P o l s k i   Z w i ą z e k

b i l a r d o w y

Relacja z obozu w Jastrzębiej Górze

Z obozu letniego w Jastrzębiej Górze wrócili ?młodzi bilardziści? - wypoczęci, uśmiechnięci i pełni wrażeń...

Kilkudziesięciu „młodych bilardzistów" z całego kraju w sierpniu wypoczywało na terenie ośrodka WITA w Jastrzębiej Górze. Chociaż pogoda nie dopisała, to atrakcji nie brakowało. Organizatorzy akcji letniej zadbali o ciekawy i aktywny wypoczynek, tak by obozowicze z jednej strony wzbogacili się o nową wiedzę i umiejętności w zakresie gry w bilard, a z drugiej - wypoczęli, nawiązali przyjaźnie, a przede wszystkim dobrze się bawili.   
W programie obozu znalazły się m.in. gry i zabawy, piesze wycieczki, oraz turnieje sportowe w tenisie stołowym i w pool bilardzie. Dużo frajdy sprawił obozowiczom konkurs karaoke. Brawa należą się wszystkim uczestnikom zabawy, którzy w oryginalny sposób zaprezentowali swoje umiejętności nie tylko wokalne, ale również taneczne. Natomiast bezkonkurencyjnymi okazali się: Bartek Rupik i Wojtek Kamieński, na co dzień bardzo spokojni, przed mikrofonem dali przysłowiowego „czadu". Ich interpretacja piosenki zespołu Golec uOrkiestra - „Ściernisko" na długo pozostanie w pamięci uczestników obozu. Tradycyjnie na obozie nie mogło zabraknąć pasowania na bilardzistę. Liczna grupa młodych, którzy po raz pierwszy uczestniczyli w naszym obozie została poddana dość wymyślnym próbom. Chętni mieli za zadanie przejść pomyślnie wszystkie próby: tor sprawnościowy, gra w bilard ze złośliwym diabełkiem, test wiedzy o bilardzie. Zwieńczeniem trudów było przyjęcie w szranki braci bilardowej poprzez słowa przysięgi wypowiedzianej przed obliczem „Neptuna". Podziękowania należą się Kasi Gawłowskiej i Darii Kobackiej za perfekcyjne przygotowanie programu oraz prowadzenie całej imprezy. Dużym zainteresowaniem cieszyły się wycieczki autokarowe, na których zwiedzaliśmy malowniczą okolicę. Spacer po wydmach w Słowińskim Parku Narodowym, zwiedzanie statku „Daru Pomorza" w porcie Gdyńskim, spacer po molo w Sopocie, zwiedzanie zabytków Starego Miasta w Gdańsku, jak również rejs statkiem po zatoce Gdańskiej, to miejsca do których będziemy powracać myślami. Natomiast o meczu z kadrą, reprezentacja obozu chciałaby pewnie szybko zapomnieć. Nie sprawdziły się przedmeczowe zapowiedzi, o łatwym zwycięstwie i młodzież dwukrotnie musiała przełknąć gorycz porażki. Najważniejsze jednak, że wszyscy dobrze się bawili.  
Mam nadzieję, że miłe wspomnienia z obozu pozostaną na długo w pamięci uczestników i za rok spotkamy się ponownie.

Marek Karlikowski

Zobacz galerię zdjęć z obozu!