końca myśleli, że to żart i nic takiego nie będzie) został zaliczony pozytywnie przez skądinąd wycieńczonych już kandydatów.
I tym sposobem mamy w naszym gronie kolejnych świeżo upieczonych Sędziów bilardowych, którzy z utęsknieniem oczekują (od Organizatorów przeróżnych imprez) na propozycje (im lepsze tym lepiej) zweryfikowania na żywo ich wiedzy. Życzymy powodzenia na nowej drodze życia, która (jak powszechnie wiadomo) „usłana różami” nie jest.
Z rana, jak to z rana, miny były nieciekawe. Kiedy okazało się, że wcześniejsze informacje uzyskane od prowadzącego kurs wcale nie były żartem i faktycznie trzeba będzie spędzić „w zamknięciu” bite dwa dni (tym bardziej, że na zewnątrz świeciło prawie wiosenne słoneczko) – miny zrzedły na kwintę. Pomalutku jednak, w trakcie przerabiania materiału, zaczęły na twarzach przyszłych sędziów pojawiać się jaskółki zaintresowania tematami poruszanymi na kursie. Przełomowym momentem była jednakże pora obiadowa, w trakcie której jeden z uczestników kursu (Piotr „bila zamrożona” Bajsarowicz) poruszył temat związany z obecnością w klubie bilardowym „klienta z małpką”. Od tego momentu poszło już z górki. Zainteresowanych wspomnianą „...małpką w klubie bilardowym...”odsyłamy do uzyskania tzw. „informacji z pierwszej ręki” – Piotrek jest łatwy do zlokalizowania w klubach bilardowych w Gliwicach.
Wieczór dnia pierwszego był miły i przebiegał „delikatnie” dla zdecydowanej większości. I tu spuszczamy zasłonę milczenia – wiadomo, dyskrecja Sędziów jest powszechnie znana i nie podlega dyskusji.
Dzień drugi upłynął pod znakiem dostawiania kolejnych informacyjnych klocków do całości nazywanej „wiedzą sędziowską”. Klocki układaliśmy na tyle starannie, iż egzamin sędziowski (niektórzy do końca myśleli, że to żart i nic takiego nie będzie) został zaliczony pozytywnie przez skądinąd wycieńczonych już kandydatów.
I tym sposobem mamy w naszym gronie kolejnych świeżo upieczonych Sędziów bilardowych, którzy z utęsknieniem oczekują (od Organizatorów przeróżnych imprez) na propozycje (im lepsze tym lepiej) zweryfikowania na żywo ich wiedzy. Życzymy powodzenia na nowej drodze życia, która (jak powszechnie wiadomo) „usłana różami” nie jest.
Poniżej lista nazwisk nowych Sędziów (oraz miejscowości w których stacjonują):
1. Ilona Galeja Zduny
2. Agnieszka Pierzynka Wałbrzych
3. Kinga Wierzbińska Rzeszów
4. Paweł Król Wałbrzych
5. Paweł Galeja Zduny
6. Bogusław Bereżny Rękoraj
7. Bartosz Czapski Bydgoszcz
8. Piotr Bajsarowicz Gliwice
9. Arkadiusz Gołębski Wrocław
10. Janusz Mroczka Rzeszów
11. Michał Tadzik Inowrocław
12. Maciej Kutka Rogoźno
13. Michał Owsianowski Poznań
14. Marek Kustosz Zgorzelec
Przewodniczący KKS
Waldemar Dębski
Bardzo prosimy wszystkich uczestników kursu o wypełnienie i przesłanie do biura PZBil
"wniosku o nadanie licencji sędziowskiej"
Jest on niezbędny do wystawienia licencji.